Po wypadku - zderzak belka - bezgotowkowo czy gotowkowo

[Gość Anonymous]

Witam

Półtora tygodnia temu srebry Mercedes uderzył mnie w tyłek astra 3 2005 3drz

w efekcie (wizualnie)

-mam zniszczony zdezak który jest w różnych miscch popelany i lekko wyskoczył z zaczepow

- prawdopodobnie zgieta belke pod zderzakem

- okoliczne drobiazgi do wymiany

 

Rzeczoznawca wymianę i lakierowanie wycenił na 3600 autoryzowany serwis na 3900 zaznaczając ze podspodem kryją się pewnie jakieś niespodzianki namawiajac na bezgotowkowa naprawę

 

Mniejszy mechanik blacharz wycenił naprawę na elementach używanych na 1500

 

Z jakiej opcji skorzystać

- bezgotowkowo ze spokojem ale bez kasy pozostałej na innenaprawy

- gotowkowo na używanych ale z pozostala kasa i ryzykiem ze pod spodem coś jest jeszcze do robienia a nie została uwzgledniona w wycenie

 

co zwyczajowo się jeszcze naprawia po takim dzwonie

 

Dzięki za info

 

Paweł

 

[ Dodano: Wto Cze 30, 2009 07:32 ]

Ps

bardzo proszę o namiary na sprawdzonych blacharzy

przegladalem forum ale nic nie znalazłem

dzięki

 

[Gość huri_khan]

Blacharza nie polecam bo nie znam w Warszawie ale jeżeli naprawiasz z OC sprawcy (Mercedesa) do idź do najlepszego (może być i najdroższy) i naprawiaj bezgotówkowo.

 

[Gość max-ell]

Tak jak kolega wyżej napisał, zgłaszasz szkodę, załatwiasz bezgotówkowo. Bez względu na ile i kto Ci wycenia, płaci ubezpieczyciel sprawcy i to jemu warsztat przedstawia fakturę. Oni dogadują się między sobą. Trwa napewno wszystko dłużej, ale generalnie koszty Cię nie interesują. Jeśli chcesz zarobić, załatw gotówkowo, ubezpieczyciel wycenia szkodę, Ty się na to godzisz, wstawiasz tam gdzie taniej, reszta jest Twoja.

Ale z drugiej strony...auto masz stosunkowo nowe, więc oszczędzając na nieautoryzowanych serwisach, po pierwsze tracisz gwarancję na perforacje (pod warunkiem, że robiłeś przeglądy powłoki lakierniczej, bo jeśli nie, to i tak już ją straciłeś), po drugie, ryzykujesz tym, że np nie przygotują Ci odpowiednio zderzaka do malowania (bo używany, i nie zawsze chce im się go matowić - walą jeden lakier na drugi) i lakier zacznie Ci po roku, lub nawet wcześniej po prostu spadać.

Co do uszkodzeń...za wiele tam nie ma, nie wiem jak mocne było uszkodzenie, ale sadząc po wycenie to takie ledwo ledwo Jak masz nie ruszoną klapę bagażnika i podłogę to nie powinno być najmniejszych problemów. Nic szczególnego tam pod spodem nie ma.