olej do diesla 1.3

[Gość Anonymous]

Witam! Mam pytanko kupiłem Corse 1.3 CDTi 2005!

Na liczniku ma niby 60 tyś.,ale głowy nie dam.

Pojechałem do mechanika w celu wymiany oleju.

Powiedziałem co i jak tzn. że nie wiem jaki był olej i jaki jest dokładny przebieg.

Mechanik powiedział że lepiej wlać pół-syntetyk ,bo jak nie wiadomo na czym było jeżdżone to lepiej wymienić na słabszy ( stwierdził że tak jest bezpiecznie) bo jak wleje lepsze (tzn. pełny syntetyk) to wtedy olej może mieć tendencje do wypłukiwania!

posłuchałem go i wlałem bodajże pół-syntetyk Castrol 10W40!!!Na razie prawie nie jeździłem więc nie wiem czy coś się dzieje!

Proszę o rade czy dobrze zrobiłem i czy lepiej znowu wymienić na pełny syntetyk(tylko to ok. 150 zł w plecy)

Proszę o rade

 

[Gość wild_elk]

siemasz, może to i bezpieczniejsze ale ja i tak zaryzykowałbym full syntetyk, może się okazać że silnik nie jest wyjechany i dobrze sobie z tym radzi więc po co zalewać go pół syntetykiem ale to tylko moja teoria, ja mam 120 000 km i pełny syntetyk mobil1 5w50, na 20 000km wzięła 0,5 litra oleju, pozdro

 

[Gość Anonymous]

Dzięki za opnie!!!

 

[Gość marcel_kk]

Niczym sie nie przejmuj, ja w swoim Corsa-rzu 1.7 DTI z 2001r jak go kupiłem ( 60 tys. km) sprowadzony z Francji była etykietka francuskiego ASO - półsyntetyk. Zalałem Castrol Magnatek Diesel 10W40 i śmiga, wymiana co 15 tys. ubytki minimalne.

 

[Gość]

Jak wyżej - możesz lać pełny syntetyk. Aczkolwiek u mnie Mobil 1 0W40 był chyba zbyt rzadki jak na Opla, bo mimo właściwego poziomu na bagnecie zapalała się kontrolka oleju. Po wymianie na oplowski olej GM 5W50 problem ustał.

 

[Gość pitthegreat]

Podczas niedawnej wizyty w warsztacie mechanik stwierdził, że słyszy głośną pracę łańcucha rozrządu (ja nic nie słyszę) i doradził pilną wymianę w mojej Corsie 1.3 CDTI. Auto jest z 2005, ja jeżdzę od 2008 (wtedy na liczniku było 60kkm). Ponieważ nie wiem co zalewał poprzedni właściciel ja zalałem półsyntetyk Mobil1 10W40. Mechanik stwierdznił, że właśnie ze względu na ten olej doszło do przyśpieszonego zużycia łancucha.

Po konsultacji z autoryzowanym serwisem opla umówiłem się na osłuchanie silnika przez ich mechnika i jeśli nie stwierdzi nic niepokojącego zamierzam nieruszać rozrząu i tylko zalać oplowski pełen syntetyk 5W30. Opel twierdzi, że ryzyko zmiany oleju jest niewielkie.

 

Teraz auto ma 100kkm więc trochę wcześnie jak na problemy z łańcuchem rozrządu...

 

Czy ktoś miaał podobne problemy?

Czy łancuch daje wyraźne objawy przed ewentualnym pęknięciem? Innymi słowy: czy dużo ryzykuję jeżdżąc dalej?

Ktoś zmieniał olej z półsyntetyka na pełen syntetyk na tym silniku?

 

Pozdrawiam

 

[Gość]

Łańcuch w CC to loteria jeden jeździ 200tys (jak ja) i nie wymienia a drugi 60 i łańcuch nadaje się do wymiany. Nie wiem po co to auto było zalewane półsyntetykiem skoro miało te 60tys na blacie? Nawet jeśli miało 100tys zdjęte do sprzedaży to i tak powinno jeździć na syntetyku. Kupuj i zalewaj GM 5W30.

 

[Gość marmi]

Czy łancuch daje wyraźne objawy przed ewentualnym pęknięciem? Innymi słowy: czy dużo ryzykuję jeżdżąc dalej?

łańcuch tak znowu nie pęka, ale jazda z rozciągnietym i walacym łańcuchem jest ryzykiem, że przeskoczy o ząbek i bedzie katastrofa i nie tylko....

 

Teraz auto ma 100kkm więc trochę wcześnie jak na problemy z łańcuchem rozrządu...

 

Czy ktoś miaał podobne problemy?

tak miał i to po 110tyś zaledwie, padł napinacz i trza było zmieniac , a w tym silniku to makabryczna robota....

 

Auto jest z 2005, ja jeżdzę od 2008 (wtedy na liczniku było 60kkm)

ychym raczej sporo więcej...

 

Opel twierdzi, że ryzyko zmiany oleju jest niewielkie.

raczej faktycznie nic strasznego się nie stanie, ja mam na blacie 235tyś i auto dalej smiga na 0w40 i miedzy wymianami czyli co ok 20tyś nie mam potrzeby nic dolewać...

 

[Gość pitthegreat]

Jutro jadę do ASO Opla i zobaczymy co orzekną. Wiadomo, że jeśli oszczędzać to nie na rozrządzie więc nastawiam na to, że będę co najmniej o tysiąca plnów lżejszy

 

Jeszcze jedno pytanie: czy jeśli rzeczywiście łańcuch jest zużyty to czy może to być niesłyszalne dla kierowcy? Na moją logikę powinno być tak, że ryzyko przeskoczenia o ząbek jest dopiero przy mocno wyciągniętym łańcuchu, a taki to już powinien dawać wyraźnie znać o sobie. Mechanik do osłuchania użył stetoskopu, ja na nieuzbrojone ucho pomimo wysiłków nic nie słyszę. Zastanawiam się czy nie próbują mnie poprostu naciągnąć?

 

[Gość]

Przy zużytym łańcuchu wyraźnie słychać metaliczny dźwięk, więc nie trzeba urządzeń żeby to wyłapać. Nie korzystaj z ASO, bo to partaki i w dodatku niczego nie wiedzą i można ich zagiąć prostym pytaniem.