Rozrusznik kręci za szybko?

[Gość gomezzz1]

egzekta, ale to, że silnik pracuje dziwnie przy tak niskich obrotach to nic dziwnego, po prostu ma za niskie obroty...nie szukaj dziury w całym

 

[Gość Anonymous]

No niestety. Po kolejnej chłodnej i wilgotnej nocy rano odpalam autko i wszystko jest ok - rozrusznik ładnie zakręcił, odpalił. Przejechałem 100m i na skrzyżowaniu silnik zgasł. Próbowałem odpalić - rozrusznik zaczął swoje "wycie". Na szczęście miałem z górki, więc odpaliłem z rozpędu, za chwilę jeszcze raz szarpnął jakby miał zgasnąć i dalej już jechałem bez żadnych problemów.

Wpływ zimnych i wilgotnych warunków atmosferycznych i ustąpienie problemu po minimalnym nagrzaniu silnika sugerowałby problem z zapłonem, ale jak w takim razie wytłumaczyć szalone obroty rozrusznika?

 

Aha, komputer nie zapamiętał żadnych błędów (odczyt wykonałem po pieciu - szesciu poprawnych odpaleniach od tamtego zdarzenia).

 

[Gość Anonymous]

Nie wiem. Jesli bedzie mi sie to zdarzalo czesto to chyba nie bede mial innego wyjscia jak tylko skombinowac jakis uzywany rozrusznik i wymienic w calosci. Jeszcze tylko mam jedna watpliwosc odnosnie czy to rozrusznik - mianowicie przy tym "telepaniu" silnikiem przy 400rpm jakos dziwnie nim zarzucalo i dochodzily z niego jakies glosne stuki. Parę miesięcy temu, kiedy mialem uszkodzony silniczek krokowy - mimo ze obroty spadaly do 500rpm silnik chodzil rowniotko i prawie bezglosnie.

 

witam jeżeli mogę się wtrącić to nie polecam używek nie wiadomo na co trafisz. proponuję jeżeli już misisz kup regenerowany na allegro. polecam firmę z Kłodzka : magnetti, ja u nich kupowałem ze 3 alternatory do różnych aut, są na gwarancji rozrusznik kosztuje nieco ponad 100 zł, jak dobrze pamiętam, czyli podobnie jak na szrocie za używkę, z gwarancji nigdy nie skorzystałem bo wszystko było ok, w sumie najwięcej od założenia do sprzedaży przejechałem jakieś 55 tysięcy i było ok. alternator do astry ten mociejszy kosztował niecałe 200 zł. nie wiem czy jest sens bawić się w używki.

 

[Gość Anonymous]

Co do rozrusznika mam jeszcze jedno spostrzeżenie. Patrząc na rozruszniki na allegro widzę, że wszystkie te tanie (pewnie chińskie) do Astry mają wypisane "Valeo France 12V" albo "Valeo 12V". W swoim samochodzie mam właśnie taki "Valeo France 12V", więc domyślam się, że nie jest on oryginalny, co znaczyłoby, że poprzedni właściciel wymienił oryginalny rozrusznik na ten chiński bubel i to on jest teraz sprawcą wszystkich problemów. Czytałem, że te chińskie są sprawne tylko przez okres gwarancji, czyli max 12 miesięcy, auto mam już 7 miesięcy.

 

PS. Dokładnie taki sam problem jak ja miał inny kolega z forum: http://forum.opel24.com/rozrusznik-vt7200.htm z tym, że nie wiadomo czy w końcu wymiana bendixa rozwiązała sprawę.