czy zmienic olej?

[Gość maciekc]

witam doświadczonych forumowiczów

mam pytanie dotyczace oleju a dokładniej ujmując jego zmiany

w najblizszych dniach mam zamiar wymienic olej - (do tej pory wymieniany systematycznie co 10-12 tys mobil1 5W50,stan licznik - 84tys,auto krajowe, jestem włascicielem auta od pół roku , zdaje sobie sprawe ze ksiazka serwisowa która posiadam nie swiadczy o autentycznosci przebiegu (posiadam równiez sporo faktur z przegladów w aso przez pierwsze 6 lat które potwierdzaja przebieg )

zakładajac ,że przebieg jest autentyczny czy dalej zmieniac na w/w olej czy pora zmienic na np mobil1 10W40 (nadmienie jeszcze,że musiałem dolewać na kazdy 1000 około 250ml-niby opel dopuszcza 0,7l /1000 ale wole zapytać

 

[Gość Anonymous]

Zostań przy 15 jak bedziesz mial 150-170 tys i bedziesz widzial jak ci olej bieze to w tedy mozesz sie przezucic

 

[Gość andrzej_m55]

tak jak kolega mówi nie warto zmieniać puki nic nie będzie się działo

 

[Gość leszek 398]

Zostań przy 15 jak bedziesz mial 150-170 tys i bedziesz widzial jak ci olej bieze to w tedy mozesz sie przezucic

Ile dzisiaj wychlałeś?

 

[Gość maciekc]

a jesli chodzi wymiane to jak sugerujecie - wymieniać teraz (od ostatniej wymiany zrobione 12000) czy wstrzymac sie do wiosny , ponieważ słyszałem ze późna jesień nie jest dobrą porą na wymianę oleju

 

[Gość jachu]

Generalnie jak jeździsz na Mobil 1 5W50 to spokojnie możesz robić wymianę co 15kkm, natomiast pora roku nie ma wpływu na wymianę oleju. Ale jak już to lepiej olej wymienić przed zimą jeśli roczne przebiegi nie przekraczają 10 do 15kkm.

 

[Gość Bogo]

natomiast pora roku nie ma wpływu na wymianę oleju.

Nie zgodzę się z kolegą jachu, co do pory wymiany oleju.

W silnikach spalinowych obowiązuje jedno z dwóch kryteriów wymiany oleju:

- limit przebiegu lub

- czas eksploatacji.

Zimą silnik pracuje w ekstremalnych warunkach, które sprzyjają gromadzeniu się zanieczyszczeń w oleju. Zimą zimny silnik może być źródłem większych przedmuchów, a co za tym idzie istnieje możliwość przedostawania się do oleju niespalonego paliwa (efekt ssania). W dieslach dodatkowo jest wprowadzana do oleju sadza. Atrybutem zimy jest duża wilgotność powietrza, wilgoć dostaje się do silnika, a wtedy olej traci swoje właściwości (stąd w niektórych silnikach pojawianie się tak zwanej śmietanki na korku wlewu oleju). Woda i paliwo rozcieńcza olej zaś sadza i produkty spalania powodują wzrost gęstości oleju. To wszystko powoduje spadek jego lepkości oraz zmianę własności. Powyższe przesłanki uzasadniają wymianę oleju na wiosnę, kiedy jest najbardziej zanieczyszczony po sezonie zimowym.

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090301/MOTORYZACJA/239401676

 

[Gość jachu]

Powyższe przesłanki uzasadniają wymianę oleju na wiosnę, kiedy jest bardziej zanieczyszczony.

Tyle teoria, poniekąd wydaje się, że słuszna. Tylko ja piszę o praktyce o swojej zresztą. I uważam, że lepiej mieć na zimę (kiedy to wystąpią te ekstremalne warunki, o których piszesz) świerzy olej. Faktem jest, że jazda zimą na krótkich odcinkach powoduje zjawiska, o których piszesz (woda, paliwo w oleju) tyle tylko, że to dotyczy w większym stopniu silników wyeksploatowanych (co wcale nie musi oznaczać dużego przebiegu). Wystarczy też przejechać trase 50-100km i woda z paliwem zostaną usunięte z silnika. Ja osobiście jeśli nie robiłbym w roku tych 10 - 15kkm to wymieniałbym olej dwa razy.

 

[Gość Bogo]

Tyle teoria, poniekąd wydaje się, że słuszna.

Kolego jachu, synonim słowa ,,poniekąd" to jest słowo ,,częściowo"

zaś antonim tego słowa oznacza w ,,całości". Ja odbieram twoją opinię jako antonim

ja piszę o praktyce o swojej zresztą

A tak na poważnie ja także napisałem o swojej praktyce, którą stosuje od wielu lat.

Większość z nas dojeżdża do pracy kilka lub kilkanaście kilometrów, więc efekty o których wspomniałem występują w większości naszych samochodów. Najlepszym wyjściem jest zastosowanie metody przez Ciebie proponowanej:

wymieniałbym olej dwa razy.

 

[Gość jachu]

Bogo,

 

:thumright: