obudowa filtra oleju - 1.7 dti - może komuś pomogę :)

[Gość Rutek83]

Witam Kolegów

Piszę ten post jako radę dla Was, jeśli komuś przydarzy się to co mi.

 

Wczoraj zmieniałem olej wraz z filtrem. Papierowy wkład filtra zakłada się w moim aucie na plastikowy trzpień i wraz z pokrywą, do które trzpień jest przymocowany wkręca się do metalowej obudowy filtra. Całość przebiegła jak zwykle bezproblemowo. W końcu to przecież żadna filozofia

Tyle, że po zmianie na wolnych obrotach zaczęła się świecić kontrolka oleju. I tu zaskoczenie, bo przecież olej taki sam, filtr oryginalny GM, pokrywa dokręcona momentem 25. Wszystko cacy. Zacząłem od sprawdzenia czujnika - sprawny, pokrywa obudowy filtra oleju dokręcona równo i szczelnie, pojechałem na pomiar ciśnienia i tutaj zonk. Ciśnienie na wolnych obrotach za niskie.

Oczywiście w dwóch warsztatach od razu chcieli mi pompę oleju zmieniać, rachunek miał wynieść między 650 a 840 zł.

Wróciłem do domu i postanowiłem jeszcze raz zajrzeć do obudowy filtra myśląc, że może jednak coś z nim nie tak. Odkręciłem całkiem i wyjąłem filtr trzymający się na trzpieniu i się okazało, że trzpień który ma jakby 4 nóżki połączone z pokrywą gwintowaną, trzyma się tylko na 2. Dwie pozostałe złamały się i filtr nie trzymał się sztywno na trzpieniu tylko przesuwał się w obudowie. To prawie napewno przyczyna świecenia się kontrolki oleju zwłaszcza przy dojeżdżaniu na luzie np. do świateł lub żarzenia się na wolnych obrotach na postoju. We czwartek będę miał nową pokrywę z trzpieniem. Założę i dam znać czy to było to, chociaż już teraz wiem, ze na 99% to właśnie to.

 

Aha, w oplu gdzie zamówiłem część powiedzieli, że po pewnym czasie trzpień się po prostu ułamuje, następuje zmęczenie materiału. Dodam, że moje auto ma 10 lat i kuuuuuupę kilometrów więc filtr był zmieniany pewnie ze 30 razy co dodatkowo go nadwyrężyło.

 

Może komuś przytrafi się taka przygoda, to już będzie wiedział, żeby się nie dać naciągnąć na wymianę pompy. A może już ktoś tak miał i się podzieli swoimi refleksjami.

 

Pozdrawiam

 

[Gość marian132]

A masz mokro w okolicy filtra oleju?Ja mam mokry wachacz, ale z tego co zauważyłem plam na podłożu nie zostawiam i się zastanawiam czy to normalne czy nie. Mam tak od zawsze i nigdy nikt przy zmianie oleju uwagi mi nie zwracał dopiero na przeglądzie.

 

[Gość Rutek83]

nie, nie cieknie nic.

Całą puszkę mam szczelną, zresztą tam zakładasz gumową uszczelkę na gwintowaną część pokrywy.

U mnie problem jest taki, że jak nie ma trzpienia to filtr po pierwsze nie jest dociskany do obudowy a po drugie nie jest idealnie w otworze, którym wtłaczany jest olej. Olej pewnie przelewa się gdzieś obok filtra i dlatego jak się silnik rozgrzej, olej jest rzadszy to nie mam odpowiedniego ciśnienia.

Jak u ciebie nie zapala się kontrolka to raczej jest wszystko ok, a to, że lekko cieknie to nic. Widziałem na allegro dużo takich zdjęć z zaolejoną obudową.

 

[hadzii123]

Ja mam mokry wachacz

Jeśli to lewy wahacz być może to olej ze skrzyni biegów (symering na wybieraczu) koszt to ok 8 zł. i trochę roboty.

 

[Gość Rutek83]

Witam ponownie

Potwierdzam to, co napisałem tak rozwlekle na początku.

Ułamane dwie nóżki trzpienia w pokrywie obudowy filtra oleju były przyczyną braku ciśnienia oleju na wolnych obrotach.

Po wymianie na nową pokrywę z nowym trzpieniem i założeniu starego filtra, ciśnienie jest prawidłowe

 

Można wygasić, a informacja dla potomnych.

 

Pozdrawiam