Niskie obroty po nagrzaniu silnika

[Gość emaks]

Witam.

Mam problem z Astra F 1.8 8V + LPG, 1993r.

Ostatnio zrobiłem mały test. Podczas jego trwania obserwowałem wskaźnik temperatury na liczniku. Odpaliłem auto i czekałem aż załączy mi się chłodnica (załączyła mi się przy około 98 stopniach). Temperatura zaczęła spadać i w okolicy 85 stopni zaczęła mi się żarzyć kontrolka od oleju. Z czasem kontrolka ta zaczyna palić się światłem ciągłym mimo, że temperatura spadła do 75 stopni. W tym momencie zaczynają powoli spadać obroty do około 600 - 500. Po przygazowaniu do około 3000 obrotów i puszczeniu gazu silnik gaśnie, a gdy będę powoli ściągać nogę z gazu to obroty się utrzymają na poziomię około 600 obrotów. Dzieje się tak na benzynie i na gazie.

Wydaje mi się, że po nagrzaniu silniczek krokowy działa nie prawidłowo, ponieważ na zimnym silniku mogę gazować do oporu i szybko puszczać nogę z gazu, a obroty trzymają prawidłowo (około 900 - 1000), a na rozgrzanym jest kicha!

Z góry dziękuję za porady - pzdr.

 

[Gość kaczus]

hmm... a jaka jest moc auta? Nie odnosisz wrażenia że jest słaby ? Bo może na którejś świecy nie chodzić.

 

Ale sprawdz czujnik temapratury bo widać że nie dogrzewa Ci silnik jeśli Masz 75 stopni. Sprawdz czy nie ma nieszczelności ...

 

Mialem identyczny problem to po naprawie tego co Ci napisałem jest już ok

 

[Gość emaks]

Moc silnika to 90KM i gdy silnik jest zimny jest ok. Nawet sie ładnie odpycha.

Natomiast po rozgrzaniu jest tak mułowaty, że delikatnie czuć jak auto szarpie...

Prędkość maksymalna jest wtedy w granicy 100km/h.

Silnik mi się nagrzewa do 98 stopni i gdy temperatura spada to zaczyna się dziać coś złego...

Może to ten czujnik? Jak to sprawdzić?

 

[Gość kaczus]

Na kolektorze ssącym jest czujnik temperatury

 

 

http://www.czarnik.neostrada.pl/c14nz.html#temperatura

 

Tutaj Masz opisane jak mierzyć czujniki itp.

 

[Gość emaks]

Dziękuję! Jak sprawdzę to się odezwę.

Pzdr.

 

[ Dodano: Wto Kwi 13, 2010 15:43 ]

Witam!

 

Czujnika temperatury póki co nie sprawdziłem, ale za to zbadałem sondę lambda.

Napięcie jakie do niej dochodzi to 284mV. Z tego co wyczytałem powinno być od 350mV do 550mV.

Podczas pomiarów wskazania voltomierza były następujące:

 

Silnik zimny - 298mV

Temperatura około 70 stopni - 525mV

Temperatura około 80 stopni - 510mV

Temperatura około 90 stopni - 490mV

 

Na nagrzanym silniku do około 90 stopni i utrzymanych obrotach rzędu 2000 obr/min wahaniae voltomierza było na poziomie 40mV do 510mV. Czasem nawet było i 0V.

 

Z tego co wyczytałem napięcie powinno plasować się na poziomie 200mV - 1000mV.

 

Czy mam rozumieć, że sonda lambda jest uszkodzona?

 

Dodam jeszcze, że gdy silnik jest zimny Asterka ma moc, a gdy się nagrzeje jest tragicznie mułowata!

Może to wina tej sondy?

 

Pozdrawiam.