Problem z katalizatorem.

[Gość godi007]

Witam.

Mam problem z katalizatorem. Jestem obecnie na wycieczce po Skandynawii, konkretnie w Danii, w Kopenhadze. Wczoraj nagle zaczęło coś hałasować w wydechu. Hałasuje tak jakby włożyć w wydech łyżkę i uderzać od środka. Dźwięk można usłyszeć gdy ruszam bądź jeżdżę na pół sprzęgle podczas parkowania. Kiedy jadę szybciej tzn. 50 km/h już wystarczy, dźwięk zanika.

Natychmiast znalazłem w internecie polskiego mechanika. Pojechałem do niego. Powiedział, że urwała się jakaś porcelanowa część w katalizatorze i dlatego robi tyle hałasu. Mówi, że jazda do Polski może być niebezpieczna dla samochodu, gdyż wyżej wymieniona część, może stanąć "sztorcem" w wydechu i go zatkać. Powiedział, że mam dwa wyjścia:

1. Kupić w Kopenhadze katalizator i zamontować go u niego. Z góry mówię, że to mi się nie uśmiecha bo ceny są raczej niewspółmierne do naszych.

2. Może odspawać katalizator i dalszą drogę do Polski mogę jechać bez niego.

Moje pytanie: Czy jazda bez katalizatora jest bezpieczna dla samochodu? Jakie mogą być tego konsekwencje? Nie mam kasy na naprawę samochodu na zachodzie i wolałbym naprawić go u nas.

Proszę o radę.

Marcin

 

Poprawiłem "regulamin 3,1"/ andrzej_m55

 

[Gość Gawlak]

pisalno juz o tym

mozna jechac bez kata

ja nie mam wogole

u Ciebie jest problem w tym ze masz dwie sondy

brak kata wywali blad

ale dojechac dojedziesz

 

[Gość godi007]

mozna jechac bez kata

ja nie mam wogole

u Ciebie jest problem w tym ze masz dwie sondy

brak kata wywali blad

ale dojechac dojedziesz

 

 

 

Dzięki wielkie.

Zapytam jeszcze czy jak komputer wykaże błąd to czy po jakimś czasie pozwoli mi jechać. Do przejechania mam dobre 1300 km. Boję się, że zarejestruje błąd, da mi jakąś liczbę kilometrów na naprawienie a jak nie naprawię to stanie na środku drogi i wtedy tylko laweta mnie uratuje.

Byłbym wdzięczny za ponowną odpowiedź.

 

[Gość Gawlak]

komputer nie odetnie silnika

mozna bedzie jechac

 

[Gość godi007]

Wielkie dzięki za radę.

Pozdrawiam