problem z niskim wzrostem

[Gość Anonymous]

abeti, a niższa jesteś od mojej żony? Zapytam jej dokładnie jak sobie z tym problemem poradziła.

 

[Gość Anonymous]

159 cm, byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki

 

[Gość Anonymous]

159 cm, byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki

Eee, to kawał baby z Ciebie:) jesteś tylko 5 centymetrów niższa ode mnie. Myślę, że da się dla Ciebie znaleźć jakąś wygodną pozycję za kierownicą. To pewnie kwestia przyzwyczajenia to któregoś z ustawień fotela.

 

[Gość Anonymous]

hahaha dzięki, też liczę na to że jakoś się przyzwyczaję i będzie lepiej a jak nie to zainwestuję w jakąś ładną i wygodną poduszką pod plecy

 

[Gość brzoza]

abeti, a może ty uciekłaś z innego forum aby nas robić w balona tzn . agent z konkurencyjnego forum bo ja co dziennie widuje mniejsze panie za kierownicą i sobie radzą chocho!!! trudno ich zauważyć za kierownicą

 

[Gość Anonymous]

159 cm, byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki

Moja żona ma 160 cm i spokojnie siedzi za kierownicą... naprawdę sprawdź ustawienia fotela lub poproś kogoś by to zrobił dla ciebie (ew. czy jest możliwość, że fotel blokuje ci się za wcześnie przy dosuwaniu? ).

 

[Gość guniak]

no to ja tez mam nie wysoką zone (162) i jeździ opelkiem.

 

[Gość Tajga]

Moje 160 cm też mi w niczym nie przeszkadza. W żadnym z Opli, za kierownicą którch siedziałam, nie miałam problemu z ustawieniem fotela tak, by czuć się komfortowo. Dodam, że nie jeżdżę z brzuchem przyklejonym do kierownicy, wręcz przeciwnie, siedzenie odsunięte jest tak daleko, na ile to możliwe.

 

Owszem było auto, w którym czułam się tak, jak abeti teraz - Skoda (zdecydowanie nigdy nie zagości w moich rękach) :wall:

 

[Gość Anonymous]

Eee tam 159 to nie tragedia. Powinno być OK. Może kwesta przyzwyczajenia i tego że lubisz siedzieć blisko kierownicy. I mam nadzieje że nie jeździsz w obcasach bo wtedy faktycznie może być kiepsko !

 

[Gość Tajga]

I mam nadzieje że nie jeździsz w obcasach bo wtedy faktycznie może być kiepsko

Dlaczego FENIX, na jakiej podstawie tak wnioskujesz

W moim przypadku chyba nie ma takich butów, które sprawiały by mi kłopot podczas prowadzenia samochodu, niezależnie od tego czy są to: 10 cm szpilki, płaskie klapeczki, trapery, etc (dodam, że w gumiakach nie prowadziłam - więc w tej kwestii nie będę zabierać głosu).