Problem ze sprzęgłem.

[Gość max-ell]

Padło mi sprzęgło, chyba, bo w czasie jazdy nie da się zmieniać biegów, wróciłem do domu na włączonej dwójce - strasznie szarpał przy ruszaniu. Pedał sprzęgła miękki bardzo. To, że to sprzęgło to nie ulega wątpliwości raczej, chociaż mam to pierwszy raz.

Jak myślicie, tarcza, docisk, czy wymieniać od razu całość?

 

[Gość]

tarcza, docisk, czy wymieniać od razu całość

Jeśli dłubiesz sam w samochodzie to możesz wymienić tylko zużyty element.

Jeśli oddajesz samochód w ręce mechanika to wymień kompletny zestaw bo koszt robocizny będzie i tak taki sam jak w przypadku wymiany tylko jednego elementu.

Tym samym unikniesz ponownego kosztu robocizny gdy trzeba będzie wymienić kolejny element sprzęgła.

Tak prywatnie to życzę Ci udanego zakupu, u mnie bo wymianie kompletu sprzęgła zaczęło szarpać i po 4 miesiącach od wymiany samochód znów stoi i mechanika, nie da się ruszyć bez szarpania całym samochodem.

Prawdopodobnie tarcza... trzeba będzie powalczyć o reklamację (sprzęgło firmowe, nie jakaś chińszczyzna).

 

[Gość max-ell]

No to mnie nie pocieszyłeś. Oplowskie sprzęgło to mi przekroczy pewnie wartość samochodu.

I sam nie robie, z tą wymianą to pewnie masz rację, a jaki może być orientacyjny koszt? Wymiany tylko oczywiście.

 

dodano

 

Tak na marginesie, porobiło mi się to wszystko w czasie zmiany biegu na wyższy. Objawy uszkodzonego sprzęgła to chyba raczej długofalowy proces, nie siada ot tak sobie, nagle, przy zmianie biegów.

Pedał się nie zapada, po prostu jest bardziej miękki. Na włączonym silniku nie wrzucę żadnego biegu. Po wrzuceniu np 1 i odpaleniu, ruszy, ale trochę nim rzuca i się trzepie. I tak do zatrzymania.

 

scaliłem posty/daro

 

 

Odstawiłem do magika.

Dam znać co było, może kiedyś komuś się przyda.

 

[Gość max-ell]

Rozsypało się całe sprzęgło. Łącznie z wysprzęglikiem.

O kosztach nie mówię, żeby niektórych nie załamywać

 

[Gość]

No ja już po kolejnej wymianie, może Valeo wytrzyma dłużej niż poprzednie sprzęgło

 

[Gość max-ell]

Poprzednie LUK'a starczyło mi na 250 tys.

Teraz wkładam SACHS'a

 

[Gość]

LUK'a starczyło mi na 250 tys.

A mój Luk już po miesiącu od zamontowania dawał drgania na całą budę Corsy, potem było coraz gorzej.

W ostatnią środę sprzęgło było demontowane.

Okładziny tarczy były zeszklone, dosłowne całe błyszczały i były twarde jak kamień.

Nowy komplet sprzęgła wytrzymał tylko kilka tysięcy km...

 

[Gość bonc]

hmmm u mnie w wcześniejszej astrze sprzęgło sachs wytrzymało 30.000 km i szarpało bujało nie wiem jak to określic. czyli jak piszecie to luk tez syf.rany

 

[Gość max-ell]

Nie wiem czy LUK to syf, ale montowany jest w astrach fabrycznie.

 

[Gość max-ell]

No dobrze, sprzęgło wymienione, łatwo i tanio nie było, ale...

No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Powiedzcie mi, czy to normalne, że nowe sprzęgło bierze przy samej podłodze. Tamto stare, od nowości, brało mniej więcej w połowie.

Mechanik powiedział, że było odpowietrzane tyle ile się normalnie należy i tak musi być.

Czy aby na pewno?