problem astra f krzywo stoi

[grooby]

Witam mam taki problem zauważyłem jakiś czas temu że moja asterka krzywo stoi tył, więc zakupiłem sprężyny firmy LESJOFORS i i zobaczyłem że amorki też nieciekawe więc zakupiłem amortyzatory kayaba olejowe i dzisiaj je założyłem a sprężyny wczoraj i po założeniu okazało się że dalej jest krzywo pomierzyłem miarką to wyszło mi tak od strony kierowcy przód do rantu błotnika ma 61,5cm a z drugiej strony ma 65cm a tył od kierowcy ma 60,5 a druga strona 61,5 więc wynika z tego że chyba siedzi sprężyna od kierowcy z przodu przynajmniej tak sobie dumam. Dodam jeszcze że sprężyna z tyłu od strony kierowcy była pęknięta nie było jednego zwoju. I mam pytanie czy jak wymienię tylko sprężyny przód bez amortyzatorów to będzie stała prosto bo już zgłupiałem więc proszę o pomoc i z góry dziękuję.

 

[Gość dizel1982]

Ja bym wymieniał razem z amortyzatorami no chyba że były wymieniane niedawno. Tylko pamiętaj że musisz założyć obie nowe, nie jedną. Mówię to bo przypomina mi się sytuacja z takim dziadkiem. Byłem 2 tygodnie temu na wymianie opon u swojego mechanika i przyjechał taki dziadek citroenem takim wanem, stary już ten samochód. Mechanik mu wymienił jedną spręzynę tylko bo była pęknieta. Nie dość że samochód stał krzywo co było odrazu widac to jeszcze lewa opona inna, prawa inna, obie po rantach ścięte że spręzyny widać. Mój mechanik tylko się go zapytał co za inteligent mu wymieniał tą spężyne i wysłał go do niego niech poprawia robote bo on czyjejś papraniny poprawiał nie będzie bo gdyby on coś takiego robił to by nawet samochodu w takim stanie nie wypuścił na drogę.

 

[grooby]

oczywiście że dwie a na razie amorków nie wymieniam zobaczę jaki będzie efekt ja mam inną sytuację bo sam sobie wymienię z niewielką pomocą ale nic nie będzie mnie to kosztowało więc zobaczę najwyżej w następnym tygodniu wymienię amorki jak by była taka potrzeba a sprężyny już zamówiłem w sklepie mam nadzieje że jutro przyjdą ewentualnie będę jeździł zafirką przez święta jak rozgrzebie swoje ale jestem dobrej myśli i dziękuje za pomoc . A tak na marginesie wychodzę z założenia że na własnym bezpieczeństwie się nie oszczędza. I muszę mieć pewne auto że jak zajdzie potrzeba to mogę nim jechać 500 km i nie myślę czy dojadę czy nie. A ja znam jeszcze leprzych kolesi co kupują najtańsze części potem za sam montaż płacą więcej niż one kosztowały a potem zdziwienie jak za pół roku siadają A i dodam jeszcze że tylne amorki i sprężyny wymieniałem z oryginalnych GM mam przebieg ok 128 kkm więc już mogły się popsuć a przód nie wiem czy są jeszcze oryginalne bo jeszcze nie ruszałem. Pozdrawiam:D

 

[Gość DAROMV6]

Te amorki nie są od podnoszenia auta

i jeżeli są dobre

to wymieniaj same sprężyny.

 

[grooby]

puki co właśnie wymienię sprężyny dzisiaj mają być o 13 jak założę to pod wieczór dam znać jaki efekt

 

[grooby]

właśnie wymieniłem te sprężyny i okazało się że z przodu od strony kierowcy była wymieniana sprężyna i była ona niższa od tej po prawej a po prawej była oryginalna GM więc opłaciło się zainwestować. I autko teraz fajnie równiutko stoi. i jest dużo twardsze z dziękuje za wasze odpowiedzi pozdrawiam Uważam temat za zamknięty.