problem z hamulcami

[Gość lukasnarloch1]

witam, posiadam Kadzia 1.6D

mój problem wygląda następująco...

otóż mam problem z hamulcami na biegu jałowym (np przy dojeżdżaniu do skrzyżowania na luzie)

trzeba używać bardzo dużej siły by zahamować z niewielkiej prędkości

Jednak gdy samochód jest na biegu, w trakcie jazdy, wystarczy delikatnie wcisnąć pedał hamulca i czuć ostre hamowanie...

czy przyczyna takiego stanu rzeczy może leżeć w uszkodzonej pompie próżniowej??

proszę o pomoc:)

 

[Gość DAROMV6]

1. na luzie się nie jeździ

2. silnik ma na biegu widocznie wyższe obroty

a tym samym pompa lepiej sobie radzi

3. jej przewód (jego szczelność) możesz na wszelki wypadek sobie przejrzeć

 

[Gość lukasnarloch1]

ma luzie się nie jeździ tylko w teorii hamulce na stacji diagnostycznej badane są na luzie, więc na takowym tez muszą dobrze hamować, a u mnie tak nie jest

 

proponujesz sprawdzenie szczelności przewodu między pompą a serwem, a czy sama pompa jest regenerowalna? występują jakieś komplety naprawcze?

 

przejrzałem już książkę o kadecie i nie ma tam ani słowa o pompie próżniowej

 

[Gość DAROMV6]

na stacji diagnostycznej mówią też aby mocno deptać na pedał

a biorąc pod uwagę np wysłużenie elementu ....

 

czy są zastawy regeneracyjne pompy próżniowej? - przynajmniej do tych które wymieniałem - nie

 

[Gość Pan_Bartosz]

Podepnę się pod temat. Sprawa wygląda następująco.

Przy hamowaniu czułem dość mocne bicie pedału hamulca i szarpanie kierownicą. Tarcze były w opłakanym stanie.

 

Wymieniłem tarcze hamulcowe i klocki. Zacisk zdjęty, wyczyszczone i nasmarowane cylinderki (te 'przykręcane' na imbus). Klocków nie wymieniłem niestety wszystkich. Na każdej stronie został jeden stary (jeszcze w całkiem dobrym stanie - w porównaniu do nowego starty ok 4 mm) no i jeden nowy. Powodem były zbyt szerokie tarcze (12,7 mm, jak sie później okazało powinny być 10). Całość zalana nowym płynem i odpowietrzona (nawet dwukrotnie).

 

Skręcone do kupy i wszystko hulało jak talala. Zero bicia, równe, zdecydowanie lepsze hamowanie. Po ok 300 km problem nagle powrócił. Tarcze równe, bez wyżłobień, klocki ścierają się równo.

 

I teraz pytanie za 100 pkt: co może być przyczyną powrotu problemu?

Zastanawiałem się nad tymi starymi klockami, czy jest możliwe, że to przez nie? Ale czy w takim przypadku problem nie wystąpił by od razu (tzn. nie było by żadnej poprawy - a była...)?

 

Czekam na sensowne pomysły/sugestie.

 

PS. Kadet 1.4, 1990 rok. Zaciski Delco (wiem, że niezbyt dobre, ale to już pomińmy)

 

[Gość DAROMV6]

Klocki wymienia się wyłącznie kompletami.

Nie, różne klocki nie powodują takich objawów.

Sprawdź dokładnie całe zawieszenie i jeszcze raz te hamulce.

 

[Gość GmsMetallica]

a czy za bardzo nie męczyłeś tych klocków ? bo po wymianie powinno się kilkaset kilometrów przejechać delikatnie by klocki z tarczą się dotarły, w innym przypadku mogą się zeszklić i sprawność hamowania może być gorsza

 

[Gość Pan_Bartosz]

Wiem, że klocki wymienia się kompletami, ale to było niewykonalne, żeby zmieścić 2 nowe klocki i tarczę 12,7 mm. Dlatego musiałem pójść na kompromis. Co do zawieszenia to mam luzy na tulejach wahacza (już kupione, będe wymienał na dniach). Jednak nie sądzę, żeby to było to, bo tak jak pisałem, po złożeniu wszystkiego w całość śmigało aż miło.

A czy nierówno zaciskające się hamulce mogłyby powodować taki efekt?

 

[Gość DAROMV6]

Na szarpanie kierownicą

zawiecha w tym i tuleje - mogą mieć wpływ

 

[Gość Pan_Bartosz]

To oczywiste, zastanawia mnie jedynie czemu początkowo nie było żadnych problemów. No nic, zdam relacje po wymianie tulejek...