Egr,kontrolka check engine, błąd P 0400

[Gość mik]

Wtryskowej to lepiej nie ruszaj, nie tykaj.

Napisz skąd jestes moze ktos pomoze na podmianę różnych rzeczy.

Ten blad to typowy błąd podciśnienia egra.

Pozdro

 

[Gość turbodiesel]

Wtryskowej to lepiej nie ruszaj, nie tykaj.

Napisz skąd jestes moze ktos pomoze na podmianę różnych rzeczy.

Pozdro

Wtryskowej pompy ruszać nie mam zamiaru:)Zacznę od sprawdzenia podciśnienia pompy vacum tak jak pisał excalibur2007.

 

[Gość infusio]

Pompa nie jest smarowana olejem, wiec jeśli olej leci z króćca przewodem to nie jest sparawna, pewnie simering do wymiany. Próbuj przestawić dekiel to potrwa tylko chwilke a moze pomóc z checkiem.

O rety !! Jeśli pompa vacuum nie jest pomą olejową to jaką ?? Na jakiej zasadzie działa, co uszczelnia powierzchnie generatora, jak dochodzi do wytworzenia podciśnienia ?? No słucham chetnie poczytam i pośmieje się !!

 

Pompa Vacuum w naszych autkach jest pompą olejową !!

 

[Gość turbodiesel]

infusio, Ale czy to normalne ,ze w przewodach jest olej?

 

[Gość excalibur2007]

To prawda jest to pompa olejowa ale nie powinna puszczac oleju na elektrozawór a nastepnie na sam Egr gdyz jak Pan Bystrzak może potwierdzic Egr i elektrozawór nie sa uszczelniane olejem! :)

 

[Gość masterek]

Witaj Kolego

 

Nie chciałbym się tu mądrzyć...ale niektórych kolegów ponosi fantazja (np. ułańska). Myślę jednak, że "doradzają" z dobroci więc nie mam im tego za złe. Ale do rzeczy.

 

4 lata temu kupiłem Astrę G 1,7 DTL. Jako niedoświadczony w dislach dałem sobie wcisnąć auto z błędem P0400 (czyli takim samym jak Twój). Oczywiście wg komptera to uszkodzenie EGRa. U mnie check włączał się jak trzymałem pedał gazu jednostajnie po między 1700-2800 obrotów. Powyżej już się nie włączył (teraz wiem, że nie miał prawa bo tylko w tym zakresie obrotów pchane są spaliny do powtórnego spalania).

 

Co ja się namęczyłem z tym dziadostwem.... Wymieniłem VAC pompe, przekręciłem dekielek na pompie o 60", w Brzegu, u jednego gościa regenerowałem całego EGRa (czyli grzybek + część niby elektroniczna = gwarancja 1 rok)....i dalej DUPA.

Doszło do tego, że nawet zamieniłem EGRa z takiego samego, sprawnego pojazdu...i nic... Jak był P0400 tak był nadal....

 

Serwis autoryzowany OPLA chciał mi wymienić z pół silnika, a koszty szacował na około 4 tyś. PLN (nie wiem za co).

 

Poza tym błędem auto pracowało idealnie. Więc nauczyłem się jeździć tak aby błąd się nie włączał. I tak minęło kilkanaście miesięcy aż powiedziałem DOSYĆ!

 

Dostałem namiar na serwis (warsztat) w Katowicach który zajmuje się tylko silnikami Diesla. Stwierdziłem: a co mi zależy. Zanaczyłem, że płacę tylko w przypadku usunięcia uszkodzenia, a nie za sam fakt pozwolenia grzebania w moim silniku.

 

Poproszono bym auto dostarczył rano i przyszedł po odbiór popołudniu.

Jeden z współwłaścicieli warsztatu poprosił mnie abym przetestował auto i jeśli błąd będzie się powtarzał to prosił o podstawienie auta za tydzień. Błąd niestety się powtórzył ale...silnik pracował trochę inaczej (przymnajmniej takie był moje odczucie). Więc pofatygowałem się jeszcze raz po tygodniu do warszatu. Odbierając popołudniu auto mechanik uśmiechnął się i powiedział, że: "...nie ma takiej opcji aby błąd P0400 teraz wystąpił...chyba, że padłby rzeczywiście EGR...".

 

Od tego czasu minęło 8 miesięcy, a ja jestem szczęśliwym posiadaczem Astry G 1,7 DTL która nie posiada ŻADNEGO błedu No lodzio miodzio!!!

 

Chcesz wiedzieć co zrobił mechanik??

 

Przy pierwszej mojej wizycie u niego ustawił prawidłowe parametry działania EGRa. (tzn. ustawienia w koputerze kiedy się włącza/ wyłącza).To podstawa. (jakiś buc przestawił je)

Sprawdził Vac pompę, przewody... Ale jak wyżej napisałem to nie pomogło.

 

Podczas drugiej mojej wizyty zdemontował rurę która idzie od turbiny(o ile dobrze pamiętam) do EGRa i...jak wielkie było jego (moje też) zdziwienie jak zobacył wciśniętą głęboko zaślepkę.... Nie wiem co za ........... (tu wstaw sobie najbardziej wulgarne słowo jakie Ci przyjdzie go głowy), wstawił tam zaślepkę skoro wiadomo, że w tym Dieslu nie da się zaślepić EGRa. Ale to nic Po wyciągnięciu rurki okazało się, że druga zaślepka jest przyspawana w miejscu przykręcenie rury!!! No boki zrywać

 

Po usunięci obu "ciał obcych" (pierwszą blaszkę usunięto fizycznie, w drugiej wywiercono wielką dziurę), błędu już nie ma, a właścieciel auta czyli ja, od tego czasu jest bardzo szczęściwy.

 

Koszt naprawy błędu P0400 (nie licząc wymiany Vac pompy, regeneracji EGRa, opłaty pseudomechaników, itd) wyniósł mnie 120PLN (słownie: sto dwadzieścia zł.)

 

Taka to oto moja historia w EGR (P0400). Teraz się z tego śmieję ale ile mnie to zdrowia kosztowało (no i doktorat z usuwania błedu P0400 mogę pisać)

 

Pozdrawiam

 

[Gość marian132]

Mógłbyś podać namiar na tego mechanika (tel, ulica). Może się kiedyś przydać

 

[Gość turbodiesel]

Zdemontowałem ową rurę od egr do turbiny i jest drożna w 100%.Żadnych zaślepek nikt jeszcze u mnie nie montował.No nic szukam dalej.

 

[Gość turbodiesel]

Sprawdziłem podciśnienie vacum pompy.Na wolnych obrotach jest 0.09 MPa czyli przeliczając na bary to 0.9 bara. Wygląda na sprawną. Wymieniłem także przewód podciśnienia przy turbinie może tu tkwił problem.

 

[Gość turbodiesel]

Check engine świeci się dalej .Ma ktoś może jeszcze jakieś pomysły?