brak płynu ch lodniczego!! dzalsza jazda? pomocy

[Gość abzuj]

Witam sprawa poważna jestem teraz u dziewczyny i za jakąś godzine musze wracać do siebie. teraz zauwazyłem ze najprawdopodobniej chłodnica jest pęknięta i ucieka z niej płyn. dolałem ubytki ale czy jak bede jechał (trasa 50 km ) i zabraknie płynu całkowicie czy moge kontynuować jazde przez jakis czas aby dotrzec do domu? Prosze o szybką pomoc!

 

[Gość]

zabraknie płynu całkowicie czy moge kontynuować jazde

Nie żartuj...

No chyba że planujesz wymianę silnika, wtedy jedź bez płynu

Przegrzanie silnika, uszkodzenie UPG a potem jeszcze gorzej...

 

[Gość abzuj]

Kolego to co powinienem zrobić? mam w zapasie jakies 3 litry płynu chłodniczego wiec moge dolać ale nie mam pewnosci czy to mi do konca wystarczy. Musze jakoś wrócić tym autem dzisiaj bo na rano do pracy;/

 

[Gość]

Nie ma tam gdzieś w pobliżu stacji benzynowej co byś mógł kupić płyn?

 

[Gość abzuj]

jest już kupiłem i mam teraz tylko 3 litry. na więcej mnie teraz nie stać nie mam więcej kasy przy sobie dzieki za odpowiedzi jakoś to najwyzej ogarne.

 

[Gość yahny]

wiem, że już po czasie, ale może komuś się przyda

Jeżeli jest wskaźnik temperatury, to jakoś pójdzie. Bierzesz zapas wody (zwykłej) i kontrolując temperaturę na wskaźniku, lub nagrzewnicą powietrza, co jakiś czas dolewasz wodę. Ważne, żeby po dojechaniu do domu spuścić całość, bo inaczej zamarznie i problem będzie.

W miarę ubywania płynu rośnie temperatura na wskaźniku i w nagrzewnicy, jednak po pewnym czasie paradoksalnie spada, ale to tylko pozory (po prostu do nagrzewnicy dostaje się już tylko para, a pompa nie ma co pompować i czujnik temp w chłodnicy nie zawsze działa.

Chyba, że masz czujnik w silniku.

 

To wszystko jest ryzykowne i jeżeli nie masz o tym pojęcia, to polecam częste zatrzymywanie się i kontrolowanie poziomu płynu.

Odkręcaj wlew delikatnie, bo ciśnienie może być duże, a w niektórych przypadkach wylewa się wtedy większość pozostałego płynu.

Zimną wodę wlewamy powoli, najlepiej po jakimś czasie, żeby nie ochłodzić za szybko silnika. Można pomóc sobie uciskając wąż chłodnicy (odpowietrza się trochę lepiej).

 

Kiedyś miałem na tyle duży wyciek (po uderzeniu w zaspę), że musiałem wywalić chłodnice, zastąpić ją kawałkiem rury, a silnik chłodzić nagrzewnicą. Była zima więc się udało dojechać do domu.

 

jeszcze jedno, jeżeli wyciek nie jest duży, warto poluzować korek wlewu, żeby zmniejszyć ciśnienie w układzie. Ale to tylko półśrodki. (spada też wtedy temp. wrzenia)

 

Tyle mojego doświadczenia z dwoma starymi rumplami na lpg.