astra c16nz zapłon denerwujący problem

[Gość yahny]

Witam.

Już nie mam siły

.

Niedawno założyłem gaz

(nie wiem, czy mogli coś uszkodzić)

Już raz tak miałem

miesiąc temu - rano nie chciał odpalić, nie było iskry, nie miałem jak sprawdzić (u kobiety z bloku daleko byłem). Szukałem gdzie mogłem, ale nic nie pomogło. W końcu padł akku. Na drugi dzień próbowałem odpalić na kable, ale nic z tego. Dzień później awaria samoistnie zniknęła.

W domu dla pewności (i dla gazu) wymieniłęm przewody wn i wyczyściłem kopułkę, bo zasyfiona była.

Dzisiaj próbuje odpalić - nic. Brak iskry.

Jutro muszę jechać do kobiety

Co zdążyłem ustalić (zaraz wigilia), to oporności cewki prawidłowe (piny 1-15 0,5Ω, 1-wn 4,5kΩ) bez przebicia, brak napięcia na pin 15-masa aku, za to jest napięcie 12V na 15-+ aku! (120mA zwarciowy, po włączeniu zapłonu 220mA zwarciowy)

Dodatkowo korektor oktanowy odpowiednio 3Ω i nieskończoność, czyli błędnie, ale to chyba nie ważne teraz.

 

Gdzie dalej szukać?

Pomóżcie proszę, bo muszę jutro rano znaleźć usterkę.

 

[Gość yahny]

sam sobie odpowiem.

Gazownicy pomogli pewnie uszkodzić stare przewody w miejscu wejścia do kopułki.

Woda z solą zrobiła swoje.

wymontowałem całość, przelutowałem wszystkie przewody na nowe i śmiga teraz bez problemu.

Muszę jeszcze tylko uszczelnić wejście, bo oryginalna przelotka nie trzyma

 

Pozdrawiam

Wątek do usunięcia, bo pewnie się powtarza. Chyba, że komuś się przyda