Gwizda z silnika...

[Gość Drwal85]

Ejo

Pisze w takiej sprawie:

Gdy zbliżam się do ronda, skrzyżowania - obojętnie na jakim biegu, czy 1, 2 lub 3 i gdy puszczę nogę z gazu to podczas spadania obrotów między 2000 do 1000 słychać gwizdanie.

Czym bliżej 1000 te gwizdanie ucicha. Zdarza się ze podczas tych czynności ( puszczenie nogi z gazu zbliżając się do celu ) poszarpie mi trochę autkiem...

 

Czyżby, gdzieś jakieś nieszczelności? lewe powietrze? już mi kopara opada do tego silnika

ten silnik to jakaś porażka.

 

Pozdrawiam!

 

[Gość robertnet]

Poszukałbym właśnie na poczatek czy lewe powietrze nie dostaje się gdzieś przy dolocie

 

[Gość]

Alternatora słuchałeś?

 

[Gość Drwal85]

Alternator nie hałasuje, to ewidentnie gwizdanie słychać. Mechanikowi dałem autko do oględzin silnika.

 

Zobaczymy co znajdzie tam. oddałem go z takimi problemami jak: skaczące obroty stojąc w miejscu, szarpaniem w korkach i czasem puszczając nogę z gazu i traci moc jak się nagrzeje ( tak jak by gar nie palił ).

 

[Gość Corsunia]

U mnie gwizda po wymianie paska alternatora.

Mam nadzieje że nie jest to oznak za bardzo naciągniętego paska?

 

[Gość Drwal85]

Ale to gwizdało by tylko przy tych obrotach? czy też przy przyspieszaniu? jak na luz daje to przestaje gwizdać hmmmm

 

[Gość Corsunia]

No tak tak u mnie jest to ciągle.

 

[Gość Drwal85]

no a tak jak pisałem wyżej, Ja tego nie mam cały czas. jest u mechaniora to może coś wyjdzie na jaw.

 

[Gość Drwal85]

Jutro się wyjaśni co było z tym zamulaniem i obrotami po demontażu przepustnicy, mechanik zauważył ze na łączeniu 2 elementów przepustnicy gdzie jest uszczelka ( krawędzie się nie stykają, uszczelka nie dociska ) i dostaje się lewe powietrze jeżeli będzie to przyczyną, to został rozwiązany mój największy problem od dawna dam znać co i jak.

 

Mechanik zawiózł ją do planowania tych krawędzi żeby stykały się do siebie prawidłowo

 

[Gość Drwal85]

i nici, nic to nie dało. Kurcza masakra się to dzieje - jak wsiądę do auta i odpalę, wciskam nagle pedał gazu do końca i dziuraaaaaaaa... ( na skrzyżowaniu, żeby przed kimś zdążyć zbliżającym się, to nie ma co nawet dyskutować ) za każdym razem jak wciskam gwałtownie pedał gazu to tak jest, gdy powoli go wciskam ( stopniowo ) to zbiera się na obroty w miarę normalnie.

2 rzecz co się dzieje to leci mi biały dym, mechanik coś powiedział ze wygląda jak by płyn chłodniczy spalało czy jakoś tak. Przejechałem dziś jakieś 6 km, w tym troszkę w korku i wentylator mi się uruchomił, zaglądam pod maskę a tam nie ma płynu! mechanik mówił ze dolewał przy czyszczeniu przepustnicy. Raczej nie zjadło go w ciągu 1 doby hehee Albo taki kaleka z niego i zapomniał albo jakaś szopka się dzieje.

 

Mogą mieć coś te 2 tematy wspólnego ze sobą?

 

Jutro daję go do 2 mechanika - ten zarobił '' 0 zł ''