Ładowanie Astra f

[Gość jacekhe]

Witam mam pytanie odnośnie ładowania, astra f 94r. benzyna bez gazu alternator delco. I teraz pytanie miałem problem z akumulatorem bo postał dwa dni i nie zapalał, powodem były zaśniedziałe klemy wyczyściłem aż błyszczą i inne styki zmierzyłem napięcie ładowania i wyszło mi 14.7v i tak się trzyma czy to normalne ładowanie nie powinno być 14.4v

 

Dzięki.

 

[Gość zlotyorzech]

Mam podobnie, po włączeniu świateł spada na 14,34 V. Zmierz napięcie po przejechaniu kilkunastu km, u mnie wtedy spada do 14,48, czasem 14,30. Miernik też ma jakiś tam błąd pomiaru, a na mrozie jest inna oporność przewodów. Co ciekawe byłem raz u elektryka samochodowego, z centralnym zamkiem, no i zmierzył mi ładowanie, u niego wyszło 14,39 V, moim miernikiem 14,65 V. Ale mój kosztował 20 zł, jego 400 zł. Może to też ma wpływ. Ja bym się tym nie przejmował na Twoim miejscu.

 

[Gość jacekhe]

Dobra dzięki, będę się w takim razie martwic jak będzie więcej 15v, pozdrawiam

 

[Gość jacekhe]

A jeszcze pytanie nie uszkodzi mi cb-radia

 

[Gość Witek1952]

Witam. Niczego nie uszkodzi. Sprawdź po dłuższej jeździe jak od silnika zagrzeje się akumulator. Możesz go też wziąć na noc do domu . Jak zamontujesz ciepły napięcie powinno być niższe bo będzie lepiej brał prąd. Spadek sprawnośći przy mrozie działa w obydwie strony. Na prąd rzozruchowy i na ładowanie. Mam w swoim aucie na stałe zamontowany woltomierz i dopóki nie zagrzeje się mam napięcie 14,5 V na światłach. Potem spada do 13,9 V. Pozdrawiam.

 

[Gość Michał_90]

Witam. Podczepie się pod ten temat coby nowego nie zakładać. Taka sprawa, jak mierzę napięcie po odpaleniu na alternatorze to jest 13.9V, na rozruszniku jest 13.7V, a na akumulator idzie 13.5-13.6V czy to jest normalne że jest taki spadek? czy normalne jest to że na akumulator idzie takie napięcie? Z tego co słyszałem to najlepszym napięciem jakie powinno być to 14.2V...

Dodam jeszcze że wymieniałem szczotki na rozruszniku, alternatorze i wymieniany został regulator napięcia.

Edytowane 17 Lipca 2011 przez Michał_90

 

[Gość andrzejol]

siemka.

Potrzebuje pomocy:) z podłączeniem alternatora... padłami dioda to wymieniłem i regulator przy okazji, wszystko ładnie pasowało, i jak przychodzi do montażu to zdziwienie zapomniałem gdzie jakie kable podłączyć. ale pamiętałem że prądowe te grube do dużej śruby podłączyłem i reszta masa, i zostały 2 małe kable wychodzące z kostki i ze jeden przy wyjmowaniu ledwo się trzymał czegoś to nie wie działem do czego podłączyć, to go zaizolowałem, bo po przekręceniu kluczyka na tych 2 małych kabelkach był prąd i tu moje zdziwienie przekręcam kluczyk wszystko ładnie zapala lądowanie super, to jadę i po jakiś 500 metrach kontrolka od akumulatora zaczyna migać, przyspieszam to gaśnie,wiec zatrzymałem się wyłączyłem silnik chce zapalić i po przekręceniu kluczyka wszystkie kontrolki świeca a nie świeci już kontrolka od akumulatora, zapalam samochód i też nie miga już, myślę sobie żarówka się przepaliła, dostałem się do żarówki a ona działa;/ ja by ktoś mógł powiedzieć gdzie zrobiłem błąd....

Samochód to opel astra f 1.7 td 94 rok, alternator Firmy delco= i jak się okazało jest kilkanaście części do tego modelu wiec najlepiej to wykręci i na wzór do sklepu;p

 

[Gość Kacper]

, i zostały 2 małe kable wychodzące z kostki

 

Jeden to wzbudzenie a drugi z kontrolki ładowania.

 

[Gość andrzejol]

Jeden to wzbudzenie a drugi z kontrolki ładowania.

Dzieki za szybkie odp.

i wiem ze obydwa maja napięcie- jak mogę sprawdzić który służy do kontrolki ładowania a który wzbudzenie- mogę obydwa podłączyć do jednego?? bo kojarze ze jeden był przykręcony w śrubę obok 5 bądź 6 ale ta śruba do niczego nie idzie...

 

[Gość Kacper]

Masz o jeden kabelek za dużo.

 

Patrząc w poniższy schemat na wspomnianą śrubkę przykręcasz przewód niebiesko-biały.

 

Podłącz najpierw jeden i obserwuj co będzie się działo (czy kontrolka gaśnie i jakie jest napięcie ładowania)