[Astra H] Dziwne objawy po wymianie akumulatora

[Gość andy17d]

Mam Astrę H 1.7 CDTI (80 KM).

W piątek padł mi akumulator, więc podładowałem go w domu i dziś (po 3 dniach) dopiero go zamontowałem w samochodzie.

Samochód ładnie odpalił ale co kilka sekund rosły i spadały minimalnie obroty na biegu jałowym. Przy okazji napięcie (w testmode) odpowiednio minimalnie rosło lub spadało.

Na ciepłym silniku już się to ustabilizowało.

Po południu pojechałem wymienić akumulator na nowy (już wcześniej to planowałem zrobić).

Ładnie odpalił i ruszyłem w trasę po mieście. Niestety dziwne rzeczy działy się na postoju, na biegu jałowym. Co chwilę migotał wyświetlacz i samochód jakby miał drgawki - tak jakby alternator mocno obciążał silnik. Czekałem tylko aż silnik zgaśnie ale na szczęście nie zgasł.

Co to może być?

 

[Gość pawelvc]

sprawdziłeś połącznia z masą samochodu?.

 

[Gość andy17d]

sprawdziłeś połącznia z masą samochodu?.

Chodzi o połączenie akumulatora (-) z klemą przewodu?

Jeśli o to, to nie sprawdzałem, dziś już ciemno. Jutro sprawdzę.

 

[Gość pawelvc]

sprawdziłeś połącznia z masą samochodu?.

Chodzi o połączenie akumulatora (-) z klemą przewodu?

Jeśli o to, to nie sprawdzałem, dziś już ciemno. Jutro sprawdzę.

tak o przewod akumulatora minusowy ,alu klepa ,i do nadwozia.,jesli masz kable rozruchowe to bedzie jeszcze szybciej ,podlacz jeden przewod do minusa akumulatora ,a druda koncuwke tego samego przewodu do masy nadwozia ,odpal i zobaczysz wtedy ja auto sie zachowuje.

 

[Gość pawelvc]

zapomnialem dodac ,nie musisz odłączać wtedy orginalnego kabla od aku.

 

[Gość andy17d]

tak o przewod akumulatora minusowy ,alu klepa ,i do nadwozia.,jesli masz kable rozruchowe to bedzie jeszcze szybciej ,podlacz jeden przewod do minusa akumulatora ,a druda koncuwke tego samego przewodu do masy nadwozia ,odpal i zobaczysz wtedy ja auto sie zachowuje.

Jutro sprawdzę i dam znać. Mam nadzieję, że to tylko źle zamontowana klema.

Kabli rozruchowych nie mam ale wezmę jakiś gruby przewód.

Dzięki.

 

[Gość andy17d]

sprawdziłeś połącznia z masą samochodu?.

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Gość w sklepie, który mi montował nowy akumulator wpierw posmarował wazeliną lub czymś podobnym bolce akumulatora, a dopiero później założył na nie klemy. Gdzieś czytałem, że to się smaruje dopiero po założeniu.

Czy to może mieć znaczenie?

 

[Gość pawelvc]

sprawdziłeś połącznia z masą samochodu?.

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz. Gość w sklepie, który mi montował nowy akumulator wpierw posmarował wazeliną lub czymś podobnym bolce akumulatora, a dopiero później założył na nie klemy. Gdzieś czytałem, że to się smaruje dopiero po założeniu.

Czy to może mieć znaczenie?

ja zawsze smaruje po założeniu klem za aku.

 

[Gość truckman]

Witam czytałem gdzieś o podobnym przypadku i powodem była luźna klema.

Naprawa bardzo prosta odkrć obie klemy wyczyśc styki i załóż. Może to być to błachosta a nóż bedzie to to.

 

[Gość andy17d]

Witam czytałem gdzieś o podobnym przypadku i powodem była luźna klema.

Naprawa bardzo prosta odkrć obie klemy wyczyśc styki i załóż. Może to być to błachosta a nóż bedzie to to.

Możliwe, że to w tym był problem. Klemy faktycznie były jakoś płytko wciśnięte, chociaż na bolcach aku i klemach napięcie było takie samo.

 

Wczoraj rano przeprowadziłem całą procedurę Odkręciłem obie klemy. Zostawiłem tak na 10 min. Później podłączyłem na nowo. Wszystkie ustawienia (zegar, przebieg dzienny itp.) się skasowały. Odpaliłem samochód bez problemu, potrzymałem go na biegu jałowym przez ok 15 min i nic, żadnego falowania obrotów. Później 20 km po mieście i również nic, czyli wszystko ok. Jestem happy

 

Wnioski - możliwe przyczyny:

1. źle zamocowane klemy (przez fachowca z Centry)

2. za szybkie podłączenie nowego akumulatora - bez zresetowania ustawienia kompa.

3. ustąpiło samo, np. po przystosowaniu do nowego akumulatora