Złącze pod siedzeniem kierowcy i pasażera Astra H

[Gość adamura]

Witam,

przy sprzątaniu auta zauważyłem pod siedzeniem kierowcy i pasażera złącza na 6 przewodów.Przewody niebieski i pomarańczowo-niebieski są u mnie odcięte i podłączony jest między te przewody rezystor.Wywnioskowałem,że ktoś odłączył w ten sposób jakiś element i żeby ukryć błąd wstawił rezystor.Czy ktoś się orientuje za jaki element odpowiedzialne są te przewody?

 

[Gość kaczka]

Przewody pewnie od poduszek i dopinacza pirotechnicznego

 

[Gość mikebravo]

A to polska właśnie.

Auto pewnie kupione jako bezwypadkowe, milion poduszek powietrznych i niewymagające wkładu finansowego?

Kurde ale żeby tak po chamsku kable upier... i nawet tego nie schować w fotelu?

Ciekawe jeszcze jakie niespodzianki kryje Twój samochód:(

Dawno kupiłeś?

Po mojego Asterixa byłem ze znajomym co auta wozi. Po tym co widziałem co nasi skupują i przywożą wiem jedno.

Jakby mi za darmo dawali sprowadzone auto, którego nie widziałem przed robotą to nie wezmę.

Bałbym się tym sam jeździć, a co dopiero rodzinę zabrać.

 

[Gość adamura]

Kupiłem na początku roku i faktycznie miało być bezwypadkowe.Gość od którego brałem to pewniak, więc musiał nic nie wiedzieć o niespodziankach,a już trochę nasprowadzał aut i wie co i jak...dziwię się,że nie zauważył, no cóż...

Według schematów kable odpowiadają za zapłonnik napinacza pasa bezpieczeństwa, więc być może był lekko uderzony i odpaliły tylko zapłonniki pasów a poduchy są OK.

Swoją drogą czy jest możliwość sprawdzenia czy poduchy są na swoim miejscu i czy nie były odpalane?

Auto jeżeli było bite to na prawdę pięknie je zrobili, bo nic nie widać.Nie chce mi się wierzyć żeby był poważnie uszkodzony.

A czy jest taka możliwość,że przy montażu alarmu mi namieszali z tymi napinaczami?

Czekam na podpowiedzi co do poduszek.

Pozdrawiam oplomaniaków :-)

 

[Gość mikebravo]

Na Twoim miejscu zrobiłbym zdjęcia jak to wygląda, jak masz jakiegoś znajomego blacharza to miernikiem posprawdzać co i gdzie było robione, a potem podjechał do ASO sprawdzić poduchy.

Wziąć oczywiście fakturę na usługę.

A potem z kompletem udać się do sprzedawcy, zażądać wyjaśnień i spróbować się dogadać.

Generalnie to typowa niezgodność towaru z umową i za to sprzedawca odpowiada.

Umowę masz, ekspertyze z ASO dostaniesz.

W najgorszym razie będziesz miał materiał dowodowy dla sądu.

 

[Gość adamura]

Na Twoim miejscu zrobiłbym zdjęcia jak to wygląda, jak masz jakiegoś znajomego blacharza to miernikiem posprawdzać co i gdzie było robione, a potem podjechał do ASO sprawdzić poduchy.

Wziąć oczywiście fakturę na usługę.

A potem z kompletem udać się do sprzedawcy, zażądać wyjaśnień i spróbować się dogadać.

Generalnie to typowa niezgodność towaru z umową i za to sprzedawca odpowiada.

Umowę masz, ekspertyze z ASO dostaniesz.

W najgorszym razie będziesz miał materiał dowodowy dla sądu.

Też myślałem o mierniku grubości,ale to może być problem,znajomy blacharz nie ma,ale mam kogoś jeszcze na oku.Co do poduszek to również nie jest taka łatwa sprawa.Wpięcie się kompem nic nie da, bo jeżeli jest wstawiony opornik zamiast poduszki do nic się nie stwierdzi.Pozostaje tylko sprawdzenie po zdemontowaniu, a to kosztuje w ASO sporą kaskę.Sprawdzenie od strony kierowcy 200, a od strony pasażera ze względu na konieczny demontaż dechy nawet 1000.Chociaż tak myślę,że gdyby odpaliły poduchy to wystarczy sprawdzić od strony kierowcy.Z tego co słyszałem, to w przypadku niewielkiej stłuczki mogły zostać odpalone tylko pasy, ale nie wiem na ile to prawda.

Pozdrawiam