astra 91r

[Gość xksiadz24]

Witam mam astre z 91r i moje pytanie jest dosc nietypowe...czy warto inwestowac w te 20letnie auto...mam na mysli remont silnika.Blacharka po remoncie przez poprzedniego wlasciciela.Wymienilem juz rozrzad,przegob,tlumnik,parownik,do wymiany sa jeszcze klocki szczeki i bebny ewentualnie tarcze,silnik cghodzi jak stary disel...czyli szklanki do wymiany bierze olej czyli piescienie.Koszt inwestycji ok2tys zl....a za tyle kupilem to auto...wiec czy to ma sens....??posze o poradze

 

[Gość Gawlak]

sam sobie musisz odpowiedziec na to pytanie

ja sie zabieram na dniach za golfa z 75 roku

i to nei silnik a generalne odnowienie auta

czy jest sens ??

na bank nie

ale satysfakcja bedzie

 

[Gość xflash]

mam na mysli remont silnika

a ile przewidujesz że wydasz na remont silnika? - nie lepiej kupić po prostu silnik (za parę stów się znajdzie)?...

Jak napisał Gawlak - ekonomicznie nie ma sensu, ale skoro blacharka zrobiona i jeszcze silnik postawisz na nogi/albo wymienisz to satysfakcja będzie gwarantowana

 

[Gość xksiadz24]

No tez myslalem o kupnie siklnika ale jaki jest koszt przelozenia silnika???W sumie remont by wyszedl ok tysiaca,a drugi silnik z 7stow

 

[Gość grzesiek1]

Przełożenie zależy od regionu, pewnie kolo 1000zł.

Oczywiście po znajomości bedziesz miał taniej, po to są koledzy

W sumie taki sam na taki sam, to możesz sam przełozyc, jak masz garaż.

 

[Gość maxdredi]

jakbys sprzedal auto i kupil cos innego to i tak tysiaka trzeba wrzucic na bierzace naprawy- nikt nie sprzedaje auta w ktorym wszystko dziala jak nalezy i nic nie jest zuzyte.

Jesli astra ma silnik do zrobienia a reszta jest OK to ja bym wymienil.

 

Sam mam astre po wymianie silnika i wiem ze swap troche kosztowal, ale moj kumpel kupil a4 1995 za 9tys zl i wymienil juz w nim czesci za 6 tys.zl.