jak dotrzec silnik?

[Gość HArtur1]

Jeżeli ktoś uważa, że 1500 km to za mało to cóż, może docierać i do 5000 km. Tylko po co.

http://www.motofakty.pl/artykul/docieranie_silnikow.html

 

Ale, że temat ciekawy pogrzebałem trochę i znalazłem ciekawostkę na temat olejów stosowanych w czasie docierania. Otóż zalecane jest stosowanie oleju mineralnego, a dopiero później półsyntetyka.

http://chudzikj.republika.pl/Technika/Olej/olej.htm

 

Ze swojej strony na temat docierania dodałbym jeszcze, że po 500 km sprawdziłbym dokręcenie głowicy - tak na wszelki wypadek.

 

[Gość Anonymous]

a swoją drogą to kurde nie maluchy czy inne wynalazki które było trzeba docierać.....Każdy silnik przed włożeniem do auta idzie na tzw hamownie w celu testów itd i tak nikt nie bawi się w 3 tyś obrotów itd tylko ile da radę....wiec jak dla mnie docieranie w nowych autach to wszystko nad wyrost producentów żeby potem mieli na co zwalić gdy auto zacznie palic po 2 litry oleju na 1000 km." źle dotarł Pan silnik a gwarancji na to nie ma"

 

[Gość Anonymous]

Docieranie silnika po remoncie nie musi by poddane takim samym warunkom jak docieranie silnika nowego. W nowych samochodach kilkanaście lat wstecz producenci zalecali przez pierwsze 1000 km nie przekraczac 2/3 prędkości zalecanej dla danego biegu.

Olej wymieniac po 500 km, następnie po 1000 km, po 5000 km, i już po tem co 10000 km, lub co sezon. Pierwszy zalany był olej specjalny producenta ( o zwiększonych właściwościach smarnych), a następne w/g danych w książce obsługi.

Jeżeli zastosujesz się do tych wskazówek, to na pewno nic nie popsujesz, ale moim zdaniem, po remoncie silnika przez najbliższe 1000 km. nie powinieneś przesadzac z przyspieszeniami i szybką jazdą, traktowac silnik spokojnie, ale nie anemicznie, bo też możesz silnik przeciążyc.

 

[Gość Anonymous]

Taki troche OT :

 

Musisz bardzo kochać swojego kadecika, skoro wpakowaleś w niego 2500 zł, podczas gdy sprawny silnik c16nz można kupić za 500 -600zł :-) Poza tym ... w razie odsprzedaży pewnie nie dostaniesz więcej niż 3 tysiące.

 

[Gość Anonymous]

no to fakt troche sie pospieszylem z decyzja remontu ale mowi sie trudno kadett jest z 90r ma abs i gaz spalanie 9L gazu na miescie przy silniku 1.6 to chyba nie tak zle i to byl glowny powod mojej decyzji

 

poza tym kadett to kadett nie da sie w nim nie zakochac to moj pierwszy opel i odrazy go pokaochalem wczesniej mialem escorta 1.3 ale bez porownania kadzior bije go na leb :-)

 

[Gość brzoza]

Docieraj tak jak ci radził HArtur1, a będzie wszystko w porządku , jedynie o tej pierwszej wymianie która to jest bardzo ważna nie zapomnij i nie wydłużaj kilometrów bo najwięcej zanieczyszczeń jest przy pierwszych 500 km i dłuższe jeżdżenie powoduje niszczenie docieranego silnika silnika . No i szukaj nowej karoserii bo silnik przeżyje co najmniej dwie po takim dotarciu :-)

 

[Gość Anonymous]

no to fakt troche sie pospieszylem z decyzja remontu ale mowi sie trudno kadett jest z 90r ma abs i gaz spalanie 9L gazu na miescie przy silniku 1.6 to chyba nie tak zle i to byl glowny powod mojej decyzji

 

poza tym kadett to kadett nie da sie w nim nie zakochac to moj pierwszy opel i odrazy go pokaochalem wczesniej mialem escorta 1.3 ale bez porownania kadzior bije go na leb

 

Wiem że Kadzio to wdzięczne auto bo też sie takowym wożę mój pali w mieście koło 10-11l gazu, a silniczek w nim zamontowany to 1.8i czyli c18nz. I co więcej też wersja Frisco ... czyli .. elektryczne i pogrzewane lusterka , szybki w prądzie, ABS - który działa jak mu się chce

 

 

A co do docierania .. to myślę że dobra zasada : Nie przeciażać silnika, w żadnym kierunku, ani zbyt niskie ani zbyt wysokie obroty raczej nie są wskazane.

 

[Gość Anonymous]

mechanik poinformowal mnie ze mam nie przekraczac 1500 obr/min przez pierwsze 500km potem wymiana oleju i potem do 2000 obr/min i ogolnie to docieranie silnika ma trwac 10000km myslalem ze ktos to potwierdzi ale widze tu rozbierznosc

Co to za mechanik?? 10 tyś. km bez żartów. Normalnie dociera się silnik przejeżdżając 1000 (Moja Astra) - 1500 (Moja Felcia) km, a nie 10 tyś. Jak nie przekroczysz tych magicznych 1,5 tyś. obrotów to w sumie będziesz stał, a nie jechał. Moja sugestia jest prosta. Trzymaj obroty w optymalnym zakresie, nie przesadzaj z gazem i będzie oki

 

[Gość Anonymous]

A ja powiem jak ja docierałem silnik po remoncie i była elegancja... Po pierwsze jeżdziłem delikatnie czyli nie katowałem go na wyższe obroty ale też nie katowałem go na niskich obrotach czyli nie jeżdziłem na obrotach rzędu 1500... To jest porażka bo silnik jest wtedy bardziej obciążony niż na wyższych a poza tym nie przekraczałem przez pierwszy 1000 km 90 km/h... Po przejechaniu 1000 km wymieniłem olej na pełny syntetyk Castrol GTX magnatec 0w 50 i już troszkę bardziej go zacząłem przyciskać ale tak stopniowo aż w końcu zrobiłem 10000km od wymiany i zacząłem już nawet szaleć i do tej pory jak silnik ma 120 tys km po remoncie nie bierze deka oleju a jak wymieniłem tłumik jakieś 30 000 km temu to nawet grama sadzy w nim nie ma a kata też nie posiadam... A jak zmieniałem olej to był o barwie nowego także sinik żyleta...

 

[Gość Anonymous]

w praktyce to wyglada u mnie troche inaczej:) wszystko sie kreci do 2500obr

 

pierwsze 500km do 70kmh i wymiana oleju

pozniej 1500km d0 80kmh i wymiana oleju

teraz musze zrobic 2500kmh i jezdze juz do 100 no tu juz delikatnie dochodze do 3000obr i nastepna wymiana oleju