Astra F 96r. 1.4 benzyna MPI 82km: nie kręci

[Gość adampl]

Witam wszystkich!

 

Mam problem zuruchomieniem Astry F, ale od początku.

 

Początkowo usterka polegała na tym, że miał problemy z rozruchem, w ten sposób że:

raz na 30 uruchomień, przy starcie ze stacyjki zatrzymywał się na kręceniu, tj.: trzymając cały czas na rozruchu stacyjni kręcił, zatrzymywał się i dalej kręcił i zaskakiwał...

Poprosiłem elektryka o interwencję, ale stwierdził że dopóki się uruchamia nie ma problemu, nie dał się przekonać....

 

Póżniej częstotliwość problemów rozła, raz na 20 razy był problem, potem na 10, ostatnio raz na 5, a ostatnie 3 dni wyglądały tak że albo uruchamiał się na pych (z kabli nie szedł), bo nie reagował wcale na kręcenie kluczyka, ani pyknięcia przełączników ani nic podobnego.

 

Przy tych problemach a uruchomiem raz na 30 razy wymieniłem świece i przewody WN na nowe, ale nie usuneło to usterki.

 

Jak przestało kręcić zmieniłem na nowy rozrusznik. kręci łądnie, z tym że nie załapuje.

 

W ostatnim dniu jak siedział jeszcze oryginalny bosz, wieczorem nie reagował na krecenie, ale rano uruchomił się i zgasł od razu.

 

W baku 25litrów Vervy, akumulator 44Ah Silver bosza (niecałe dwa lata), ładowałem już 2 razy. napięcie 12,7V tuż po odłączeniu 12godzinnego ładowania.

 

Napięcie na rozruszniku jest.

 

Poprawiałem masy, dołożyłem podkładki i smar grafitowy, śniedż pilnikiem czyściłem.

 

Jutro (dzisiaj żona na dyżur, ja z dzieciakami) kablem rozruchowym podam masę z klemy minus na rozrusznik, zmienię świece na stare działające i kable WN. Nie wiem jak sprawdzić pompę paliwa, bo moduł zapłonowy też planuję sprawdzić...

 

Ale czuję że przez ostatnie opady i wilgoć 3tygodniową jest problem z masą...

Czy jest sens podmieniać przekaźniki przy progu pasażera (słuszę przy rozruchu że pykają).

 

Jak sprawdzić czy rozrząd nie przeskoczył?

 

Obecnie nie pali z kluczyka, przy zwarciu automatu rozrusznika, nie pali na pych (ostatnie 4 uruchomienia były albo na pych, albo rozciąganie autem, nie mówiąc o 10-12 nie udanych próbach rozpychania auta samodzielnie na szuterku).

 

Proszę o pomoc, gdyż mój elektryk jest 200km od miejsca gdzie mam auto...

 

...dodam, że po zamianie rozrusznika uruchomiłem raz czy dwa bez czujnika położenia wału (?), jeden przewód pod alternatorem, od strony pasażera.

 

wcześniej masa idąca od akumulatora latała luźno przy obudowie rozrusznika, i tak był uruchamiany, dopóki nie spostrzegłem, ale dokręcenie z poczyszczeniem nic nie dało

Edytowane 25 Lipca 2011 przez adampl