Opel Astra 2, 1.6 16v falowanie obrotów po ssaniu

[Gość gezzini]

Tu Panowie i Panie przedstawiam jak wygląda moje codzienne odpalanie od roku jak kupiłem samochód i nikt nie wie co jest grane...

 

Pod filmem na YOUTUBE jest pełny opis co wymieniane itd... Ja już powoli się poddaje, może w końcu znajdzie się ktoś kto pomoże lub zna lekarstwo, 0.5 litra dobrej wódki czeka.

Nie wierzę, że nikt nie wie co to jest, albo tego nie miał i jestem jedynym przypadkiem na świecie

 

W skrócie, obroty falują po wyłączeniu się ssania w okolicach ok 43 stopni C płynu chłodzącego i przestają falować w okolicach 66 stopni C. Moim zdaniem chyba ssanie powinno dłużej chodzić, ale tym steruje komputer, nie ja.

 

Poniżej filmik z dzisiejszego lipcowego poranka - odpalanie i falowanie obrotów.

 

Na Youtube, poniżej pod filmem jest cały opis co już wymieniane.

 

Kto pomoże ?

dysponuję komputerem (opel scanner), więc jeśli ktoś chce obejrzeć jakieś parametry lub ma na podmianę jakąś część, której nie podmieniałem, to chętnie przetestuje wszystkie opcje, jakie zostały , a nie ma ich dużo.

 

Pozdrawiam

 

[Gość gezzini]

I nikt nic nie podpowie?

 

[Gość Mały 25]

Hey.

No to jak mówiłeś na tym filmie, spróbuj zmienić ten czujnik temperatury i wysyłaj mi wódkę , żartowałem

 

[Gość arti079]

Niech Ci ktoś sprawdzi kata, bo u Nas w astrze mieliśmy podobny problem i okazało sie, że kat był lekko przytkany i komputer zwiększał dawkę paliwa

Edytowane 27 Lipca 2011 przez arti079

 

[Gość asterix27]

Moim zdaniem opcji jest setki. Może być wszystko, od najmniejszej pierdoły po komputer. Pozostaje życzyć powodzenia. Ja walczę z innym problemem, ale też dość upierdliwym, już ponad 1,5 roku aż w końcu się przyzwyczaiłem i z tym żyje. Jak widać istnieją zjawiska niewytłumaczalne. Dziwi mnie tylko to że ktoś wynalazł przecież ten samochód, ktoś go zbudował, a teraz nie potrafi znaleźć przyczyny niedomagania. Nie do pojęcia. Mamy chyba bardzo kiepskich mechaników, nawet w ASO. Mało wyszkoleni, nie mają o niczym pojęcia. Powinno być tak że przyjeżdżam, mowię co się dzieje, gość naprawia i jadę. Dlaczego tak nie jest ?

 

[Gość Mały 25]

Już Ci odpowiadam dlaczego tak nie jest, bo Polak specjalizuje się we wszystkich dziedzinach ( kucharz, mechanik, hydraulik , strażak, kominiarz i tak dalej ), a np . taki Niemiec jak zostaje mechanikiem to przez całe swoje życie uczy się tylko jak naprawiać samochody, a jak mu się zepsuje palnik na kuchence to nie czyści sam, tylko dzwoni po fachowca i płaci mu kasę,a Polak sam naprawia

 

[Gość Nikostratus]

A może czujnik położenia przepustnicy ?

 

[Gość :EFEF:]

A może czujnik położenia przepustnicy ?

 

tu bym zaczal.

mam ten sam silnik...stawialbym na krokowca ale mowiles ze czysty...napewno??

a jsli go przegazujesz to sie uspokaja??

 

[Gość :EFEF:]

z drugiej strony sprawdze czy u mnie tak nie ma....nigdy po odpaleniu nie czekalem tak dlugo zazwyczaj od razu jade...moze to normalne w tym silniku...

a moze zaślep EGR i zabacz czy to sie powtarza

 

[Gość arcziwaldo]

Witam powiem ci że mam podobny problem z tymi obrotami....po włączeniu silnika przez kilka minut obroty stoją w miejscu a jak odrazu ruszę to mam takie wrażenie że samochód jedzie bez wciskania pedału przyśpieszenia a jak naciskam sprzęgło to obroty zamiast spadać rosną jakbym miał wciśnięty gaz !! a jeśli odpalę i przycisnę obroty do 4 tys lekko zadymi i obroty odrazu spadają do normalnego stanu ale tak jak u ciebie na skrzyżowaniach widzę potem że obroty czasem falują nie zawsze chyba że nie zwróciłem dokładnie uwagi na to nie wymieniałem tylu części co ty ale jeśli problem jest podobny...pozdrawiam i czekam na dalsze rozwinięcie tego tematu

Edytowane 31 Lipca 2011 przez arcziwaldo