Problem z akumulatorem

[Gość FilipS]

Witam,

 

przepraszam, jeżeli podobny temat się pojawił albo piszę nie w tym miejscu.

 

Mam problem z akumulatorem/ladowaniem... Jakiś czas temu miałem problem z odpalaniem samochodu (Opel Astra II, 1,4 benzyna). Generalnie rzadko jeżdzę autem, a jeżeli już to w długie trasy - ok. 1000km w weekend. Początkowo myślałem, że to poprostu wina zimy, tego że nie jeżdże etc. Przy okazji corocznego przeglądu polecono mi bym zregenerował alternator. Pomogło na 3-4 tygodnie. Znowu kaput. Zgłosiłem więc reklamację wykonanej usługi - generalnie skończyło się na włożeniu nowego, oryginalnego (sic!) alternatora. Po za tym kupiłem nowy akumulator (50Ah). Od tego czasu jeździłem tylko w weekend:

(1 tydzień) najpierw dość krótka W-wa-Czersk i W-wa Wołomin.

(2 tydzień) W kolejnym tygodniu przejechałem trasę W-wa - Augustów.

(3 tydzień) W kolejnym używałem samochodu do krótkich tras po mieście.

(4 tydzień od wymiany aku!) Dzisiaj po przejechaniu dosłownie 5km zatrzymałem auto, włączyłem alarm, a samochód zaczął wyć... niestety zbyt znane mi zjawisko:/. Po powrocie do domu (kolejne 5km) spojrzałem na akumulator - wskaźnik naładowania nie świecił się ani na zielono ani na biało... czarno jak najczarniejsza kawa.

 

Podczas wszystkich wizyt u elektryków wskaźniki było podobno ok. Samochód pobiera (wyłączony bez włączonego alarmu) ok. 0,04A. Ładowanie podobno w normie (nie pamiętam dokładnych wartości)...

 

Czy ktoś mógłbym mi napisać gdzie może leżeć problem?

 

Z góry bardzo dziękuję.

 

Pozdrawiam,

Filip

 

[Gość]

Ładowanie podobno w normie (nie pamiętam dokładnych wartości)...

 

Podobno?

Miernik do ręki i sam pomierz.

Potem podaj w temacie wyniki pomiarów.