Nadkola tylne w Astrze G

[Gość schalker]

Aby nie "dublować" tematu napiszę tutaj.

 

Nadkola plastikowe chciałem założyć, gdyż na rancie nadkoli karoserii pojawiła się rdza. Jest tego narazie niedużo dlatego chciałem od razu coś z tym zrobić, żeby ten proces spowolnić.

 

Doradzono mi, abym zeszlifował istniejącą rdzę / nalot, nałożył podkład reaktywny, na to baranek, a następnie lakier właściwy. Podobno wiele nowych samochodów (BMW) ma w ten sposób zabezpieczone ranty nadkoli. Oczywiście wewnętrzne strony nadkoli będą również zakonserwowane.

 

Czy warto to zrobić ? Jakiego baranka najlepiej użyć ?

 

Pozdrawiam !

Edytowane 26 Września 2011 przez schalker

 

[Gość max-ell]

Pomijając już sprawę czy są czy nie, po co Ci to? Przecież to nic nie daje, no może poza spokojem psychicznym, że masz

 

[Gość WWR]

Ja Ci proponuje wyczyścić nadkole z zewnątrz i wewnątrz (zdjąć najlepiej koło by było dobre dojście), po wyczyszczeniu nadkola do 'rdzy' tak żeby nie było żadnych purchli i tym podobne, proponuje Ci zakup preparatu firmy Organika płyn typu Cortanin F, jest to bardzo dobry odrdzewiacz, zastosuj go na odtłuszczony fragment rdzy. Po pół godzinie, proponował bym Ci użycie szpachli, najlepiej z włóknem szklanym na ten element, potem dobry podkład 2x, lakier 2x i 2x lakier zabezpieczający i prze polerować to po wyschnięciu pastą lekko ścierną (polecam tempo albo sonaxa) a na końcu pastą polerską (najlepsza chyba będzie z sonaxa) powinno wytrzymać długi czas, ewentualnie przed podkładem możesz jeszcze użyć cynk w sprayu, ogółem 500ml kosztuje do 20zł (zależy gdzie kupisz), to też poprawi okres trwałości pracy.

 

Co do tych nadkoli, odradzam Ci założenie tego, bo jeśli korozja zaczyna Ci brać auto, to jak założysz te super nadkola to gdzieś -/+ po roku wyjdzie Ci to poza te plastikową listwę i Ona Ci zbytnio nie pomoże. A co do baranka to proponuje Ci go nałożyć od strony nadkola wewnątrz, stąd proponuje zdjąć koło i to zrobić porządnie nie syfiąc felgi/opony.

 

[Gość dikeys]

Jeśli już ruda wyszła,to jedyne wyjście,niestety,to wyciąć ten fragment i wspawać zdrową blachę.Nie ma cudownych specyfików,nawet wspomniany cortanin,choć daje radę,sprawdzałem w poprzednim aucie-seat toledo I.Chyba że lubisz się bawić i chcesz za jakieś pół roku to poprawiać bo gwarantuję że ruda wyjdzie znowu.

 

Co do plastikowych nadkoli,daj sobie z tym spokój.Popieram przedmówców.

Edytowane 3 Października 2011 przez dikeys

 

[Gość przemo79]

czesc.chciałem podjąc dalej temat dotyczący korozji naszych Opli.głownie interesuje mnie model astry G,gdyż sam takiego posiadam.jak to jest uwas z "rudą" na blachch waszych aut?czy występuje wogóle?jak sobie z nią radzicie.u mnie już coraz bardziej pożera tylne nadkola...aż strach zerkać w tamtą stronę.próbowałem zwalczyć to własnym wysiłkiem tzn.sam oczysciłem,poszpachlowałem,pomalowałem i spokój był na jakieś 2 miechy...no i teraz dalej żre...no i jeśli macie jakieś,pomysły,sposoby,to piszcie-jak Wy sobie z tym dajecie rade?robicie sami?oddajecie do blacharza,czy jezdzicie i nie patrzycie w strone "rudej"?.........:-)

 

dodam że chodzi mi o nadkola po zwnetrznej stronie,nie w środku,gdzie siedzi koło,tylko karoseria na zewnątrz

 

[Gość Fircyk81]

Jeśli rdza wyszła ponownie to źle wyczyściłeś nadkola przed malowaniem, u mnie rdzy nigdzie nie ma.