Brak sondy lambda

[Gość ziolkows]

Witam,

 

Z racji tego, że jeszcze nie jestem oplomaniakiem, ale być może niedługo dołączę do szanownego grona kolegów i koleżanek mam pytanie do bardziej doświadczonych:

 

Chcę zakupić Opla Agilę, silnik 1,2 2009 rok. Po obejrzeniu jednak danego modelu okazało się, że "ktoś ukradł sondę lambda". Wiem , że kreatywność ludzka nie zna granic, natomiast rodzą mi się jednak (być może niesłusznie) pewne podejrzenia co do sprzedającego. Podobno pali się lampka kontrolna oznaczająca błąd silnika.

 

Szanowni, koledzy i koleżanki: czym taki brak sondy może skutkować i na co zwrócić uwagę przy zakupie tego samochodu? Podobno można tą sondę zamówić w serwisie i ją zamontować.

Chcę teraz podjechać do serwisu i sprawdzić samochód, żeby ktoś się wypowiedział co trzeba by wsadzić, wymienić itp.

Co doradzacie i na co jeszcze miałbym zwrócić uwagę?

 

Z góry dzięki za pomoc i wszelkie uwagi do mojego problemu.

 

[Gość Gawlak]

kontrolka sie pali bo nie ma sondy to akurat normalne

a co sprawdzic ??

wszystko skoro ktos potrafil sonde wykrecic

 

[Gość Fircyk81]

Jeśli sprzedający by był w porządku sam by kupił sondę i ją założył. Jeśli problem tkwi tylko w braku sondy to nie problem,ale w serwisie Ci za darmo jej raczej nie włożą by sprawdzić o co biega.

 

[Gość ziolkows]

Dzięki za odpowiedź. Właśnie jest dziwna sprawa, bo sprzedający dzisiaj dzwonił, że na piątek ma być już samochód w pełni sprawny, bo dosłali już mu tą sondę. Dla pewności sprawdzę jednak w serwisie, i mam nadzieję że powiedzą mi co z tym samochodem jest. Nie wiem jak to jest jednak w serwisach, bo jak miałem renault clio i padły wtryski to jeden serwis mówił, że są do wymiany a drugi,że wszytko jest w porządku.