Nie ma złotego środka jak dobrze kupić samochód

[Gość piotrekhof]

Witam serdecznie!

Nie ma na to złotego środka - zawsze coś się znajdzie co w nowo nabytym samochodzie nas wkurzy. Najlepiej do oceny wziąć kogoś kto sie zna (najlepiej kogoś kto kiedyś handlował samochodami) i jest dobrym aczkolwiek obiektywnie na nas patrzącym przyjacielem lub kolegą. Nawet ktoś z bliskiej rodziny może przejąć od kupującego emocjonalny aspekt takiego zakupu i trzeźwe myślenie spada na dalszy plan. Obiektywny kolega pokaże mankamenty i rzeczy, które próbuje ukryć sprzedający.

Sprzedający są zmyślni jak nie wiem - na przykład (kupujący niczego się nie spodziewa - nawet by mu do głowy nie wpadło) jest rosa na samochodzie - a no sprzedający nie zwraca na to (może to być rzecz naturalna - hm nawet po południu) uwagi ale nie powie, że polewał prysznicem samochodzik a no po to, żeby gradobicie ukryć - a niby, że tak dba o czystość - i jak się uda sprzedającemu zaniżyc wartość na umowie to już ma kupującego ugotowanego (szczególnie nalezy uważać na Gniezno - w razie potrzeby podam dane na priv takich jajcarzy) - bo nawet kiedy ten sie połapie i wróci z samochodzikiem to i owszem sprzedający weźmnie samochód i kasiorke odda ale niestety tyle ile kupujący dał a jedynym dowodem na to jest umowa (kupujący dają sie podejść, że niby mniejsza opłata skarbowa - a to wcale nie jest dużo - 2% należnego podatku od wartości - a zresztą w urzędzie skarbowym i tak przyjmuje się wartości rynkowe - no można obniżyć wartość o 20% za zły stan samochodu - i tu może wkroczyć rzeczoznawca i problem bedzie jak stwierdzi, że wartość na umowie znacznie odbiega od wartości rynkowej pojazdu - a kto by sie bawił w takie rzeczy).

Kupujący w pieknym stylu jest wysadzony w kosmos - i nie ma siły na takich drobnych dorobkiewiczów (no chyba, że samosąd - ale kto o zdrowych zmysłach bawiłby się w kryminalne sprawy - z możliwością trafienia za kratki nawet).

Pozdrawiam

Edytowane 5 Grudnia 2011 przez piotrekhof

 

[Gość erni_debesciak]

Polecam książkę pt. "Jak kupić uzywane Auto"

To pierwsze...

a kolejne to:

 

1. zawsze "przespać się" z decyzją o kupnie auta

2. auto "zadbane" od kobiety to w 99% złom

3. nigdy nie zwracać uwag na książki serwisowe, naklejki pod maską, przebieg

(książki są za 50-100zł na każdej giełdzie, naklejki u handlarzy a przebieg nawet na Alledrogo wylicytujesz)

4. zawsze jechać z kimś kto się zna!!!!

5. zawsze auto sprawdzić na warsztacie przed zakupem!!!

(swoim warsztacie lub wybranym przez siebie samego!!!!)

6. zdecydować się tylko na kilka modeli, typów auta i tego sie trzymać!!!!

(przed zakupem czytać, czytać i kopać w google na temat wyposażenia)

często jest tak że niby oryginalny Passat ma listwy od BFL (choć jest starszy o 4-5lat), siedzenia nie do koloru

bądź ma silnik który nie występował w tym modelu!

7. Lepsze auto poobijane, z parchami, rysami jak... świerzo odmalowane!!! Wbijcie to sobie w ł... tyny!

8. osoby niby zainteresowane danym autem na giełdzie, chwalące, polecające - to w 95% przypadków ustawka!!!

 

Punktów mozna by było wypisywać aż do śmierci bo.... jest ich tysiące!

 

Pamiętajcie: rozwaga, uwaga, i wszystko to na "zimnym" silniku czyli po przespanej nocce!!!

 

[Gość Dłużewicz]

Ja bym dodał, że jeszcze przejechać się, bo chyba tego nie ma, a z tego co zauważyłem - dla niektórych to nie jest oczywiste... Kupują nie wsiadając wczesniej za kółko...