ZAFIRA 2.0 DTL - Świecaca lampa silnika.

[Gość Anonymous]

Ale mam pytanie pomocnicze. Ostatnio żona mi utopiła auto w kałuży. Musiałem wykręcić świece żeby wychlupać wodę przez kręcenie stacyjką

Kol.Dudi, czy cię podesłali z konkurencyjnego forum , aby następnie się z nas podśmiewać Kto ci uwierzy w takie bajki że niby wodę wychlapywałeś z cylindrów przez otwory świec żarowych i jeździsz dalej jakby nigdy nic Zgadzam się z tym ale na warsztacie i to chochelką Będę głosował na najśmieszniejszy post roku ,My tu czuwamy kol. ściemniaczu

Ech, wysokiś jak brzoza a niewierny jak koza.

 

Tak się właśnie stało. Najpierw z silnika zeszło 3, 4 litry wody (nie mierzyłem) a potem olej. Przed spuszczeniem na bagnecie było o 7 cm więcej niż stan max. Po zalaniu nowym olejem i odkręceniu świec kręciłem rozrusznikiem a teść łapał wodę na szmatę leżącą na otworach po świecach. Pięć razy porządnie ją wykręcał. Ze dwie litrowe butelki bym napełnił. Bez szmaty woda strzelała gejzerami na metr.

Tak właśnie było. A że jeżdżę.... cóż, sam się dziwię.

Pewnie dlatego, że kałuża była głęboka i od razu rozrusznik się zalał. Milczał przez trzy dni i nie było żadnego sposobu na sprężenie wody z olejem. Gdyby rozrusznik zagadał przed osuszeniem silnika, pewnie bym pół auta rozpieprzył .

 

Zamiast podejrzewać mnie o ściemnianie lepiej powiedz czy mam rację w sprawie związku świecącej kontrolki ze świecami żarowymi.

A jak mnie będziesz wkurzał to Ci przywalę bo jestem wściekły. Wczoraj rozwaliłem oponę na jakiejś dziurze. Do tego żona wróciła z pracy i wystartowała z tekstem: Kupiłam se dezodorant, krem i samochód. Ile człowiek może znieść?

 

[Gość brzoza]

Tak właśnie było. A że jeżdżę.... cóż, sam się dziwię.

Kol.Dudi, nie mnie oceniać skąd tą wodę miałeś i ci udawadniać bo mam praktykę ponad 30 letnią jeżeli silnik był zalany przez powódź i inne żywioły to nie pracował i można go uratować natomiast jeżeli wciskasz kit że filtr zaciągnął kilka litrów wody i sprężarka to wcisnęła do cylindrów to jesteś po prostu śmieszny Polecam ci książkę silniki spalinowe bo widocznie nie wiesz jaka tam jest temperatura przy zapłonie .Zaciągnięcie tylko drobin wody powoduje zniszczenie silnika popękania głowicy, tłoków itp Nie zamierzam więcej podejmować polemiki z tobą oddaję to ocenie innych forumowiczów , a ciebie do listy ignorowanych , tym bardziej że masz silnik z EDC , przepływomierzem masy elektrozaworami :czyli nowej generacji można tak nazwać .I nic tu nie ma wspólnego rozrusznik z silnikiem bo on przecież nie pracował tylko śilnik

 

[Gość Anonymous]

Witam! Ja też mam ten sam problem w Astrze II DI (1999), przy porannym rozruchu po 15 sek pracy silnika włącza sie kontrolka silnika i po upływie ok 25 sek znika. Też jestem ciekaw co to dokładnie. Być może jest to związane ze świecami żarowymi dlatego że jeśli odpalam wciągu dnia po np 3 godz to problemu w ogóle nie ma.Takowa sytuacja jest tylko przy porannym odpaleniu autka.Czekam na pomocy co to no i niestety jakie koszty?

 

[Gość brzoza]

Też jestem ciekaw co to dokładnie.

Wojtasgp, kol. sam to sprawdzisz i to za kilka minut po założeniu nowej świecy zdejmij klemę na parę minut bo i tak musisz rozłączyć klemę ale ja po wymianie jeszcze raz zdejmowałem bo kontrolka sie paliła http://forum.opel24.com/jak-sprawdzic-swiece-zarowe-vt7296.htm?highlight=swiece+%BFarowe

 

[Gość zeusmobil]

ja po wymianie czterech nie musialem nic kasowac samo zgaslo

 

[Gość Anonymous]

 

Tak właśnie było. A że jeżdżę.... cóż, sam się dziwię.

Kol.Dudi, nie mnie oceniać skąd tą wodę miałeś i ci udawadniać bo mam praktykę ponad 30 letnią jeżeli silnik był zalany przez powódź i inne żywioły to nie pracował i można go uratować natomiast jeżeli wciskasz kit że filtr zaciągnął kilka litrów wody i sprężarka to wcisnęła do cylindrów to jesteś po prostu śmieszny Polecam ci książkę silniki spalinowe bo widocznie nie wiesz jaka tam jest temperatura przy zapłonie .Zaciągnięcie tylko drobin wody powoduje zniszczenie silnika popękania głowicy, tłoków itp Nie zamierzam więcej podejmować polemiki z tobą oddaję to ocenie innych forumowiczów , a ciebie do listy ignorowanych , tym bardziej że masz silnik z EDC , przepływomierzem masy elektrozaworami :czyli nowej generacji można tak nazwać .I nic tu nie ma wspólnego rozrusznik z silnikiem bo on przecież nie pracował tylko śilnik

Brzoza,

Masz rację, nie znam się na silnikach. Ale wierzę w to co widzę. Auto zgasło w kałuży a po zaholowaniu do domu na bagnecie było ok. 7 cm więcej niż max. Filtr powietrza można było wykręcać. Takie są fakty. Wszystko więc wskazuje, że silnik zassał wodę przez ten filtr. Którędy jeszcze nie wiem. Po spuszczeniu oleju i wydmuchaniu wody przez otwory świec, zalaniu nowego oleju auto odpaliło po kilku próbach i zachowywało się normalnie. Widać Twoja 30-letnia praktyka nie obejmowała cudów, bo istotnie wszyscy się dziwili, że mi tak ulgowo przeszło utopienie auta.

Skoro masz taką długą praktykę to i pewnie wiosen sporo. Ja też. Jaki miałbym cel w wypisywaniu bajek? Ja jestem człowiek wybrany. Zawsze mam ości w filetach, mam więcej szczęścia niż rozumu i mam trojaczki. Do aut również mam szczęście.

Ignorujesz mnie? OK, ale wiedz, że to durnie wygląda. Wielki guru usłyszał nieprawdopodobną historię, obraził się, spakował zabawki i poszedł do swojej piaskownicy.

 

 

Czyli co Panowie? Sugerujecie, że po zmianie świec należałoby ten numer z klemą zastosować albo błędy przekasowaćhttp://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/question.gif

 

[Gość Anonymous]

Panowie, co do świecącej kontrolki.Miałem ten sam przypadek i wymieniłem cztery świece, problem znikł od razu po wymianie i nie musiałem ściągać klemy.

 

[Gość Anonymous]

Kurczę, mogę zmienić świece, to nie majątek. Ale przy suszeniu auta wyglądały OK. Czy ta cholerna woda mogła je jakoś uszkodzić i nie zostawić śladu? Były mierzone i miały równo po jedenaście czegośtam.

Dziś rano kontrolka się zaświeciła ale zgasła po jakichś dwóch minutach jeszcze zanim ruszyłem do pracy.

Ae w sobotę zapalała się podczas jazdy. Po zastosowaniu numeru z kluczykiem (zgaszenie i ponowne przekręcenie podczas jazdy) już się nie zaświeciła.

Chyba trzeba będzie przeczyścić również EGRy i sprawdzić czujnik ciśnienia doładowania. A może to to samo? Czy czujnik jest jednym z EGRów?

 

Czy zna ktoś zaufanego mechanika od diesli z okolic Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, ewentualnie Olkusza?

 

[Gość Anonymous]

U mnie nigdy nie zapalała sie ta lampka podczas jazdy tylko zawsze przy pierwszym rozruchu a potem gdy był zimny i w zasadzie zaraz gasła. Jeżeli sprawdziłeś świece bo na to wygląda (są takie same odczyty na każdej ze świec więc albo są wszystkie dobre albo wszystkie spalone ale to byś wtedy auta nie odpalił) to trzeba szukać innej przyczyny.Na pewno nieocenione byłoby podłączenie do kompa.Co do sprawdzenia świec to można byłoby jeszcze spróbować je zmierzyć miernikiem ale na zasadzie "przepuszczają prąd lub nie". Ja tak zmierzyłem swoje po wyciągnięciu i jedna nie przeszła tej próby .