astra strzela przy obciazeniu

[Gość Maniutek81]

witam szczesliwych posiadaczy autka z silnikiem 1.4 16v postanowilem sie podzielic swoim problemem gdyz skonczyly mi sie mozliwosci do sprawdzania kolejnych pomyslow co do usterki wystepujacej w moim aucie.mianowicie moja astra slabo sie wkreca z dolu i strzela w kolektor ssacy przy obciazeniu kiedy wlacze za wczesnie wyzszy bieg.najgorzej jest na 1 przy ruszaniu i 2przy np skrecaniu na skrzyzowaniu gdzie do tej pory radzil sobie swietnie na drugim biegu. po przekroczeniu 1500 obr juz jedzie normalnie,czyli ma moc i pracuje rowno.obr biegu jalowego jak i praca silnika bez zazutu,temperatura silnika bez znaczenia dla wystepowania problemu.

strzelanie typowe jak przy zuzytych przewodach WN.WYMIENILEM SWIECE ZAPLONOWE,NAWET 2 KOMPLETY ZEBY NIE BYLO ZE WADLIWE,PODMIENIALEM 2 RAZY CEWKE ZESPOLONA DIS,

ZAMONTOWALEM DRUGI MAPSENSOR,SPRAWDZILEM USTAWIENIE ROZRZADU ORAZ CZY WPUSTY NIE OBCIETE NA KOLACH PASOWYCH,CZYSCILEM PRZEPUSTNICE,ZAWOR EGR.WYMIENILEM FILTR PALIWA I DOLALEM DO PALIWA STP.

Zostalo mi do sprawdzenia czujnik spalania stukowego,czujnik polozenia walu korbowego i walka rozrzadu,przepustnica i juz sam nie wiem czy moze modul zaplonu.

na jutro bede mial czujnik walu korbowego bo juz zamowilem nowy wiec zobaczymy co to zmieni.

mam tester kts500 i nie ma zadnych bledow w pamieci sterownika,nie pali sie zadna kontrolka serwisowa.problem pojawil sie nagle juz na nowych swiecach na ktorych jezdzilem juz jakies 3 tygodnie.swiece zmienilem od razu po zakupie autka gdyz poprzedni wlasciciel nic nie robil z tym wczesniej.auto jest z 2001roku i ma przejechane 86000mil.moze ktos spotkal sie z podobnym problemem.mieszkam obecnie w UK i nie mam zbyt duzych mozliwosci warsztatowych jak i finansowych zeby kupic wszystkie podejrzane podzespoly i podmieniac po kolei.kts nie pokazuje mi w tym aucie czasu wtrysku ani kata wyprzedzenia zaplonu co utrudnia mi ocene sytuacji.

pokazuje natomiast miedzy innymi polozenie przepustnicy ktore jest prawidlowe.cisnienie paliwa uwazam za prawidlowe gdyz na wysokich obrotach jedzie do konca obrotomierza prawidlowo.prosze o pomoc doswiadczonych kolegow i z gory SERDECZNIE DZIEKUJE.

Edytowane 15 Grudnia 2011 przez Maniutek81

 

[Gość Maniutek81]

czujnik polozenia walu korbowego wymieniony na nowy DELPHI efektu pozytywnego brak i 30 funtow w plecy.

rozebralem sterownik ale w srodku to juz kosmos i zel nie dla mechanika,zostal mi jeszcze kolektor ssacy do sprawdzenia.chodzi mi o zmiany dolotu,tylko ze w moim silniku z14xe nie ma tego sterowania na zewnatrz kolektora mimo ze jest on rozkrecany,wiec nie wiem czy sa tam tez te klapki.

nadal czekam na pomoc kogos kto juz to przerabial.

 

[Gość Maniutek81]

witam ponownie.nikt z fachowcow na forum nie wysilil sie nawet zeby sprobowac pomoc.dziekuje bardzo.......

mimo wszystko podziele sie swoim doswiadczeniem. problem tkwil w cisnieniu paliwa,bylo po prostu za male dla duzego obciazenia silnika.nie mialem jak zmierzyc jak juz pisalem,bylem u 2 mechanikow z prosba pomiaru ale tacy tu czyli w uk sa fachowcy ze nie mieli czym tego zrobic a drugi kazal mi zatkac waz palcem i jak nie utrzymam cisnienia to mam dobre,poprostu zenada.zaryzykowalem jednak,zamowilem pompe w polsce,czekalem dlugo z racji swiat ale doszla w sylwestra i zalozylem od razu i inne auto.wreszcie zapier...dala jak powinno. bede w polsce niedlugo to przywioze swoj manometr i zmierze z ciekawosci ile jest.

do objawow musze dolozyc kilka waznych dziwnych zachowan ktorych wczesniej nie wiazalem z moim problemem a a byly powodem konczacej sie pompy paliwa.

natomiast dzialo sie cos takiego kiedy bylo w zbiorniku ponizej 1/4 blisko rezerwy jadac pod niewielka gorke samochod przestal ciagnac jakby nie mial paliwa

ciagnal dalej kiedy jechal po rownym,oraz rezerwa bardzo szybko sie zapalala i nawet migala sygnalizujac brak paliwa a przecież powinno wystarczyc rezerwy na jakies 60 km. cisnienie bylo tak male ze przy niskim poziomie paliwa nie nadazylo uzupelniac obudowy pompy w ciecz i stad dziwne zachowania rezerwy i auta na pochylej drodze.teraz wszystko dziala jak nalezy. pompa w uk kosztowala od 120 do 140 funtow oryginal.za duzo jak dla mnie zwlaszcza ze juz miesiac jestem bez pracy w tym dziwnym dla mnie "kraju mlekiem i miodem plynacym" gdzie zostal juz tylko"kraj" wiec zamowilem zamiennik z polski za 120zl z przesylka.czekanie sie oplacilo. mam nadzieje ze dzieki moim doswiadczenia ktos z Was zaoszczedzi sobie czasu nerwow i pieniedzy:)

Wszystkiego najlepszego w nowym roku,oby Wasze "ASIE" nie tylko jezdzily ale lataly nad naszymi polskimi i nie tylko drogami.POZDRO