Astra H - dwie sprawy

[Gość luko]

Panowie,

 

mam dwa problemy z autem - Astra H Z16XEP, Twinport, 2006 rok, 105KM, 1.6l

 

1. kilka dni temu okazało się, że zaczyna coś podciekać z maglownicy. Nieco o tym poczytałem i tak - zakup nowej (nawet zamiennika) nie wchodzi w grę (cena!) - ale w grę wchodzi regeneracja, ew. zakup używanej oryginalnej lub regenerowanej. Co radzicie? I ew. może znacie jakieś miejsce w W-wie lub okolicach (powiedzmy w promieniu 100 km), gdzie można to dobrze naprawić?

 

2. Sonda metodą "gaz + hamulec" wyświetla dwa błędy ECN: 013604 oraz 013607. O ile dobrze się zorientowałem, oznacza to sygnał sondy 2. - za wysoki. Sondę już raz wymieniałem, ok. 1,5 roku temu i mechanik wstawił mi nową, ale jakiś zamiennik. Niestety wytrzymała rok. Od pół roku jeżdżę z "check-engine" i szukam kolejnej sondy. Fakt, trochę się ociągałem z poszukiwaniami, ale muszę w końcu za to się wziąć - tym bardziej, że zauważyłem, że jakby nieco więcej palił. Oryginalna, ze względu na cenę, nie bardzo mi się uśmiecha - czy coś konkretnego polecacie z dedykowanych do tego modelu zamienników?

Ps. Dowiedziałem się, że długotrwała jazda z uszkodzoną sondą grozi także uszkodzeniem katalizatora.. tylko czy chodzi o jazdę z uszkodzoną pierwszą sondą (tą przed kat.) czy właśnie tą drugą? Jeśli ta teoria jest słuszna, to jak rozpoznać uszkodzenie katalizatora, czy może jakieś dodatkowe błędy powinny się pojawiać?

 

Łukasz

 

[Gość irekx5]

Odnośnie pkt. pierwszego to jest dobry specjalista, który regeneruje maglownice w Kobyłce obok Wołomina

Link do jego strony: http://www.maglownice.pl/index.html

 

[Gość luko]

Tak, juz dzwoniłem do niego, ale nie jest tani - powiedziałbym, że drogi przez duże "D".

Mam namiar na jakąś firmę w Łodzi (na ul. Dunikowskiego) - może ktoś się spotkał? ..oraz w Sulejówku, firma "Łoskot". Ceny do przełknięcia, ale nie mam żadnych opinii.

 

[marcov]

1. Tanio rzadko znaczy dobrze...,

2. Sonda tylko oryginal, zamienniki sam juz wiesz jak dzialaja.

 

[Gość luko]

A którego z rozwiązań się trzymać:

- regenerować własną maglownicę (z gwarancją) - opcja najdroższa

- kupić używaną, regenerowaną (z gwarancją) - ok. 700 zł

- kupić używaną, nieregenerowaną (wyjętą najlepiej z młodego auta - tylko weź i taką znajdź ) - opcja najtańsza

?

 

[marcov]

- kupić używaną, regenerowaną (z gwarancją) - ok. 700 zł

 

Przy jednej robocie wyciagasz stara i wkladasz dobra- nie masz auta uziemionego kilka dni.

 

[Gość luko]

No właśnie tak się zastanawiam... a może lepiej zregenerować własną? Koszty podobne (w Łodzi, na ul Dunikowskiego znalazłem firmę, która robią dość niedrogo i z gwarancją 12-m, w jeden dzień - może znacie ten warsztat?) Zawsze własna, to własna - a regenerowana z nie wiadomo jakiego auta, to chyba większe ryzyko.