Astra F 1.4 - szarpanie, szalejace obroty, gasniecie

[Gość Piotrek2111]

Astra F 1.4 benzyna. Obroty szaleja, przy odpalaniu bardzo niskie (az sie caly samochod telepie), same wzrastaja i spadaja, po dodaniu gazu czesto zacinaja sie na obecnym poziomie i nie spadaja. Z wydechu czarny dym, na ziemie osadza sie czarna substancja, jakby olej. Podczas jazdy czuc rwanie ale jak sie ostro da po dupie to idzie jak burza Troche to dziwne bo wieczorem wymianialem gumowe kolanko od odmy a rano zastalem samochod w takim stanie Choc juz wczesniej zdarzalo sie ze po odpaleniu mial troszke za duze obroty lub za male.

Jakies propozycje co sprawdzic, na co zwrocic uwage?

 

[Gość Gawlak]

przeczyscic przepustnice i krokowy

 

[Gość rachusTM]

Astra F 1.4 benzyna. Obroty szaleja, przy odpalaniu bardzo niskie (az sie caly samochod telepie), same wzrastaja i spadaja, po dodaniu gazu czesto zacinaja sie na obecnym poziomie i nie spadaja. Z wydechu czarny dym, na ziemie osadza sie czarna substancja, jakby olej. Podczas jazdy czuc rwanie ale jak sie ostro da po dupie to idzie jak burza Troche to dziwne bo wieczorem wymianialem gumowe kolanko od odmy a rano zastalem samochod w takim stanie Choc juz wczesniej zdarzalo sie ze po odpaleniu mial troszke za duze obroty lub za male.

Jakies propozycje co sprawdzic, na co zwrocic uwage?

 

Mam dokładnie niemal ten sam problem, oprócz czarnego dymu z wydechu (niedopatrzenie?), jednakże na ziemi osadza się czarna substancja. W moim przypadku wymieniłem do tej pory kompletny rozrząd (chodź to poza tematem, niemniej wolałem dodać), pasek od alternatora CONTINENTAL'a, zestaw świec NGK, wąż odma GM (odpowietrzenie silnika, również poza tematem bo był 'sflaczały', jednakże silnik pracuje inaczej, nieco większy zamuł - po 2tygodniach się ustabilizowało), sonda lambda (do tej pory paliła się lampka błędu silnika - pomarańczowa, problem został jednakże zapala się rzadziej, i bez zmian gaśnie po puszczeniu pedału gazu na 2-3sek).

Dodam jeszcze, że podczas przyspieszania ma muła do 2500obr, powyżej dostaje niesamowitego kopa. Zamulenie objawia się tym, że podczas przyspieszania powoli dociskając pedał gazu auto szarpnie, jednocześnie zmniejszając przyspieszenie, dalej dociskając manetkę gazu przyspieszenie ustaje oraz szarpnie ze 2-3razy, dalej auto już nie ma przyspieszenia a wręcz spowalnia, mimo że silnik ryczy z zachwytu obrotami. Manetka gazu dociskam do 95-100% maxymalnego docisku, szarpnie i dostaje momentalnie porządnego kopa i niczym rakieta mknie przed siebie, już bez żadnego szarpania itp.

 

Jak na razie staram się jeździć na wyższych obrotach tj. 2ka do 40km/h, 3ka do 60km/h, 4ka do 80km/h, 5ka powyżej po równej powierzchni). Dla kontroli podam, że posiadam silnik ecotec 2wałkowy 1.4 16v 60kW ABS bez klimy, auto z marca 1996 z polskiego salonu, sedan. Jeśli jeszcze ktoś posiada taki samochód proszę podać jakie ma obroty na 5tym biegu przy prędkości 100km/h po równej powierzchni (w moim przypadku to równe 2500obr, zdaje się że mało).

 

Jutro jadę do mechanika wymienić kolejno: silnik krokowy, cewkę, sprawdzimy kable od cewki do świec oraz przeczyścimy porządnie przepustnice.

 

 

 

 

Piotrek2111, czy już coś zrobiłeś z autem? proszę podaj konkretnie swoją specyfikację samochodu. Jutro po wymianie i jeździe próbnej podzielę się z efektami wymiany części

Edytowane 1 Czerwca 2012 przez rachusTM

 

[Gość Piotrek2111]

U mnie mechanik typowal aparat zaplonowy, niestety nie pomoglo. Swiece i kable sprawdzone. W poniedzialek stawiam chyba u innego mechanika i niech szuka bo ten sie juz poddal

Czy kiepskiej jakosci paliwo i syf w baku moze powodowac takie cos? Bo czysto to ja w baku nie mam

 

[Gość rachusTM]

Byłem dziś u mechanika. Silnik krokowy niestety był felerny, także go zwracam (obecna była zasyfiona więc tylko przeczyściliśmy). Kable sprawdzone, cewki nie ruszałem (przy następnej wizycie podmienimy), przepustnica porządnie przeczyszczona. Efekt? Silnik pracuje stabilniej, łatwiej wchodzi na obroty, przyspieszenie bez zmian, szarpanie i całą reszta również bez zmian.

 

Wizyta kolejna za 1-2tyg, po zakupie nowych części...

 

[Gość Piotrek2111]

A co myslicie o uszkodzeniu/zapchaniu katalizatora przy objawach takich jak u mnie? Troche poczytalem i sporo mi do tego pasuje no i przebieg tez solidny bo ponad 280 tys.

 

[Gość rachusTM]

A co myslicie o uszkodzeniu/zapchaniu katalizatora przy objawach takich jak u mnie? Troche poczytalem i sporo mi do tego pasuje no i przebieg tez solidny bo ponad 280 tys.

 

bardziej typowałbym przebicie lub ewentualnie wymiana kabli cewka-świece (mechanik polecił mi wymianę właśnie ich, dosyć szybko się zużywają )

katalizator? jeśli objawy są te same niezależnie od temperatury, pogody, jazdy to możesz również to sprawdzić - koszt sam wiesz jaki

Edytowane 2 Czerwca 2012 przez rachusTM

 

[Gość Piotrek2111]

A sonde lambde wymieniales? Bo wydaje mi sie ze to ona powoduje u mnie problemy. Po odlaczeniu samochod ladnie pali bez trzymania gazu, nie dusi sie ani nie szarpie.

 

[Gość rachusTM]

Tak jak pisałem została wymieniona:

sonda lambda (do tej pory paliła się lampka błędu silnika - pomarańczowa, problem został jednakże zapala się rzadziej, i bez zmian gaśnie po puszczeniu pedału gazu na 2-3sek)

 

 

EDIT:

Byłem dziś u mechanika, wymieniliśmy: silnik krokowy, kable od cewki do świec

Efekt? obroty już nie szaleją, schodzą jak powinny, szarpanie bez zmian...

 

W drodze powrotnej mechanik kazał zatrzymać samochód, spojrzał pod maskę i wyciągnął wtyczkę od EGR

Efekt? samochód chodzi jak pszczółka, brak szarpania, obroty na poziomie, nie dławi się ani nic innego. Zużycie paliwa? wstępnie bez zmian, po tygodniu będę wiedział więcej

minus? ciągle pali się pomarańczowa ikona silnika..., osiągi silnika są minimalnie mniejsze (10% słabsze przyspieszenie)

Edytowane 9 Czerwca 2012 przez rachusTM

 

[Gość rachusTM]

Więc wracam. Problem z falującymi obrotami wrócił. W dodatku silnik słabo chodzi (obroty rzędu 500obr/s), przyspieszeniem przegrałby z maluchem, ciężko schodzą obroty. Jestem po 4krotnej wymianie silniczka krokowego - każdy felerny, mimo że kupowany u innych dostawców, inne firmy itp. Wymieniłem EGR (znikła pomarańczowa ikonka). Zauważyłem że mam uszkodzoną wtyczkę od Czujnika przepływu powietrza, ale postarałem się ją zlutować i chwilowo musi wystarczyć. Nie mam siły już do tego krokowego!

 

Mechanik poradził sprawdzić kody błędów. Czekam na czytnik/adapter którym podłączę się bezpośrednio komputer-samochód poprzez łącze OBDII 16pin. Po ręcznym odczytaniu wyskakuje mi tylko jeden błąd, nr 0115 co oznacza (wg polskiego forum) 0115 Czujnik temperatury silnika, wg angielskiej wersji Intake Coolant Temperature Sesnor (CTS) (Jeśli dobrze rozumiem jest to czujnik temperatury płynu chłodniczego umieszczonego po lewej na dole:

 

Nie rozumiem związku tego z falującymi obrotami, wykasowanie błędu poprzez odłączenie ujemnej klemy na min. 12h nie rozwiązał problemu, błąd nadal wyskakuje. Chciałbym jeszcze tylko nadmienić, że silnik okazuje chęci współpracy, ale tylko gdy jest zimny, po rozgrzaniu do zaledwie ok 40stopni problem ujawnia się w pełnym wydaniu (trzeba wcisnąć pedał gazu do oporu żeby zechciał choćby troszkę ruszyć do przodu, przy naciśnięciu od 5%-95% samochód tylko zwalnia, silnikowi spadają obroty, filtr powietrza drży jakby miał wyskoczyć, a silnik chodzi głośniej niż zwykle). Proszę o pomoc, 5ty od końca silniczek krokowy działał przez 130km przejechanych po czym też zdefektował. Mechanik nadmienił, że lubią się przepalać, ale żeby to było już 8 sztuk w ciągu 10miesięcy?