Temperatura silnika i kopcenie z wydechu

[Gość patrykm00]

Witam,

niedawno uporałem się z wymianą baku i pompką paliwa w mojej astrze a dziś są już kolejne problemy.

-Pierwszy z nich to wysoka temperatura na postoju. Stojąc np. w korku temperatura potrafi wzrosnąć do 95stopni a wentylator i tak się nie załącza. Zaniepokoił mnie dym(czy to para nie wiem dokładnie) wydobywający się z maski. Dokładnie nie dało się tego zlokalizować. Wiem że ulatnia się z okolic chłodnicy. Dzisiaj trochę ją rozgrzałem na postoju(chciałem sprawdzić czy ruszy ten wentylator). Temperatura na wskaźniku doszła do 100stopni a wiatrak ani rusz. Odłączyłem jakiś czujnik(stojąc na wprost maski jest on po lewej stronie chłodnicy) bodajże od temperatury. Są tam 3 wsuwki, gdy zwarłem dwie z nich wentylator ruszył. Czy to wina tegoż właśnie czujnika? Czy to może być coś innego??

-Drugi problem jest znacznie bardziej niepokojący. Jest to duże kopcenie z rury wydechowej. Od zawsze moja astra brała olej. Mam silnik 1.6 16V ECOTEC. Wiedziałem też że te silniki lubią olej. Zawsze dolewałem LOTOS mineralny 15W40. Była to dolewka około 1l/1000km. Dzisiaj po zatankowaniu auta i ruszeniu zobaczyłem że za mną chmura dymu. Gdy na postoju trochę pogazowałem to strasznie się kopciło. Nigdy jeszcze tak bardzo mi nie dymiła. Dzisiaj po dolaniu 2l oleju po ostrym dodaniu gazu kopci troszkę bardziej. Nie wiem czy to może być wina uszczelniaczy zaworowych lub pierścieni. Raczej stawiam na to pierwsze. Pewne jest że naprawy tego sam się nie podejmę. Co waszym zdaniem może być przyczyną tak nadmiernego kopcenia? Stało się to zaraz po zatankowaniu paliwa.. czy to może mieć z tym jakiś związek? Czy w ogóle opłaca się takie coś jeszcze naprawiać?

 

[Gość marchewusnt]

Co do wysokiej temperatury 95stC to zależy od termostatu i jego temp otwarcia. Mojej F-ce jest tak samo..silnik grzeje się do kreski nad 90stC (~~ jest to 95st) potem spada do 90, znów rośnie troszeczkę ponad 100(~~101/102) i buch chłodnica się załącza i znów jest 95st.

 

Chłodnica: Jeżeli po zwarciu dwóch pinów wentylator ruszył to czujnik do wymiany.

 

Kopcenie: Sprawdź kolego czy nie ubywa Ci płynu chłodniczego. Sprawdź też czy nie ma mazi pod korkiem od oleju i na bagnecie. Jeżeli robisz krótkie trasy maź jeszcze w tych temp może się pojawiać. Jeżeli ubywa płynu w dużych ilościach i za Tobą robi się "zasłona dymna" a dym ma słodki zapach i wpada jego kolor pod bladoniebieski...to strzeliła Ci uszczelka pod głowicą...

 

Radzę jechać do zaufanego mechanika(pod warunkiem że nie ubywa CI płynu chłodniczego, ponieważ możesz mieć potem duże koszty z remontem głowicy) i skonsultować się. Może faktycznie uszczelniacze do wymiany (koszt ok 2-5zł/szt) i po sprawie:))

 

[Gość patrykm00]

Dzięki za szybką odpowiedz. Jeżeli chodzi o ten czujnik jeszcze mam dylemat. Tam są 3 wsuwki. Gdy złączy się np. 1 i 2 pin to wiatrak rusza ale gdy złącze już 1 i 3 to wiatrak stoi. Czy to na pewno wina czujnika? Jeżeli chodzi o spalanie płynu chłodzącego to sprawdzę gdy zwalczę problem z temperaturą bo jak na razie płyn się zagotował. Gdy dzisiaj chciałem odkręcić zbiornik od płynu chłodzącego to na początku wytworzyło się tam ciśnienie a potem jeszcze płyn zaczął''bulgotać''.

 

Jeszcze jeśli chodzi o tę maź. Masz może jakąś fotkę lub jak znajdziesz gdzieś w googlach na przykład to podeślij mi to porównam ze swoim korkiem wlewu oleju.

 

[Gość marchewusnt]

Ja obstawiam ten czujnik. Wydaje mi się, że nie jest to kolosalny koszt.

 

Jak Ci się auto kolego zagotowało to termostat do wymiany. Nie otworzył się. Być może on jest winny, że wentylator się nie załączył. Jak masz możliwość to kup ten czujnik, bądź wymień się z kimś kto ma sprawny i poczekaj do ok 100st czy zadziała. Tak jest w mojej Aśce x14nz.

 

Co do mazi to wygląda jak majonez...

http://astra-g.pl/viewtopic.php?t=1528 link do podobnego problemu i są fotki.

Przy okazji sprawdź w zbiorniczku wyrównawczym czy nie dostał się do płynu chłodzącego olej(czy nie ma oczek jak w rosole:D )

 

A ciśnienie to objaw dobrego korka od zbiornika:) W układzie chłodzenia panuje wysokie ciśnienie, nigdy nie odkręcaj korka jak auto jest rozgrzane ok 95st C bo płyn może wywalić na zewnątrz i się poparzysz... Sprawdź też bąbelki czy się pojawiają po odkręceniu.

 

Jeżeli masz maź, a płynu nie ubywa i w płynie nie masz oleju i na odwrót a robisz krótkie trasy ok 5km w obie strony to nie masz co się przejmować. Para wodna z otoczenia miesza się z olejem.

Jeżeli masz objawy jak w/w to auto na HOL i do mechanika bo koszta naprawy będą duże jak będziesz tym autem jeździł...(olej, popychacze, płyn. uszczelki, uszczelniacze zaworowe i ew dźwigienki zaworowe- koszt spory...ok1000zł no i planowanie głowicy...)

 

[Gość patrykm00]

Masz rację czujnik i termostat to nie są drogie rzeczy. Postaram się to dzisiaj nabyć. Co do reszty to dzisiaj dokładniej się porozglądam m.in za tą mazią. Dam znać po południu

 

[Gość DAROMV6]

3 piny to 2-biegi wentylatora

w oplach załączanie 1 to często przedział 100-105 °C

2 - jeszcze wyższa

jeśli choć 1 nie kula - to do wymiany

 

Co by nie było również motor do roboty - możesz najpierw zlecić wymianę uszczelniaczy bez demontażu głowicy

i badać sytuację, a w razie gdyby jeszcze sporo żarło - pierścienie.

Choć jeśli go przegrzałeś i lejesz taką oliwę to zastanowić się możesz nad zdjęciem czapki.

 

[Gość patrykm00]

Mam kilka nowinek. Kupiłem nowy czujnik temperatury(koszt 23zł). Spuściłem stary płyn chłodzący, kupiłem nowy Petrygo. Zalazłem zbiorniczek i czekałem aż się odpowietrzy. Trochę pobulgotało i ok, odpalam. Temperatura wzrosła do 95stopni otworzył się termostat. Chłodnica zrobiła się gorąca. Temperatura spadła do 90stopni. Potem znów zaczęła wzrastać aż doszło do 97stopni. Nagle załączył się wentylator(czyli czujnik działa ) i temperatura spadła do 93stopni i wentylator się wyłączył. Wydaje mi się z temperaturą silnika temat załatwiony ale jest jeszcze małe ale. Mianowicie gdy temperatura dochodzi do poziomu 95stopni nagle spod maski wydobywa się dym. Nie jest to duże dymienie ale zawsze. Próbowałem to diagnozować ale było to dość trudne(wiatr itp.) Wiem że ulatnia się to gdzieś z okolic prawej strony głowicy, stojąc przodem do maski. Przez kilka następnych dni zobaczę czy nie ubywa też płynu chłodniczego.

 

Co do oleju, sprawdzałem tą "maź" ale nigdzie ani śladu. Wszystko jest czyste. Jest dokładnie tak jak pisał kolega, dziennie astra robi krótkie odcinki typu 5km. Dzisiaj kopcenie już trochę zmalało. Nie wiem czy była to wina paliwa. Jak na razie nic nie będę wymieniał. Zobaczę jak szybko ubędzie oleju po kilku dniach.