odkrecone 4 świece

[Gość armageddon10]

Witam. Moja Astra zaczęła tracić moc, dodatkowo podszarpywala podczas jazdy na niskich obrotach. Świece były wymieniane ok 70 tys. km temu wiec od razu pomyślałem o ich wymianie. Mało tego, od dłuższego czasu do kabiny przez kratki nawiewu dostawał się intensywny zapach spalin. Szczególnie odczuwalny był na postoju przy uruchomionym silniku. Po zdjęciu osłony silnika i wyjęciu listwy cewki paluch na 3 cylindrze był mokry od benzyny. Okazało się że wszystkie świece dało się odkrecic kluczem bez poprzeczki . 3 swieca była tak luźno wkrecona że puszczala mieszankę. Nowe swiece dało się pewnie wkrecic i teraz cewka jest sucha, silnikowi wróciła moc. Najgorsze jest to ze z tak wkreconymi swiecami mogłem jeździć nawet kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Czy mogło stać się coś złego z gwintem w głowicy? Zaznaczam ze nowe świece dało się wkrecic solidnie , a poprzednie nie wyskoczyly. Stan świec starych poza zaciekami paliwa na 3 nie wskazuje na nadpalenie itp. Obawiam się ze względu na dobry stan pojazdu który mam od nowości. Przebieg to dopiero 130kkm.

 

[Gość Gawlak]

skoro sie wkrecily to w czym szukasz problemu

nic sie z gwintem nie stalo

 

[Gość armageddon10]

Po prostu pierwszy raz spotkałem się z tak niebezpieczna dla silnika sytuacja. Gwint głowicy jest najpewniej aluminiowy i swieca potrafi łatwo uszkodzić delikatne zwoje. Niechcialbym żeby wplynelo to na trwałość gwintu w perspektywie dalszej eksploatacji i kolejnych wymian świec. Brak mi doświadczenia żeby określić konsekwencje, dlatego zapytałem.

 

[Gość Natan]

Cześć

 

Jeżeli dokręciłeś nowe świece bez problemu to niczym się nie przejmuj.Przybyło Ci kilka koni pod maską i zmalał apetyt silnika na paliwo.

 

[Gość armageddon10]

Dzięki :-)

 

[Gość papieju]

Bo nowe świece trzeba po jakimś czasie dociągnąć, bo siada podkłądka - normalne. Jak się tego nie zrobi, to po jakimś czasie się luzuje i w skrajnym wypadku potrafi wystrzelić jak na końcówce gwintu. Zrób tysiąc km i dociągnij, na pewno będzie co. I sprawdzaj profilaktycznie co jakiś czas, minuty roboty raptem

 

[Gość silvo44]

 

 

minuty roboty raptem

Wiele zależy od silnika - nie rozpędzałbym się tak bardzo z podobnymi radami.. Np. u mnie wymiana świec to odkręcenie cewki(odpowiedni torx!!), ciężkie wykręcanie/wydobycie świec z głębokiej tulei itp.. A to trwa..

 

[Gość papieju]

Wykręcenie może, ale sprawdzenie i ewentualne dociągnięcie też?

 

[Gość grzegorzyk]

Sorry że wtrącę ale mnie się wydaje że ktoś kto dokręcał świece zrobił to ze zbyt małą siłą(nie zgniotło podkładki) i efekt był jaki był.

 

[Gość moskit122]

papieju: Twoja rada to najprostsza droga do zerwania gwintu w niewprawnych rękach, świce dokręcamy tak jak widnieje na pudełku lub kluczem dynamometrycznym. Producenci przewidują to że podkładka się ściśnie tak samo jak przewidują że gwint się rozciągnie i dlatego świece należy dokręcać z momentem właściwym za pierwszym razem. Problem pojawia się gdy wkręcamy i wykręcamy świece kilka razy, na to są różne teorie dlatego ktoś kto nie ma wyczucia nie powinien za dużo grzebać a już na pewno nie powinien dokręcać świec.