Trzeszczy coś z tyłu

[Gość Anonymous]

Witam,

 

mam od jakiegoś czasu wielki problem. Jakiś miesiąc temu w mojej astrze II combi zaczeło coś tzreszczeć z tyłu samochodu. Na początku były to odgłosy jakby metalowe kulki się obicerały o siebie ? potem przeszło to w odgłos rypienia i tzreszczenia - nasila się to na dołkach i przy wolnej jeżdzie. Moim zdaniem jest to coś z ukłądu napędowego gdyż obroty silnika nie mają z tym związku i nie wpływają na te hałasy Myśąłem że może to łożyska ale gdy podniosłem samochód i pokręciłem kołami nie było żadnych szmerów tylko normalny obrót koła lekko ocierające się klocki. Nic pozatym ! Czy to mogą być amortyzatory ? Samochód ma 137 tys przebiegu jestem drugim właścicielem.

Prosze o swoje sugestie bo już naprawdę nie wiem co to może być ?!

 

 

Pozdrawiam

Piotrek

 

[Gość Anonymous]

Raczej nie amorki.Mówisz że stuka z tyłu a napęd masz na oś przednią więc to też wykluczam.Zobacz czy nie ma luzu na wahaczu tylnym.Może wybiło tulejki.

Pozdrawiam!

 

[Gość Anonymous]

dzięki za info. Może masz rację że to nie amortyzatory - ale to co mówisz ma może sens. Odczuwam większe i głośniejsze odgłosy gdy wjeżdzam na dołki. A jak poznać zę to tulejki ? Jako "amator" mogę to jakoś sam sprawdzić. ??

 

Piotrek

 

[Gość Anonymous]

dzięki za info. Może masz rację że to nie amortyzatory - ale to co mówisz ma może sens. Odczuwam większe i głośniejsze odgłosy gdy wjeżdzam na dołki. A jak poznać zę to tulejki ? Jako "amator" mogę to jakoś sam sprawdzić. ??

 

Piotrek

Chłopie, jedź na diagnostykę, ma przegląd techniczny. Kosztuje chyba 90 zł, ale sprawdzą Ci stan podwozia, amorki, przeglądną same podwozie, układ kierowniczy itd. Jak się to nasila, to na nic nie czekaj. Jesteś pewien, jako 2 właściciel, że autku nie zafundowano jakiegoś dzwona?

 

[Gość Anonymous]

hmmm zawsze się zastanawiałem jak to sprawdzić - wszystkie znaki na niebie mówiły że ten samochód jest ok. Jeżdziłem z lakiernikim i mechanikiem go ogladać. lakier podobno bez sladu malowania jakiegokolwiek ( obtarcia wiadoma rzecz) a podwozie nie ruszone podobno -prowadnice itp wporządku) Masz rację w sobotkę ustawiłem sie na przegląd - tylko ciekawe co oni ma tam powiedzą. Jak bedę wiedział dam znać bo sam jestem ciekaw jak cholera !

 

PS. Autko raczej ok to "coś" nasila się na dołkach i przy wolnej jeżdzie najbardziej to słychac.

 

Pozdrawiam

Piotrek

 

[Gość Anonymous]

Skizbo, jesli juz, to jedz do jakiegos porzadnego zakladu gdzie maja urzadzenia ktore symuluja realne zachowania drogowe, a nie do takiego gdzie jakis chłopek wejdzie pod pod auto i poszarpie za kola - to mozesz sam zrobic

 

[Gość Anonymous]

autko wcale nie musiało mieć dzwona. Może (zaznaczam może) być tak, że wjakiejś części wystąpiło zmęczenie materiału. Na skutek wady samej części. Albo na skutek eksploatacji któregoś z właścicieli.

o diagnostyce oczywiście myślałem podobnie jak szupek - taki trzepak dla - macha nimi na boki, wyłapuje luzy. A potem amorki wytrzepuje, aż miło.

 

[Gość Anonymous]

dzięki za radę - kilka razy przemknęło mi prez głowe że może to być wada jakiejś częśći. Jutro juz jestem umówiony na serwis Dzisiaj rano jak jechałem miałem naprawdę mocne odgłosy - i wszystko to dzieje się na naszych kochanych nierównościach i dołkach ulicznych. Martwię się tylko tym że jak to cos niecodziennego to bede musiał zabulić za naprawę http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/kwasny.gif Ale co tam poczekajmy do jutra jak coś bedę wiedział dam znać.

 

Pozdro