Skocz do zawartości

Termostat-chłodnica, zsuwający się wąż


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mój problem z układem chłodzenia w Opel Astra 1,7 DTI 75 KM silnik isuzu z 2001r. zaczął się kiedy kilka dni temu przy odpalaniu silnika zauważyłem spory wyciek płynu chłodzącego.Natychmiast zgasiłem silnik, okazało się, że wąż łączący termostat z chłodnicą zsunąl się z krućca przy chłodnicy. Po założeniu go z powrotem i uzupełnieniu brakującego płynu, mogłem kontynuować jazdę dalej. Niestety za parę dni znowu taki sam problem z przewodem co wcześniej tyle tylko, że w czasie jazdy. Zastanawialem się nad przyczyną, co się mogło stać , że przewód się zsuwa tuż przed chłodnicą? Wymieniłem termostat obawiając się że to jest glowna przyczyna. Po obserwacji stwierdzilem, że po rozgrzaniu się silnika, przewód ten minimalnie się zsunął, muszę go wymienić bo jest trochę już wypracowany. Chcę dodać, że maksymalna temperatura jaką pokazywał wskażnik temperatury to 95 stopni. Zachodzę w głowę, czy czujnik temperatury przy termostacie jest dobry. Może ktoś z Szanownych Forumowiczów miał podobny problem lub potrafi to jakoś wytłumaczyć, proszę o rady. Dziękuję i pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.opel24.com/topic/63200-termostat-ch%C5%82odnica-zsuwaj%C4%85cy-si%C4%99-w%C4%85%C5%BC/
Udostępnij na innych stronach

Kacper, dzięki za radę. W oczekiwaniu na zamówione przewody, zmieniłem opaski zaciskowe na skręcane. Przewody które wymienię to:gruby z termostatu do chłodnicy i dwa przewody które łączą zbiorniczek wyrównawczy z termostatem i chłodnicą. Te trzy kiedy czyściłem, w środku miały czarną klejącą maź. Koszt tych przewodów to 160zł. Martwi mnie jeszcze tzw. delikatne klekotanie zaworów które się słyszy po uruchomieniu silnika, wcześniej tego nie było. Niewiem czy to ma związek z komputerem, który był wyłączony przy wyciąganiu akumulatora, czy to dlatego że silnik mógł się przegrzać w czasie kiedy podczas jazdy zleciał mi ten gruby przewód? Po wymianie przewodów, podjadę na warsztat, żeby mi sprawdzili zawory, pozdrawiam.

Edytowane przez Ralfeusz

 

mogłes przytrzeć silnik .. a ta maź to przedmuch z uszczelki pod głowicą, dlatego spadały ci przewody .. za wysokie ciśnienie w układzie wody .. tak sądzę .. daj znac co było.

 

Nie wiem dokładnie ile czasu tak jechałem, przypuszczam, że około 5min. Była noc, ciągle (od pierwszego zdarzenia) obserwowałem wskaźnik temperatury, ten w czasie przez około 5 minut wskazywał 95 st. Wtedy też jadący z przeciwka kierowca tira, dał mi sygnał światłami awaryjnymi - musiał pewnie widzieć wydobywającą się parę, czego ja nie widziałem. Od razu zjechałem na pobocze, zgasiłem silnik, tylko wentylator kręcił się na chłodnicy. Przewód oczywiście był zsunięty. W sumie weszło mi wtedy 3 litry wody destylowanej. Po tych paru przypadkach, wymianę przewodów opanowałem do perfekcji z dobrym czasem.

Nie byłem na warsztacie. Sam wymieniłem:

-spuściłem cały płyn z układu;

-termostat - zauważyłem, że stary otwierał się później o 4km niż ten nowy;

-stary przewód termostat-chłodnica był miękki i wypracowany, kleił się w środku, zmieniłem mu opaski na skręcane są pewniejsze niż oryginały;

-przewód termostat-zbiorniczek, też cały się kleił i był nieco opuchnięty;

-przewód zbiorniczek -chłodnica podobny był do wcześniejszego.

-Zalałem układ nowym płynem, odpaliłem silnik, układ się ładnie odpowietrzył.

Pojechałem na próbę, przy okazji dałem mu trochę popalić po garach, żeby pozbyć się sadzy. Teraz znowu mogę cieszyć się swoim Opelkiem. Temperatura maksymalnie podczas jazdy 85 st. w korku 90st. włącza się wentylator i temperatura spada do 85st. Oleju nie bierze, płynu w zbiorniczku nie ubywa. Myślę, że na warsztacie by mnie odpowiednio skasowali za taką diagnozę. Myślę też, że ta maź powstaje wskutek reakcji chemicznych jakie zachodzą w gumie po bardzo długim przebiegu. Płyn który spuszczałem z układu był czyściutki, choć wcześniej nieraz zbierałem maź oleistą ze ścianek zbiorniczka.

 

Myślę, że na warsztacie by mnie odpowiednio skasowali za taką diagnozę. Myślę też, że ta maź powstaje wskutek reakcji chemicznych jakie zachodzą w gumie po bardzo długim przebiegu. Płyn który spuszczałem z układu był czyściutki, choć wcześniej nieraz zbierałem maź oleistą ze ścianek zbiorniczka.

 

Oczywiście że by sobie nieźle policzyli, zawsze lepiej samemu sobie naprawiać maszynę :super:

A z tą mazią to chyba masz rację bo płyn chłodniczy jest dość agresywny względem niektórych ciał stałych.

Edytowane przez nero2000

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności