1.6 dymi na zimnym

[Gość Anonymous]

Witam. Autko z 99r 1.6 16V dymi na niebiesko na zimnym silniku (po przestanej nocy). Jak sie rozgrzeje o.k. Auto kupione bylo z uszkodzonym silnikiem (nie palilo na jeden gar) Okazalo sie ze zawor pekl. Zawor zostal wymieniony (dotarty + nowa uszczelka pod glowice) i sam motor chodzi cicho i ladnie. Na dobrze rozgrzanym moze troche kolysze. Czy jest mozliwe ze ten kawalek zawora (wielkosci prawie polowy kapturka) uszkodzil glowice (prowadnice, gniazdo zaworowe, pekniecie w glowicy) czy raczej beda to gumki zaworowe?

 

[Gość jogi1982]

hmm teoretycznie jak by uszkodził głowice lub blok silnika (cylinder porysowany) to dymił by cały czas wiec mysle ze to uszczelniacze na zaworach

jak juz wezmiesz sie za wymiane to wymień wszystkie

 

[Gość Anonymous]

No jak byla zdjeta glowica to sprawdzalem gladzie cylindrow i wszystko o.k. Pierscienie tez mysle ze dobre bo woda stala w cylindrach jakies 4 dni i nie zeszla (o ile mozna to nazwac jakims wiarygodnym sprwadzeniem pierscieni). Oczywiscie jak bede zmienial gumki to wiadomo ze wszystkie. Zastanawiam sie czy dawac glowice do sprawdzenia. Mysle ze zrobie tak ze jak beda gumki twarde albo skruszale to wymienie je bez sprawdzania glowicy a jak nie to dam do sprawdzenia.

 

[Gość jogi1982]

hmm oddaj do sprawdzenia bedziesz pewien

troszke kosztuje ale zawsze bedzie wiadomo co w trawie piszczy)

 

zrob jeszcze taki tescik

jak silnik bedzie juz rozgrzany mocno daj mu na obroty pod czerwona kreske niech 1 osoba trzyma gaz a ty luknij czy nie dymi na niebiesko (jak bedzie dymić to pierścienie jak nie to ok

 

potem tez na gorącym silniku dodawaj szybkimi ruchami gazu impulasami tak na 6tys i zobacz czy nie dymi na niebiesko

 

[Gość Anonymous]

Jak sie rozgrzeje to juz nie dymi wogole. Obojetnie czy sie trzyma gaz na obrotach czy daje impulsowo. Jak wypali ta oliwe co przez noc naplynie to jest si. Trzeba przejechac tak ze trzy, cztery razy na dwoch pierwszych biegach do 4-5tys obrotow i przestaje kopcic. Wczesniej w lusterku wstecznym mam niebiesko.

 

[Gość jogi1982]

no to stawiam na uszczelniacze

 

[voodoo]

również jestem za uszczelniaczami na trzonkach zaworów,inaczej byś kopcił cały czas.

ps.podobno dysponując odpowiednim sprzętem można je wymienić bez ściągania głowicy,napisano w "sam naprawiam samochód"

 

[Gość Anonymous]

Ciekawe. Jak by sie zrobilo bez sciagania glowicy to bylo by super (zaoszczedzil bym troche roboty i uszczelke). Musze sie zorientowac co to za sprzet moze ktos ma taki w mojej miescinie.

 

[Gość Miły]

potrzebna dobra sprężarka, koniec węża z gwintem jak do świecy i albo przyrząd do wciskania zaworów na głowicy albo dużo siły i dwie osoby

bez problemu da się wymienić (oczywiście rozrząd i wałki rozrządu trzeba zdemontować)

 

[Gość Anonymous]

Poszperalem troche i w sumie bym musial zmajstrowac tylko ta rurke do wkrecenia w miejsce swiecy zeby cisnienie dac na cylinder. Do wypinania zwroru takiej wlasnej roboty urzadzenie juz mam. Pytanie jeszcze czy same uszczelniacze wymieniac przy napompowanym powietrzem cylindrze czy trzeba opowiednio ustawiac tloki, odlaczyc kompresor i opuszczac zawor?

 

[ Dodano: Pon Lis 26, 2007 17:04 ]

Zabralem sie za wymiane. Najwiekszy problem z zakladaniem zabezpieczen. 3 zawory zajely mi 3 godziny Zginelo mi jedno zabezpieczenie ciekawe czy gdzies je jutro kupie?

 

[ Dodano: Wto Lis 27, 2007 19:47 ]

Dzis mi szczescie od samego rana sprzyjalo. Znalazlem zabezpieczenie wiec nie musialem go kupowac. Zmajstrowalem nowe urzadzenie do wypinania sprezyn i wymiana wszystkich gumek zajela mi dwie godziny. Vectra odpalona. Jutro przykrecic musze jeszcze kilka detali i troche pojezdze zeby sie resztki oleju wypalily. Zostawie na noc i zobaczymy co sie bedzie dzialo rano. Mysle ze wina byla w gumkach bo byly bardzo twarde, kruszyly sie w palcach a na dwoch zaworach wylotowych lataly sobie luzno.

 

[ Dodano: Wto Lis 27, 2007 20:01 ]

.....