1.6 8V spalanie oleju " po remoncie"

[Gość Andrzej jj]

Witam,

 

Jakiś czas temu kupiłem swoją asterke G 1.6 8v kombi, jak to po zakupie postanowiłem zrobić mały przegląd i naprawę kilku rzeczy.

 

Na dzień dobry wymieniłem:

 

-hydro sztyce, czy jak to się zwie (nie znam się, w każdym razie klekotały zresztą do teraz klekocze na zimnym silniku)

-olej, przewody, rozrząd, filtry, uszczelniacze zaworowe, plus cała masa drobnych rzeczy

 

Przy okazji wyszła dość kiepska uszczelka pod głowicą i też została wymieniona, zaś głowica splanowana.

 

Wszystko byłoby pięknie do dnia sprawdzenia poziomu oleju a bardziej jego braku.

Od tej pory cyklicznie dolewam koło litra na tysiąc km może trochę mniej.

 

 

Oczywiście udałem się do "znachorów" gdzie oddałem samochód, podejrzenie padło na pierścienie, nie potrafię zrozumieć dlaczego i one nie zostały wymienione... no trudno.

 

Zastanawiam się czy remontować na nowo całą jednostkę (pewnie nieco po kosztach w ramach gwarancji) czy po prostu olać temat i dolewać, dodam że jeżdżę na GM 10w40 wycieków jak i chmury nie widze.

 

Samochodem jeszcze trochę pojeżdżę bo jak by nie było uwielbiam to autko :-)

Edytowane 12 Lutego 2014 przez Andrzej jj

 

[Gość marchewusnt]

Może uszczelka od michy do wymiany i olej wycieka, albo korek od spuszczania oleju przepuszcza. Bo jeżeli nie widzisz żadnego dymu za sobą jak przyśpieszasz/gazujesz to wg mnie olej nie jest spalany... Gdyby spalał olej bo by na błekitno/niebiesko kopcił przy gazowaniu. No i by starymi frytkami waliło z rury

 

[Gość Andrzej jj]

Kurcze nie widzę dymu, też nie widać żadnych śladów oleju na parkingu

 

[GrzECHO]

Zrób próbę olejową i będzie wiadomo czy to pierścionki.

 

[Gość Andrzej jj]

Chyba jedynie to pozostaje, przyjmując że to pierścienie należy je robić, czy pozostać na tych dolewkach?

 

[Gość toms]

Te klekotanie z rana też nie jest normalne bo możliwe że masz wytarte coś na wałku lub układzie zaworowym. Pierścienie olejowe też mogą już mieć luz albo się zapiekły i nie pracują. To fakt szkoda że przy okazji robienia góry nie sprawdzono dołu bo na pewno na tłokach było widać ile jest nagaru ? Pozostaje rozebrać silnik i sprawdzić pierścionki oraz tłoki (owale). Według mnie jak chcesz jeszcze sporo jeździć to warto ale jak nie to nie robił bym nic.

 

Ja mam ten sam silnik i jeżdzę na syntetyku 5w30 co jest dobre dla hydropopychaczy. A oleju ubywa tak średnio 0,2 l / 1000 km. Więc zmiana oleju nic nie wnosi.

 

[Gość papagallo]

Chyba jedynie to pozostaje, przyjmując że to pierścienie należy je robić, czy pozostać na tych dolewkach?

Mogą być do wymiany uszczelniacze zaworów, ale wtedy po odpaleniu zimnego silnika puszcza niebieski dymek. Jazda z takim zużyciem oleju to słaby pomysł bo strasznie zachodzi nagarem komora spalania, zawory i wydech.

 

[GrzECHO]

 

 

Mogą być do wymiany uszczelniacze zaworów

 

 

 

Na dzień dobry wymieniłem:

 

 

 

uszczelniacze zaworowe

 

[Gość Andrzej jj]

Dokładnie, uszczelniacze zaworowe były wymieniane (tak twierdzą) silniczek nie kopci, jednak można się doszukać nagaru w rurze wydechowej...

 

Póki co dolewam, w końcu muszę policzyć ile jednak z pewnością nie mniej niż 0,6 na tys km

 

Pewnie na wiosnę jeszcze raz podejdę do tego tematu.

 

[Gość witcher175]

kolego pociesze cie u mnie jak pierscionki sa zwalone to dymi strasznie i spala litr oleju na jakies 150km

z tego co kojarze to sam producent pisze ze spalanie w granicach 0.7l/ 1000km jest w normie