Corsa B - piski, zgrzyty po wymianie szczęk

[Gość Niko94]

Witam. W sobotę wymieniliśmy szczęki w moim Korsarzu, tył, hamulce bębnowe oczywiście. Powodem wymiany było to, że jednak z okładzin odpadła Po złożeniu okazało się że są spore piski. Dzisiaj przejechałem się troche, i piski były spore, nie podczas hamowania, ale ogólnie podczas jazdy. Dodam, że podczas cofania piski były głośniejsze niż podczas jazdy w przód. Po rozkeceniu bębnów i skręceniu samoregulatorów, problem troszkę ucichł ale piski są nadal, a skręcając mocniej samoregulatory ręczny przestaje trzymać ( dodam że po wymianie w ogóle nie trzymał, naciągaliśmy linke ) i nożny staje się miększy. Pytanie czy można ( wręcz trzeba ) skręcić jeszcze troszke samoregulatory (bynajmniej w lewym kole, gdyż w prawym piski są mniejsze ), czy potrzeb zrobić kilka (kilkaset) kilometrów i poczekać aż to wszystko się ułozy i dotrze ? Trochę sie obawiam bo nie długo dłuższa trasa, a mam wrażenie że bębny się troche grzały. Po zrobieniu ok. 10km nie były tak gorące że nie dało się dotknąć, ale były fest ciepłe. Chyba że to po prostu od hamowania a nie od tarcia. Z góry dzięki za odp. i pozdrawiam.

 

PS Tłoczki są sprawne, hamulce dobrze trzymają, i odbijają, z tym nie ma problemu.

 

[Gość tokar2]

linkę ręcznego lekko popuść jeżeli ją naciągnąłeś za mocno ,szczęki powinny się dotrzeć same. naciśnij pedał hamulca parę razy i zaciągnij ręczny w celu dotarcia, dzieje sie tak przez niezeszlifowany rant bębna, oczywiście zakładam że inne rzeczy zostały poprawnie złożone

 

[Gość Niko94]

Nie wydaje mi sie żeby linka była za mocno naciągnięta, bo ręczny zaczyna trzymać gdzieś dopiero na 6-7 ząbku, więc prawie przy samej górze. Bęben był lekko przeszlifowany, ale może i racja, że nie idealnie wygładzony. A takim razie czy to z czasem się "dojedzie" i bedzie wszystko w porządku czy te piski nie ustaną?

 

[Gość Niko94]

Witam, przejechałem jakieś 40-50km i piski jak były tak są. Co prawda już nie są takie duże, wyregulowałem troche te "samoregulatory" ale piski są. Bebny nie grzeją sie jakoś mocno, po przejechaniu przed chwilą 20km były po prostu ciepłe, ten od pasażera był dość mocno ciepły. Macie jakiś pomysł czemu nadal piszczy ? Czy to już tak będzie, kwestia szczęk, czy to sie dotrze ?

 

[Gość marco84]

Musisz wyregulować docisk szczęk poprzez odkręcenie regulatorów w każdym kole , mozna to zrobic nie ściagajac bębnów . Koło bez zaciegnietego recznego ma sie kręcić bez zadnych oporów .

 

[Gość Chaber]

Samoregulatorów nie trzeba regulowac jak nazwa wskazuje robią to same.

Po założeniu nowe szczeki moga lekko trzeć. Jezeli masz głośne piski a nie tarcie to źle coś złożyłeś lub masz niewłaściwe szczeki. W Corsach były dwa mocowania szczek może kupiłeś nie takie.

Edytowane 23 Lipca 2014 przez Chaber

 

[Gość Niko94]

Szczeki pasowały bez problemu, nie różniły się od tych starych. Bynajmniej nie zauważyłem. Okey, dzisiaj jeszcze raz rozebrałem, w bębnach nie było dużo jakichś opiłków itp. , podszlifowałem troszke jeszcze ranty bębnów, podregulowałem, koła kręcą się bez oporów, i teraz jest już w miare cicho, przy wolnej jeździe nie słychać nic, tarcie i lekkie piszczenie zaczyna być słychać tak przy 40-50km/h, natomiast podczas cofania, w jednym kole, słychać tarcie i piski od razu, gdy tylko rusze... I teraz powiedzcie mi prosze, bo czeka mnie za kilka dni dłuższa trasa, i moje pytanie czy to jest bezpieczne ? Czy to tarcie może ustanie po czasie ? dodam że hamulce działają sprawnie, pedał jest twardy, a ręczny trzyma bez problemu.

Edytowane 24 Lipca 2014 przez Niko94