Astra 2 diesel poszedł rozrzad plus pół silnika.Co robic?

[Gość Anonymous]

Witam

Opisze mój problem jaki mnie spotkal w drugi dzien swiat.Jadac do pracy zerwal mi się pasek który laduje akumulator i wspomaga kierownice.W powrocie do domu pare km. Auto nagle szarpnelo i silnik zgasł.Nie moglem już ponownie uruchomic silnika i powiozlem go na holu do domu.Po swietach zaprowadzilem do warsztatu specjalizujacego się w naprawach opla,gdzie wymieniono mi ten pasek jednak auta już nie można było odpalic.Po diagnozie wstepnej okazalo się ze:resztki paska zostały wciagniete do paska rozrzadu i przestawily się te zebatki i poszedl caly rozrzad (pisze to co zapamietalem bo jak uslyszalem cene to stracilem na chwile pamiec)czyli do wymiany rozrzad,pompa,jakies napinacze, wymiana zaworów na nowe , wymiana pierścieni, uszczelniaczy, uszczelek pod głowicąki,jakies mloteczki czy cos w tymrodzaju po powyginane.

Niema cisnienia w 2 cylindrach maja cos sprwdzic z tlokami jakos od dolu .cos wspominali o glowicy tez .mowili cos o walku rozzradu.podsumowujac to wyminili chyba pol silnika .

N a ta chwile koszty około 3200zlczesci plus robocizna.i nie wiem czy jeszcze nie wzrosna.Daja czesci oryginalne G.M. ale cos drogo chyba licza np.sama pompa ok. 350 zl widzialem na kosztorysie.Gdybym się zdecydowal na wymiane silnika biora ok. 500 zlza wymiane.

Dlatego mam pytanie co robic w takim przypadku?Kupic nowy (uzywany) silnik?Sprzedac auto bez silnika?Naprawiać?Do tej pory silnik chodzil jak należy ni ebral oleju palil od kopa i oleju zgodnie z ksiazka przebieg 160 tys.Posiadam opel astra 2 1999 diesel

x1,7DTL

Jestem ze Szczecina.A w sylwka to się upije ze nieszczescia w mig.

Pozdrawiam Greg.

 

[Gość Anonymous]

Kolego zmień warsztat!!! Poza tym wspomaganie kierownicy w AG nie jest napędzane żadnym paskiem tylko jest elektro-hydrauliczne. Mam taki sam silnik i u mnie gdy padła pompa wody i pasek przestawił się na ząbkach to też myślałem że już po silniku. W tym silniku jak pęknie pasek to co najwyżej pękają dźwigienki zaworowe i to wszystko. U mnie pękły 4 a koszt ok 15zł za szt. + robocizna + pasek +pompa wody. Jeszcze raz powiem zmień warsztat!

 

[Gość Anonymous]

Tak jest dzwigienki tez wymienili ze sa do naprawy..Ale w czasie jazdy faktycznie nagle zapalila sie kontrolka ladownia akumulatora i padlo wspomaganie kierownicy,kiedy dojechalem do roboty zajrzalem pod maske byl tam fragment paska ale nie wiem jak sie nazywa PK?Nie moglem go wyciagnac bo nie bylo jak.Myslisz ze robia mnie w konia?Teraz robie diagnoze u Grzesik opel kto z mojej wsi ten wie.Sama diagnoza to okolo 350 zl.

Pozdrawiam.Greg

 

[Gość Anonymous]

Wspomagania nie bylo bo jak nie ma ladowania to automatycznie wylacza sie wspomaganie. Tak sa zrobione wszystkie astry.

 

[Gość Anonymous]

Myslisz ze robia mnie w konia?

Tak właśnie myślę.

Aż tyle złego nie mogło się narobić. Zawory w tym silniku są tak usytuowane (nie są pod kątem względem tłoków) że jeśli tłok się spotka z zaworem to łamie tylko dźwigienki, jak już pisałem o tym wcześniej. Cała robota wymaga odkręcenia pokrywy zaworów i wymiany tych dźwigienek + czynności jak przy wymianie paska rozrządu. A oni chcą Ci cały silnik rozkręcać.

 

[Gość barteklodz]

mimo że astra starsza bo z 95 to budowa jet bardzo podobna.

miałem podobną sytuację tylko że oprócz popękanych dźwigienek pokrzywiły się też zawory i popękała głowica

cały remont wyniósł 800zł za regenerację głowicy (spawanie, planowanie, nowe zawory itd), 300zł montaż, + 150 za uszczelki itp , 80zł śruby głowicy, 500zł rozrząd (pasek, pompa, napinacze, obudowa).

czyli łącznie nie przekroczyło 2tys zł

 

[Gość Anonymous]

Bez względu na skalę uszkodzeń ja bym nie oddał auta ZA ZADNE SKARBY do aso. W Policach bym ci kogoś polecił ale ty ze szczecina więc może ktoś inny...

 

[Gość Anonymous]

Opel Grzesik to nie jest ASO.Tylko sie specjalizuja w oplu.Nie bede ich nazywal zlodziejami poki co bo n arazie badaja.Oczywiscie bede chcial zobaczyc te uszkodzenia w koncu polamania pekniecia to widac golym okiem.Juz sie rozgladam za silnikiem w necie ale drozyzna jest.Patrzylem na niemieckim ebayu to ceny za silniki kosmiczne cos kolo 7 tys wychodzi.Generalnie tak sobie mysle ze strasznie to musi byc delikatne i jakies kiepskie patenty zeby taki kawalek paska zrobilo tyle bałaganu w silniku.Jutro ide na sylwka wiec tzreba zapomniec na pare godzin o problemie.Zycze wszystkim malych wydatkow ,duzych zarobkow w 2008r.

Pzdr.

 

[Gość Miły]

Co do Opel Grzesik - to mam jak najlepsze zdanie i nie tylko ja - jeden z najlepszych jak nie najlepszy warsztat od opli w szczecinie.

 

jedyny mankament to to, ze wkładają oryginalne części - strasznie drogie.

ale co za tym idzie masz gwarancje i na prawdę idealnie zrobiony silnik.

 

mozliwe, że podali Ci cene na wyrost - bo tak na prawde wszystko się okaże dopiero po rozebraniu silnika.

a jak ktoś z góry zakłada, że poszły tylko dźwigienki zaworowe - to znaczy, że albo się nie zna, albo wnioskuje ze swojego przypadku ( jednego na 100 ).

 

oczywiście wybór należy do Ciebie - ale używany silnik to zawsze loteria niestety.

 

[Gość kolega]

wspolczuje niezly pech,jeszcze w idealnym silniku.ja to chyba bym sie dogadal z kierowca kamaza zeby rozwalil w mak astre(nichcaca oczywiscie)bo nie ludz sie ze po takich szkodach ,silnik bedzie jak dawniej pracowal.powodzenia