Opel Astra 1,4 nie odpala - kontrolka silnika oraz akumulatora

[Gość AleCe]

Witam,

mam problem ze swoim oplem. Stał 3 dni na parkingu. Kiedy w końcu musiałam gdzieś pojechać okazało się, że samochód nie chce odpalić. Radio się włączało więc podejrzewam, że to nie wina akumulatora (chyba?). Dodam, że przy odpalaniu jest charakterystyczny dźwięk, który występuje przy odpalaniu. Jakby chciał odpalić, a nie mógł Gdy przekręcam kluczyki do końca by odpalić zapala się kontrolka silnika i akumulatora. Nie mam pojęcia czy wystarczy wymiana akumulatora czy chodzi może o coś bardziej skomplikowanego. Dodam, że w mieście, w którym mieszkam nie mam osoby, która by się choć trochę znała na samochodach. Jestem kompletnie zielona. Czy może ktoś coś mi poradzić? Czy zostaje tylko holowanie samochodu do mechanika? Będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam.

 

[Gość mk5]

Nie rozumiem, akumulator naładowany?

 

[Gość AleCe]

Nie wiem. Jak mogę to sprawdzić?

 

[Gość mk5]

Prawdopodobnie rozładowany, mozesz poprosic kogoś i odpalic na kablach z innego auta, ewentualnie naładowac prostownikiem.

 

Rozrusznik szybko kreci?Przekrecasz zapłon i maja sie zaswiecic kontrolki, potem pozycja do krecenia rozrusznikiem, kontrolki nadal beda sie swiecic jezeli auto nie odpali.

Edytowane 12 Listopada 2015 przez mk5

 

[Gość zlotyorzech]

Jeśli jeździsz na krótkich trasach w mieście, do tego masz włączone radio, nawiew powietrza, może grzanie tylnej szyby, światła, to akumulator po prostu pddaje więcej prądu niż dostanie podczas ładowania. Sprawdzić trzeba kilka rzeczy, m.in. zmierzyć napięcie na akumulatorze po nocnym postoju, powinno wynosić przynajmniej 12,5 V. Kolejne to napięcie po właczeniu silnika - na akumulatorze i alternatorze, tu zakres 13,8 do 14,4 V, trzeba sprawdzic też czy na alternatorze jest takie samo jak na aku, jak inne to szukac winy np. w połączeniach lub przewodach. Kolejna rzecz to połaczenie masowe akumulatora - ta śrubka wkręcona w blache nadwozia. Warto tez sprawdzić upływ prądu wpinając miernik ustawiony na pomiar natężenia prądu, powinno wynosic nie więcej niż 0,1 A, a najlepiej w okolicach 0,03 - 0,05 A. Do takich prac wystarczy poczytać na forum o sprawdzaniu napięcia w instalacji i kupic miernik za ok. 50 zł, ale nawet takim za 20 da radę zmierzyć, tylko one mają zwykle słaba jakość wykonania. W razie braku osoby szukaj elektryka samochodowego. Może rozrusznik nie dostaje prądu, kable z wiekiem się przepalają i nie przewodzą prądu jak nowe. Wymiana akumulatora, gdy np. źle łąduje alternator lub jest duże uciekanie prądu na postoju nie ma sensu, bo zaleczysz skutki, a przyczyny pozostaną i nowa bateria siądzie po tygodniu. Każde aku nie lubi krótkich tras, więc albo trzeba doładowywać prostownikiem, albo oszczędnie uzywać np. radia czy grzania szyb gdy jeździmy tylko 3 km po mieście.

 

[Gość Natan]

złotyorzech?

 

Nie pisz tak do kobiety,która ma słabe pojęcie o tamatach (ma takie prawo).Bo z postu AleCe tak wynika.Ona musi teraz w wiki siedziec aby zrozumiec Twoje słowa.Dla niej to jest kosmos.Pisz krótko i na temat....zrozumiałymi tematami dla kobiet nie wtajemniczonych w tematy (nie każda potrafi...ale potrafi pięknie ugotować mężowi smaczny obiadzik.).Rozumiesz?.

Edytowane 13 Listopada 2015 przez Natan

 

[Gość zlotyorzech]

Po prostu uważam, że nie każda kobieta ma pojęcie li tylko o gotowaniu i kosmetykach - a dokładniejsze wskazanie może pomóc, by jakiś pseudospecjalista nie naciągnął na może niepotrzebną wymianę akumulatora, skoro wystarczy np. podpiąć masę albo zmienić coś w instalacji radia, albo samo radio, bo sa modele, które wyjątkowo dużo pobierają na postoju. Niech wskaże gościowi, co ma sprawdzić nie sugerując, że sama nie umie, tylko po rpstu nie ma narzędzi. Raz tak taksówkarza zagiąłem, chciał mnie przewieźć ładnym kołem mysląc, że nie znam miasta, i się zdziwił, bo zamiast proponowanych przez niego 15 km wyszło 10. Ale dostał instrukcję i pojechał, tak jak chciałem, choć minę mial bezcenną.

A z tym gotowaniem to bym uważał - znam przypadki, że mąz gotuje o 4 nieba lepiej od żony.