Nie nacieszyłem się moją Astrą :(

[Gość Anonymous]

Już pisałem ci, możesz zrobić bez gotówkowo. Zlecić naprawę a ASO OPEL, nic nie zarobisz do kieszeni, ale auto będziesz miał pewne, a na naprawę i użyte części będziesz miał gwarancje. Tylko jak będziesz miał odbierać auto po naprawie to idź po odbiór z rzeczoznawcą z PZM-ot. W ASO np. kolor biorą z kodu, zamiast dobrać komputerowo- efekt widać będzie malowanie itp. Nie wież tym z ASO to też ludzie i na pewno ci coś podmienią. Ina możliwość to weź kasę i znajdź dobry zakład blacharski, ale taki, co da ci na wszystko faktury i gwarancje na usługę. Tu lakiernik dobiera kolor komputerowo i nie zobaczysz efektu malowania. Na pewno firma Filar cię i tak wykołuje, UWIEŻ MI UBEZPICZYCIEL CIĘ WYKOŁUJE. Ja bym poszedł do prawników od spraw tego typu. I znalazł zakład blacharski i zrobiłbym auto bez gotówkowo, czyli za kasę z ubezpieczenia i na pewno sporo by mi zostało. Reasumując ja bym przedstawił problem u prawnika ile by wyrwał tyle bym miał. Poszukałbym dobrego blacharza i lakiernik znany i polecany wystawia faktury i rachunki oraz gwarancie na usługę. Nadzorował prace i co się da kupiłbym na aukcjach i szrotach np. drzwi itp. Te elementy będą pewno ocynkowane. I na koniec odebrałbym auto z rzeczoznawcą z PZM-ot. I jeszcze jedno nie płać za nic z góry i targuj się sprawdź ceny u innych blacharzy. Miałem 7 stłuczek tylko jedna z OC sprawcy, 6 z mojego AC. Tylko raz robiłem w ASO Fiata. Potem już nigdy nie naprawiałem w ASO. We Wrocławiu bym ci polecił fachowców i od mechaniki i blacharki.

 

[ Dodano: Nie Mar 09, 2008 23:11 ]

Tak podliczając po 200 zł za drzwi + 150 błotnik 400 zł za malowanie elementu = 2150 za 3000 we Wrocławiu by ci to naprawili. Jak co to wyślij zdjęcia do tych mechaników zapytaj o ewentualna wycenę.

http://garaz57.pl/index.php?x=glowna

 

[Gość DAROMV6]

Ile rzeczywiście Ci wyliczą to dowiesz się jak dostaniesz od nich kosztorys, bo z nimi bywa różnie - najpierw mówią tyle, a później okazuje się co innego.

UWIEŻ MI UBEZPICZYCIEL CIĘ WYKOŁUJE

- tak jak powiedział kolega wcześniej - często to się zdarza. Rzeczywiście możesz podjechać do dobrego zakładu i rozeznać się w cenie naprawy.

Jeżeli przyznają Tobie taką kwotę jak napisałeś to teoretycznie powinno bez problemów starczyć i jaszcze zostać. Części możesz śmiało zamontować używane (sporo tego u nas jest i czasami w igła stanie).

Zastanawia mnie dlaczego chcą zrobić szkodę całkowitą przy wstępnej wycenie naprawy na kwotę 50% wartości pojazdu (wiem, że kombinują jak mogą) - ale czy jest coś czego nie widać na zdjęciach a widział to ich rzeczoznawca?

 

[Gość Mariusz_760301]

Bo jeszcze nie odjęli mu kasy za "wrak" auta - dostanie maks. 4 000 zł.

 

Koledzy mają rację - masz zdjęcia - pokaż je różnym zakładom blacharskim i zapytaj o cenę tak by wiedzieć na czym stoisz.

 

A co do tych drzwi to nie wiem czy za taką kasę jak piszecie dostanie kompletne z elektrycznym otwieraniem, które przecież mogło ulec uszkodzeniu a cały mechanizm do tanich nie należy!

 

Pozdrawiam i powodzenia.

 

[Gość Anonymous]

Bo jeszcze nie odjęli mu kasy za "wrak" auta - dostanie maks. 4 000 zł.

Nie tak to nie jest

Odebrałem dziś papiery z Filara... na nic się nie godziłem jeszcze, tylko zrobili mi ksero i byłem w podobno jednym z lepszych zakładów blacharsko-lakierniczych.

Tak więc auto zostało wycenione na 19.200zł. Napisali, że naprawa nie jest ekonomicznie opłacalna, w związku z czym proponują kwotę szkody 9.800zł. pozostała kwota, czyli 9.800 to jest wartość "wraku".

Mechanik oglądał auto i powiedział, że w tej cenie zmieszczę się bez problemu i jest szansa, że coś zostanie... Zresztą powiedział, że nawet jak się kasę weźmie to do rachunków można wrócić i że filar nigdy mu problemów nie robił... Bo można w razie czego wezwać na dodatkowe oględziny (nawet po wypłacie tych 9.800) i jeszcze coś wyciągnąć w razie ukrytych szkód. Blacharz zapewniał, że nie ma tragedii i że nie ma się czym martwić będzie dobrze. Poza tym, że jest ogólnie chwalony wśród zaufanych mi osób to jeszcze pojechałem tam z jednym z jego znajomych i powiedział, że jestem rodziną Na to mechanik, że jak rodzina i że chcę jeździć a nie sprzedawać auto to zrobi tak jak się należy...

Zobaczymy... już mnie brak samochodu powoli wkurza i zaczyna być mi wszystko jedno byle tylko w końcu jeździć...

 

[Gość Mariusz_760301]

Ho ho - ekonomicznie nieopłacalna - ciekawe na ile ASO wyceniło swoją ciężką pracę.

 

Pozdrawiam i szybkiego powrotu Asterki życzę.

 

[Gość Anonymous]

Jeszcze raz dzięki za wszelkie słowa wsparcia...

Właśnie idę do Filara ... mam nadzieję, że ostatni już raz http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif

Jak tylko autko wróci do żywych to wrzucę fotki jak wygląda "po" http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/smile.gif

 

[Gość arek]

no to gratuluje...

mnei to dopiero czeka

z tym ze ja mialem to w niemczech na aucie slady sa minimalne

ale auto wycenili tam na 1600e (astra F kombi 1994 ale dolozyli do wartosci body kit - cena wzieli jak za iryginaly IRMSCHERA)

a naprawa wycenili na 1000euro

terazczekam tylko na kasa i biore sie za...

no wlasciwie to nie wiem co mam naprawic i chyba bede tak jezdzil

 

[Gość Anonymous]

No to Tobie udało się super... skoro bez problemu możesz jeździć z tymi uszkodzeniami i nie widać ich za bardzo... To kaskę można teraz zainwestować

 

[Gość arek]

tak chyba zrobie

sprzedam to co ma doloze ta kasa co dostalem i juz tak lukam na allegro za jakas ladna viki kombi

zobaczymy...

 

[Gość Anonymous]

Nie daj się wrobić w szkodę całkowitą. Im wyszło po prostu więcej, z oględzin ich rzeczoznawcy i kombinują jak Ci najmniej wypłacić. przerabiałem to jak jeszcze miałem Punto. Taki pisemko proponuje na poczatek:

 

Dot. likwidacji szkody XXXXXXXXXXXX

 

W dniu 09.07.2007 zostałem telefonicznie poinformowany przez panią XXXXXXX, że naprawa mojego auta wartego wg. państwa rzeczoznawcy 6200 zł jest nieuzasadniona ekonomicznie i szkoda będzie rozliczona jako tzw. „szkoda całkowita” oraz propozycji wypłaty przez T.U. i R. „Warta” S.A. 3400 zł odszkodowania.

 

Nie zgadzam się z takim rozstrzygnięciem sprawy.

 

Chciałbym zaznaczyć że stan prawny jest wyjątkowo jasny, Sąd Najwyższy uznał że poszkodowani mogą z OC sprawcy naprawiać swoje pojazdy do 100 proc. jego wartości (sygn. akt III CZP 76/05). Tak więc nie mogą mi Państwo narzucać stosowania tzw. „szkody całkowitej”, albowiem to do mnie należy wybór sposobu naprawy szkody i nie ma w tym przypadku znaczenia Państwa zdanie, na temat ewentualnej ekonomicznej opłacalności.

 

W związku z powyższym, proszę o przedstawienie szczegółowej wyceny naprawy mojego samochodu. Kalkulacja ma być sporządzona w oparciu o oryginalne części (nie zamienniki) i nie może być potrącona amortyzacja (potrącanie amortyzacji narusza zasadę pełnego odszkodowania - stanowisko Sądu Najwyższego (sygn. III CZP 91/05)), oraz ma uwzględniać podatek VAT.

 

Kalkulację proszę wysłać faksem, na nr XXXXXXXXXXXX, lub jeżeli to możliwe mailem na adres: XXXXXXXXXXXX

 

Oraz listem poleconym na adres:

XXXXXXXXXXXX

 

Proszę o szybkie załatwienie powyższej sprawy, ponieważ zależy mi na jak najszybszej naprawie samochodu, który jest mi niezbędny do codziennych dojazdów do pracy i z pracy (prawie 40 km).

 

[ Dodano: Sro Mar 19, 2008 09:55 ]

acha, i jak chcesz zacząć naprawiać samochód to wnieś o wypłacenie bezspornej części odszkodowania.