Różnica odcienia lakieru na zderzakach

[Gość Shaggy]

Cześć.

Rozglądam się ostatnio za nieco większym autem w związku z powiększeniem rodzinki. Obecnie mam czarną Astrę H - nie narzekam (poza easytronikiem, nie chcę już półautomatu), więc interesują mnie też Astry w kombi. Trafiłem na taką jedną w okolicy. Pytanie, które oczywiście od razu sobie zadaję, to "co jest z nią nie tak".  Już na zdjęciach widzę różnicę w kolorze lakieru między zderzakami, a resztą tego "bezwypadkowego" auta, sprawdzałem nawet to w photoshopie, czy mi się nie wydaje. Próbowałem szukac o tym informacji - jedni mówią, że srebrny metalik zawsze będzie miał różne odcienie, inni wspominają, że wszystkie Focusy w ich mieście mają inne odcienie zderzaków od reszty auta, a jeszcze inni mówią, że różnicy nie powinno być żadnej. Możecie rzucić okiem na to i powiedzieć mi, czy to faktycznie może być auto "nigdy nie uszkodzone", jak twierdzi sprzedawca? Nie chcę zarzucać sprzedawcom kombinowania, może faktycznie tak się w Astrach dzieje (co by mnie dziwiło).
https://www.otomoto.pl/oferta/opel-astra-cosmo-1-6-benzyna-105km-bardzo-ladna-gwarancja-ID6Bz5MK.html#719d42d2f1

PS: Dzisiaj zrezygnowałem z zakupu (też srebrnej) Hondy, bo miała zderzak trochę jaśniejszy - może niepotrzebnie się zmartwiłem?

 

[Gość]

Według mnie różnica w odcieniu lakieru na elementach plastikowych i pozostałych (blaszanych) częściach auta nie jest dowodem na to, że auto było po wypadku. Różnice tego typu są według mnie dopuszczalne. 

 

Poza tym kupujesz auto z 2006 roku (oczekiwać po 12 latach eksploatacji auta-dziewicy?), tym bardziej odcienie mogą się różnić. A nawet jeśli lakierowany był zderzak, to też nie uważam tego za auto powypadkowe, jeżeli nie wiemy, jaka to była szkoda. Jeśli chcesz kupić to auto, to wykup raport np. automo.pl lub jakiś inny. Może będzie coś w historii. Zawsze pozostaje też wziąć kogoś z miernikiem lakieru i sprawdzić czy jakiś metalowy element był lakierowany.