Ostatnio ściągnąłem zderzak i zauważyłem potworne dziury w chłodnicy klimatyzacji. Braki między żebrami stanowią jakieś 1/3 powierzchni. Klimatyzacja działa. Nie ma może Arktyki w kabinie, ale jest OK. Od razu podczepiłem dwoma plastikowymi zaciskami dolne żebro, bo zwisało. Pewnie poprzedni właściciel lubił szybką jazdę na szutrowych drogach... /to auto mam od roku czasu/
foto https://www.dropbox.com/s/vf8mp8v3jepqp9l/CAM00754.jpg
Czy można tak jeździć?
Czy nie powinien znajdować się tam też wentylator?
Pozdrawiam!