Witajcie , mam wielki problem z oplem astra 1,7dti . Rok produkcji 2000. Dwa miesiące temu kupiłem astre , sprzedający informował mnie ze czujnik połozenia wału jest uszkodzony i tylko wystarczy go wymienić. Klekotał strasznie silnik , jak traktor .. po przegazowaniu go do 3,5 tys zaświecił sie check i pracował jak należy . Wymieniłem go na czujnik z DEPLHI. Po nie całym miesiącu znów to samo , znowu klekocze i znowu padł czujnik . Jak myślicie czego to moze być wina ? jakieś zwarcie ? Wycieka mi też olej i mechanik gada że z wału i ten cały czujnik jest tym cały ubabrany. Czy to może być przyczyną ? Już rozkładam ręce , kasy brak bo ostatnio poszedł mi zawór kąta wtrysku i znowu musze wydać 130 zł na nowy czujnik .. Pomocy