Cześć.
Od pewnego czasu jeździłem z popękanym przewodem podciśnienia - te gumki co go trzymaja już popękały ze starości. Auto, zdaje się, łapało lewe powietrze przez co spalanie miałem nie tak.
"Nowy" przewód już jeździł ze mną od pewnego czasu w aucie ale dopiero teraz miałem czas go wymienić.
Co się dzieje...Zegary bardzo dziwnie się zachowują. Przyspieszam do, powiedzmy, 60km/h a wskazówka paliwa opada o jakieś 4mm. Czy to jest normalne? Opadała wcześniej ale nie aż tak. Może wężyk jakiś do bani choć dmuchałem w niego i jest drożny.
Może odłączyć akumulator na chwilę. Może komputer ma pokręcone od tego lewego powietrza i podaje jakby ono dalej było?
Wężyk podpięty poprawnie - stojąc nad maską od chłodnicy, czerwony na lewo do filtra powietrza, czarny na prawo.
HELP!
(PS. dla zainteresowanych filmik http://www.sendspace.pl/file/54e4d8cbbe0dcaa92c32533)