Znajdź zawartość

Z deszczu pod rynnę... W poprzednim poście pisałem do Was o problemie z silnikiem. Winowajcą okazał się być zapchany katalizator. Niestety Meriva znów odmówiła posłuszeństwa. Tym razem poszedł zawór na 4 cylindrze. Po prostu ukruszył się na rancie grzybka. W czym tkwi problem? 1. Mechanik nie bardzo chce się podjąć wymiany pierścieni na nowe. Mówił mi, że wg niego gładzie cylindrów i pierścienie są ok i nie chce na siłę tego ruszać. Silnik spalał olej. Obawiam się, ze pierścienie będą zapieczone. Fakt faktem, gładzie cylindrów nie posiadają rys. Są ślady pracy, ale niewyczuwalne pod palcem - sam sprawdzałem. 2. Zastanawia mnie biały nalot na zaworach. Dotarłem do informacji, iż są to pozostałości po związkach zawartych w oleju. inni piszą, że jest to efekt złego dawkowania LPG i nadmiernej temperatury. Co o tym sądzicie? Podsyłam kilka fotek. Pozdrawiam!

Witam. Na początku zaznaczę, że przeszukałem wiele forów, ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie. Posiadam zawór blow off HKS SSQV4 i jest on już gotowy do montażu. Chodzi mi o podpięcie wężyka, który otwiera zawór. Czy ktoś orientuje się gdzie powinno się go poprowadzić. Mechanik stwierdził, ze standardowo powinien iść do EGR, ale jako, że ten jest elektryczny to nie ma żadnych wyjść do których można by było ten wężyk podpiąć. Jeżeli nie tam to gdzie? Proszę o odpowiedź w w temacie, a nie o dyskusję na temat "a na co ci to" "a bo w dieslu" itp. Wystarczająco się już o tym oczytałem i nie mam ochoty na więcej. Proszę o konkretną odpowiedź i z góry dziękuję. Pozdrawiam.