Strasznie kłopotliwa sytuacja - muchy. Pomocy

[Gość Michael]

Witam.

 

Trochę mi głupio pisać o tym na forum ale co kilka głów to nie jedna. Niestety nie posiadam garażu i samochód stoi pod takim zadaszeniem. Jednak w słoneczne dni których teraz jest sporo tył samochodu jest oświetlany przez słońce, a srebrny lakier ściąga muchy jak miód pszczoły. Po umyciu wystarczy zostawić samochód na 24 godziny i jest na nim pełno muszych odchodów. Już nie mam siły. To zasługa jednego oszołoma - sąsiada który mieszka jakieś 50 metrów ode mnie i na starość rekreacyjnie zachciało mu się hodować krowy czy coś takiego. Myślę o jakimś odstraszaczu ultradźwiękowym ale nie wiem jaka jest ich skuteczność

 

POMOCY!!!

 

[Gość arek]

odstraszacze tu raczej nie pomoga

jak nei masz kasy na garaz tu wez kup troche folii i to co masz obij dookola folia - moez bedzie szczelniejsze i nei bedziesz mail tyle much

a sasiada to wez keidys w nocy postrasz tomu sie odechce glupot na starosc

 

[Gość Anonymous]

arek, kolego każdy może sobie hodować co chce jeżeli prawo tego nie zabrania. A że kolega Michael nie napisał że sąsiad trzyma krowę na balkonie więc pewnie temu sąsiadowi można naskoczyć najwyżej. Ja bym tam spróbował pogadać z typem żeby zastosował coś na muchy. Z moich doświadczeń polecam taki płyn, z dwóch składników się go bełta i smaruje np futryny okien. Mucha siada i pada. A jak nie da się dogadać to zawsze można powiesić koło astrolota białą szmatkę nasączoną tym dziadostwem. U mnie w chlewni bynajmniej to działa...

 

[Gość andrzej_m55]

Jaszczomp, to podaj koledze te składniki

mnie też mogą się przydać i innym też

tak myślę

 

[Gość Anonymous]

To się właśnie tak nazywa - dwuskładnik. Do kupienia w sklepach ze środkami ochrony roślin za kilka - kilkanaście złotych. Jeden pojemnik starcza mi na pół sezonu muchowego na chlewnię 300 ogonów. Aha pod szmatką można przyczepić spodek jakiś, żeby muchy nie leciały na ziemię lub na auto.

 

[Gość fiB]

A może po prostu zaciągać plandekę na auto to i się mniej nagrzewać będzie. Jak masz miejsce i kasę to zbuduj sobie garaż na lekkiej konstrukcji to i bez pozwolenia go wybudujesz.

 

[Gość Anonymous]

Z plandeką nie radzę. Raz że porysuje się autko, dwa że nie będzie miało wietrzenia, trzy że cokolwiek kłopotliwe jest codzienne nakrywanie i odkrywanie. A blaszany garaż nagrzewa się jak ta lala, co przyciągnie jeszcze większą ilość much...

 

[Gość fiB]

Nie musi być blaszany, wystarczy drewniana konstrukcja od góry zadaszona, po bokach drewniana kratownica i już masz cień, widziałem kiedyś coś takiego jak budowali w programie DIY. Z plandekom się zgodzę, trochę meczenia z tym na pewno jest.

 

[Gość Anonymous]

A to się zgodzę. Ogólnie blaszanych kosntrukcji to nie lubię, ale drewniane to spoczko. Tylko trzeba pamiętać żeby nie zabezpieczać drewna przepalonym olejem. W tym wypadku (biały samochód) może być nieciekawie...

 

[Gość Mariusz_760301]

Ze starych ludowych sposobów dobra jest jeszcze nalewka z muchomorów sromotnikowych.

Zalewasz pokrojone muchomory wrzącym mlekiem z dużą dawką cukru. Jak ostygnie masz fajny środek na różne owady.