coś skrzypi w podwoziu

[Gość Anonymous]

coś skrzypi w przedniej części podwozia , zaczyna to słychać po 2,3 minutach jazdy, jak by guma o coś obcierała , podejrzewam że to gumowe tuleje w wachaczu , ale może ktoś ma inne doświadczenia w tym temacie.

 

[Gość 26grisza]

ja tez tak mialem,jak np przejezdzalem przez tory to tak mi skrzypialo.Dopiero na przegladzie gosc mi pokazal ze mam siedniety wachacz na tulei.Wymienilem i po problemie.

 

[Gość Anonymous]

U mnie po przejechaniu 8 km, przeraźliwie skrzypiał sworzeń wahacza.

Doraźnie torchę oleju, strzykawka, igła powinna załatwić sprawę

 

[Gość Anonymous]

A ja mialem wymienione gumy i łożyska amorów z przodu oczywiście, sprawdzone wszystko zostalo, dolożona jeszcze guma na przegub, bo znikla, przejżalem cale przednie zawieszenie z grubsza i wsio ok a jak się jeździlo po dziurach, a najbardziej bylo to slychać przejeżdżając przez "leżącego policjanta" to byl taki odglos pracujących gum, tak jakby się ocieraly o siebie lub coś innego, takie chrupanie. Nie byl to odglos metalu, ale ewidętnie gumy. Wszystko sprawdzone, a gumy skrzypią, to wziolem strzykawke (bez igly), olej i z zewnętrznych stron polalem olejem te gumy, wszystkie jakie znalazlem, aż się z nich lalo, troche przetarlem żeby podczas jazdy nie zrobić sobie syfu w silniku, ale tak że każda guma jest tlusta od oleju i teraz jest cisza. Przejeżdżając przez "leżącego policjanta" slysze tylko prace amorów i nic więcej, żadnego skrzypienia

5 min roboty, olej w ręke i nasmarowanie widocznych gum tak żeby byly tluste i po problemie, jeśli to rzeczywiście wina gum. U mnie to pomoglo

 

[Gość Anonymous]

u mnie wymiana lacznikow stabilizatora pomogla ale tu to strzelam