Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 13 lat później...

Kiedyś miałem takie przebicie na przewodach że samochód nie chciał odpalić, a pod maską już mrugała choinka. Godzina nocna, daleko od domu, a pod ręką kompinerki i taśma izolacyjna. Taka niebieska, chyba rosyjskiej produkcji. Owinąlem każdy z przewodów, zużywając cały krążek taśmy. Auto odpaliło i jeździło tak ponad pół roku, do wymiany na nowe. Było to dawno temu, ale w skrajnych przypadkach jakieś to rozwiązanie. Ostatnio w obecnym aucie wymieniłem świece, przewody i cewkę zapłonową. Przewody wytrzymały pięć miesięcy, po których pojawił się problem na jednym cylindrze. Przewód padł i autem szarpało. Kolejna wymiana pomogła.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności