Skocz do zawartości

zerwana ( urwana) swieca zarowa


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

witam

mam oto taki problem:

mechanik wyminiał mi swiece zarowe w mojej zafirce 2.0 dti trzy poszły super,ale niestety czwarta sie ukreciała gora swiecy reszta została w głowicy.

mam do was pytanie jak rozwiazac ten poroblem czy jest jakis sposob na wykrecenie tej RESZTY swiecy zarowej z głowicy?

mechanik powiedział mi ze trzeba bedzie głowice sciagac i ze bedzie to dosc duzy koszt :beer:

 

nie wiem co mam teraz zrobic

 

ewentualnie co trzeba wymienic przy sciaganu głowicy?

 

prosze o rade

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brat miał to samo w vectrze z motorem 2.0 dtl, niestety to co powiedział Ci mechanik chyba będzie konieczne. u brata :"zdjeli glowice , wyjeli resztki swiecy i splanowali od nowa glowice" + uszczelki. koszt ok. 2000 zł :beer: .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

mam oto taki problem:

mechanik wyminiał mi swiece zarowe w mojej zafirce 2.0 dti trzy poszły super,ale niestety czwarta sie ukreciała gora swiecy reszta została w głowicy.

mam do was pytanie jak rozwiazac ten poroblem czy jest jakis sposob na wykrecenie tej RESZTY swiecy zarowej z głowicy?

mechanik powiedział mi ze trzeba bedzie głowice sciagac i ze bedzie to dosc duzy koszt :(

 

nie wiem co mam teraz zrobic

 

ewentualnie co trzeba wymienic przy sciaganu głowicy?

 

prosze o rade

Na przyszłość - wystarczy poszukać dobrze :beer:

http://forum.opel24.com/viewtopic.php?t=15287

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten sam problem. Możesz spokojnie jeździć bez tej jednej świecy. Ja próbowałem ją za wszelką cenę wykręcić bez ściągania głowicy (spawanie nakrętki do pozostałości świecy, wykręcanie wykrętakiem) lecz nie udało się, była bardzo zapieczona. Skończyło się, że wykręciłem sam środek świecy (drucik który się nagrzewa), jej obudowa pozostała w głowicy i dlatego musiałem zaprowadzić samochód do mechanika :( , aby zdjął głowicę. Obecnie mój samochód stoi w naprawie. Jak go odbiorę, to napiszę o kosztach tej usługi. Wstępnie mechanik powiedział mi, że będzie to około 1000 - 1200 złotych :beer: . Dodam, że wszyscy wcześniej odradzali mi, próbę wykręcania tej świecy, radzili, abym jeździł z urwaną świecą. Jak ci silnik pali w miarę dobrze, to nie ruszaj tej jednej śiecy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 4 miesiące temu...

Nadszedł czas na wymianę niektórych części Asterki. Na pierwszy rzut poszedł łącznik stabilizatora, potem oba drążki kierownicze, na końcu miały być świece - jak to ujął kumpel, który przeprowadzał wymiany (niestety sam nie mam ani miejsca ani narzędzi :)): Świece na deser.

Tak, na deser. Pierwsza świeca, licząc z prawej strony, poszła gładziutko i idealnie. Druga - no tu już było trochę gorzej, ale po 45min również udało się z nią uporać. Trzecia, hmm, to już był nasz przystanek końcowy. Obchodziliśmy się z nią jak z chińską porcelaną, ale i tak się wzięła i urwała. Góra poszła, gwint z resztą świecy został w silniku. Lipa. Próbowaliśmy to wykręcić na różne sposoby, wykrętakami, torxami, imbusami, nawet głupim śrubokrętem i nic. Po 5h walki w nieogrzewanym garażu, przy 0 st. poddaliśmy się (pierwszy raz w karierze mojego kolegi).

 

Nie lubię mieć niewymienionych zużytych części, a co dopiero uszkodzone. Dlatego przemyślałem sprawę, kupiłem WD40 i naftę. I tak psikałem 2 razy dziennie przez 3 dni na zmianę naftę z WD40 żeby się świeca odpiekła. Kupiłem nowiutki zestaw wykrętaków:

Dołączona grafika

Użyłem tego drugiego od góry, idealnie wpasował się w świece. Kupiłem grzechotkę, przedłużkę do niej i klucz do rur, tzw. żabę:

Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

Konstrukcja wyglądała świetnie, pomysł też. Ale na początek, żeby zacząć wkręcać wykrętak, użyłem niestandardowego klucza nasadowego 1/4 cala, miałem akurat taki w pracy. Niestety, klucz był dwunastokątny, dlatego po pewnym czasie się wyrobił. A na wykrętak pasował idealnie, bo był on zakończony kwadratem, akurat o wielkości 1/4 cala.

 

Przeszedłem zatem do wykonywania planu. Grzechotka była mi już niepotrzebna, ale za to przedłużka do niej jak najbardziej, bo z kwadratowym oczkiem 1/4 cala jak ulał pasowała na wykrętak. Górę przedłużki złapałem żabą. I tak kręcę i kręcę i niby coś idzie, wkręca się, jest opór, oczy mi się cieszą, czekam tylko aż mi się zacznie świeczka wykręcać, a tu... BACH. Wykrętak się złamał. I to trochę poniżej świeczki, zatem nie ma go czym złapać. Druga połowa poleciała nie wiadomo gdzie, od tamtej pory jej nie widziałem.

 

Choć było to parę dni temu, do tej pory jestem wściekły, że taki idealny, mogłoby się wydawać, plan nie wypalił. I teraz pozostaje zdejmowanie głowicy :beer:. Chyba, że ktoś zdolny przyspawa mi migomatem pręt do tego wykrętaka i uda mi się do wykręcić. Wtedy wsiadam w samochód i jadę do firmy Auto-Krak w Rzemieniu, okolice Mielca, gdzie takie ułamane świeczki wykręcają za 90zł. Tyle, że musi być pusta w środku, a nie z wykrętakiem... BTW rozmawiałem z facetem z tej firmy, powiedział mi, że 90-95% ułamanych świec daje się wykręcić za te 90zł bez ściągania głowicy. Ale z drugiej strony boję się, że ta moja świeca może być w tych pozostałych 5%, skoro złamała wykrętak z hartowanej stali. Pewnie nafta tam nawet nie doszła, tak jest zapieczona.

 

Czwartej świecy nawet nie dotykałem. Boję się, że też mi się złamie i będę miał dwie, a zimy u nas srogie. Na razie jeżdżę tak jak jest, na wiosnę spawanie do wykrętaka, jak się uda to Mielec, jak nie to ściągam głowicę.

 

Jak tylko się coś zmieni będę pisał. BTW na trzech teraz pali bardzo dobrze, a mrozy już były ponad 15 st.

 

Pzdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złamała wykrętak z hartowanej stali

moje osobiste zdanie na temat tych "wykrętaków" jest taka ,że nie warto gó**a brać do ręki , mi się one łamały przy najmniejszym oporze (yato, modeco) jak dla mnie najlepsza metoda to porządne wiertło i delikatne rozwiercanie ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość piotr cho

witam

 

wymieniłem u siebie dzisiaj świece żarowe :beer:

 

udało się bez najmniejszych problemów

 

nie wiem czy była to zasługa tego jak do tego podszedłem czy po prostu szły lekko

 

ale zaopatrzyłem się wcześniej w środek loctite do odpuszczania śrub (taki mrożący metal- dlaczego ?? ponieważ wydało mi się oczywiste że należy zluzować odkręcane elementy :beer: )

 

oczywiście na początek wd40 i parę minut czekania a później loctite i w/g instrukcji

 

tak jak pisałem wcześniej bez problemów wszystko zajęło mi może godzinkę

 

jestem szczęśliwy ale i zarazem współczuję tym którym się ułamało bo miejsce na operacje różnego typu jest nieciekawe

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności