Skocz do zawartości

Nowy i ciut wkurzony


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Anonymous

Witam,

od 1,5 miesiąca jestem użytkownikiem zafirki A z 2005 roku, z silnikiem 2,0. Oczywiście po zakupie wymieniłem wszystkie płyny, przejrzał ją mechanik itp. Niestety po około 2 tygodniach zaczęła zapalać się lampka "auto z kluczem" i skrzynia (automat) przechodziła (chyba) w stan awaryjny - to znaczy robił się muł. Po zgaszeniu silnika i ponownym rozruchu lampka gasła i wszystko było ok. - do czasu. Około 2 tygodni temu zdechł akumulator no i nie zapalił - nawet po przyłączeniu kabli (kręcił i miał mnie w tyle). Auto niestety na lawetę i do warsztatu, wymiana akumulatora, skasowanie błędów z komputera i było OK. Niestety nieopatrznie wyjechałem na święta 300 km od domu i znowu - najpierw kilka razy zapalenie się tego paskudnego żółciszona, a teraz znowu nie zapala. Co to za cholerstwo, ma ktoś pojęcie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

niestety jestem całkiem zielony - zawsze w kwestii sprawności samochodu zdawałem się na (poleconych i sprawdzonych) mechaników. Jeździłem 12 lat W123, potem kilka lat W124 już w automacie (obydwa diesle 3.0) i nigdy auto nie zawiodło mnie na drodze. Zmieniłem na nowe i ..... Mechanik coś robił o ile pamiętam przy kolektorze wydechu (?) - przepraszam nie jestem pewien .... Jutro może będzie uchwytny pod telefonem w warsztacie, to go wypytam. Mam tylko pytanie - czy jest jakiś sposób, żeby odłączyć tę cholerną elektronikę, odpalić go i zajechać do warsztatu, czy znowu laweta ....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewiadomo co jest przyczyna

odlaczyc sie nie da

bez tego silnik nie bedzie chodzil tak czy siak

niestety nowoczesne auta to sama elektronika

czasy beczki i klina odeszly juz w niebyt

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

na szczęście stary, poczciwy W124 stoi jeszcze pod domem - nie sprzedałem (na szczęście) i na pewno już widzę że nie sprzedam - trzeba mieć czym jeździć. Byle tylko dojechać do domu - a to nowe badziewie pójdzie na gruntowny przegląd i albo będzie jeździć, albo wynocha ...

 

Dzięki za odzew - jutro może będę wiedział coś więcej, to się odezwę.

 

Spokojnej reszty Świąt życzę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro może będę wiedział coś więcej

Po podpięciu pod kompa mechanik Ci powie numerki błędów - wtedy wymień co zepsute a na forum daj znać co się zepsuło....możemy poradzić co robić aby tak sie nie działo :(

przejrzał ją mechanik itp

... a sczytał błędy :D:D gdyby wtedy to zrobił, to może usunięcie usterki by zaoszczędziło Ci nerwów....

do warsztatu, wymiana akumulatora, skasowanie błędów z komputera i było OK

... ale niestety tylko na chwilę jak się przekonałeś... bez usunięcia usterki kasowanie błędów to tylko półśrodek....look posty Gawlak-a. Pozdro... http://localhost/opel/ipb/public/style_emoticons/default/cheers.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Witam ponownie,

no więc rozjaśniła mi się nieco sprawa:

rozmawiałem z mechanikiem który uruchamiał mi zafirkę 2 tygodnie temu, mówi, że w komputerze były zgłaszane błędy modułu recyrkulacji spalin. Podobno skasował je i wyczyścił ten element (gdzieś nad pompą) i miały być ok. Niestety utknąłem 300 km na wschód i czekam na elektronika z komputerem, żeby sprawdził co tym razem, ale tutaj ciągle mechanicy są w epoce socjalizmu, bo umówił się na dzisiaj w południe i dotąd ani przepraszam, ani pocałuj mnie w ....., ani słychu. Jeżeli będzie znowu problem z tym elementem to może ktoś zasugeruje mi co robić? Wolałbym wiedzieć co się dzieje w czasie rozmowy z tym .... fachowcem. Z góry Wam dziękuję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Dziękuję bardzo - zaraz biorę się do szukania i czytania.

 

[ Dodano: Wto Gru 30, 2008 21:13 ]

Witam ponownie,

no więc sprawa wygląda u mnie następująco: po podpięciu komputera brak błędów (podobno ta żółta kontrolka może zapalić się, a komputer nie zapisze błędów), sprawdzenie filtra paliwa i okazuje się .... sahara (podobno w tej sytuacji ta żółta kontrolka też daje głos) - rundka na stację, zalanie filtra i odpał. Jest OK. silnik pracuje, 200 zł za usługę i zawiozłem do warsztatu poleconego przez tego magika. Prawdopodobna przyczyna to nieszczelność któregoś elementu układu paliwowego (dodatkowo tutaj auto stoi lekko dziobem w górę) - jutro będę widział co znalazł polecony mechanik i ile mnie to będzie kosztowało (dam znać). Trzeba poznać sztuczki, które auto może wymyślić, tylko kieszeń boli ....

Pozdrawiam wszystkich którzy tutaj na forum pomagają mi w tej przykrej sytuacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Polityka prywatności